On 7 Sty, 15:45, "MarekZ" <m...@i...pl> wrote:
> Użytkownik "szczurwa" <s...@g...com> napisał w
wiadomościnews:feda46eb-af19-49dc-ae7f-e0da4fe7aa1e@
a26g2000prf.googlegroups.com...
>
> Jak sądzisz ,z czego wynika taka postawa banków ? Nie chcą zarabiac ?
>
> Nie wiem. Ogólna ostrożność, histeria? Ogólnie KK w PL było już tak samo
> łatwo dostać jak na zachodzie, a u nas jednak poziom cywilizacyjny jakby
> trochę niższy. Przy użyciu mechanizmu przenoszenia można było pomnożyć limit
> startowy przez grubo ponad 100 w ciągu kilku lat. To jednak dla banku w
> pewien sposób może być niebezpieczne, bo o ile nikt raczej nie pomyśli o
> "uciekaniu" z kwotą 5k, to przy kwocie 0,5m już jest to jakaś altternatywa.
>
> Żeby otworzyć limity kredytowe bank musi mieć w pewnej części zabezpieczenie
> w depozytach, może się boją, że nie zdobędą kasy? Ogólnie raczej wydaje mi
> się to wszystko bardziej efektem psychologicznym niż opartym na ekonomicznej
> kalkulacji. Teraz jest raczej nienajlepszy czas na przenoszenie na szerszą
> skalę chyba. Poparkuj to jakoś sensownie i poczekaj kilka miesięcy, aż się
> histeria skończy.
>
> marekz

Słusznie radzisz. Tak zrobię. Ale przecież do cholery muszą na czymś
(kimś) zarabiać ? Z hipotek walutowych się wycofują, wprowadzają
wysoki down payment, co skutecznie ogranicza dostępnośc tego typu
instrumentów dla szerszego ogółu. A wiadomo, że jak ktoś pożyczy na
chałupę, to i przy okazji otworzy konto, weźmie kartę, kredyt na
samochód itp. Teraz to wszystko odchodzi w siną dal. Jak jeszcze
ograniczą karty kredytowe dla sprawdzonych (w BIK) klientów, to, mam
wrażenie, że trzeba będzie chyba sprzedać akcje banków...Bo wiele w
tym roku nie zarobią.