eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwPrysnęły nadziejeRe: Prysnęły nadzieje
  • Data: 2011-10-04 21:54:29
    Temat: Re: Prysnęły nadzieje
    Od: root <r...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Tue, 04 Oct 2011 22:21:40 +0200, totus napisał(a):


    > Wiesz jaki kiedyś zastaw dawały rządy bankom za kredyty? Pewnie w głowie by
    > Ci się nie pomieściło. Banki od rządzących, w zamian za kredyt, dostawały
    > prawo do ściągania podatków z danego obszaru. Patrz jakie proste. Rząd nie
    > spłacał długu w terminie to bank automatycznie przejmował, zgodnie z umową,
    > pobieranie podatków z danego, wcześniej w umowie określonego, obszaru. To
    > były jednak bardzo trudne czasy dla bankierów. Tracili życie. To był
    > najprostszy sposób spłaty długów.

    Ciekawe. Takiego cuda nie znałem.
    Chociaż dzisiaj jest podobnie ale bardziej przyzwoicie: Prywatna firma,
    ktorej inna firma budżetowa wisi pieniądze ale nie jest w stanie zapłacić,
    może wierzytelność "odliczyć" sobie od podatku - o ile jeszcze nie
    zbankrutowała i ma od czego odliczać;)

    > Gwarantowanie wkładów ludziom, którzy mają
    > pieniądze większe, podatkami ludzi, którzy mają pieniądze mniejsze to dla
    > mnie działanie mocno nieprzyzwoite. Oczywiście w/g mojego poczucia
    > przyzwoitości. Takie banki jak proponuje miały by taki sens, ze silniejszy
    > nie pasożytowałby na słabszym. Każdy by sobie sam podzielił pieniądze. Cześć
    > by zainwestował przez bank inwestycyjny, a część by trzymał w banku
    > depozytowym na bieżące potrzeby i rozliczenia. Każdy by te części dobrał
    > zgodnie ze swoją skłonnością do ryzyka. Oczywiście z tego interesu wypadają
    > politycy ze swoim teatrem, który obserwujemy, za nasze pieniądze. Ale
    > politycy są dziś w 100% zależni od naszej świadomości biegu spraw i od
    > naszej kartki wyborczej. Główna przeszkoda to nie politycy tylko nasze
    > wyobrażenie o tym co jest możliwe. Bariery są w naszych głowach. W milinach
    > naszych głów. Emisja pieniądza, o której wspominasz, to już inna historia i
    > nie musi mieć powiązania z takim systemem bankowym.

    Bariery w głowach bardzo często pękały i mieliśmy różne rewolucje. Nie wiem
    czy akurat tego chcę. Kartka do głosowania, co by nie mówić, jest "bronią"
    mało efektywną.
    Jeśli chodzi o mentalność i przyzwyczajenia, to tak jak pisałeś niedawno,
    całe te finansowe bagienko, nie jest dla ludzików najważniejsze a
    większość starego pokolenia nie odróżnia "banku" od PKO. Młodzież ma na
    razie wszystko w d... i przesiąka karierowiczostwem, posłuszeństwem wobec
    szefów. Nie interesujemy się w zasadzie niczym. Ciągle piszę i gadam o tym
    że władza nie pochodzi już od Boga więc powinna wykazywać trochę skromności
    a my powinniśmy czcić, ale co to daje? Pójdziemy za 3 dni z kartkami i
    znowu wygra najładniejszy gość w najładniejszym garniturze. I znowu kwiaty,
    wstęgi, malowanie trawy na zielono, kolejny wielki i genialny, w połowie
    boski cesarz będzie patrzał na motłoch zza przyćmionej szyby swojej
    limuzyny. Takich ich chcemy widzieć i takich wybierzemy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1