2005-12-15 14:32- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
Trzypion, gdy pisał(a):
> On Thu, 15 Dec 2005 13:53:23 +0100, yayco
> <yayco2_at_gmail_dot_com@no_spam.pl> wrote:
>
>>> W leworządnym nie da. W praworządnym zaś sąd uznaje, że każdy
>>> odpowiada za swoje czyny.
>>>
>> Polecę lekturę działu IV kodeksu cywilnego, w szczególności art.82,
>> 83,84 i 86. Oczywiście mamy też termin zawity (w par.2 art. 88).
>
> I znów iodwołujesz się do leworzadnego prawa w naszym kraju... Nie
> zauważasz, że coś tu jest nie tak w tej argumentacji?

To pokaż mi taki system prawa w którym nie ma analogicznych przepisów.
Te są żywcem przepisane z kodeksu szwajcarskiego, dodam dla ułatwienia.
Zasada pacta sunt servanda nie jest zasadą bezwzględną. Podobnie jak
zasada ignorantia iuris non excusat.
Gdyby było tak jak ty byś chciał, to zamiast sądu wystarczyłby komputer.
Nie słyszałem, żeby gdzieś wprowadzono podobne rozwiązanie.Weź pod
uwagę, że sąd nie jest po to, żeby przyznać rację którejkolwiek ze
stron, ale po to, aby zdecydować, która z nich ma rację.
W tej konkretnej sytuacji, wcale nie chodzi, żeby babcię -słupa
wybronić, ale o to, żeby ona też (albo i jej wnuczka) mogła przedstawić
swoje racje. Co w tym widzisz lewicowego?


--
**** yayco (yayco2@_tnij_gmail.com) ****
**** ****
**** ...Too lazy to work ****
**** and too nervous to steal... ****