eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiSąd unieważnia kredyt frankowiczaRe: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
  • Data: 2016-11-26 08:51:54
    Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2016-11-25, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    [...]

    >> Papier na te obietnice or it didn't happen.
    >>
    > Proszę jak nisko stawiasz standard.
    > Według ciebie sprzedawca w banku moze obiecywac, kłamac, mamic i nie
    > ponosic z tego tytułu zadnej odpowiedzialnosci.

    Ale czemu mieszać do tego banki?
    W *każdej* sytuacji istotne są kwestie dowodowe.
    Czy to jest bank, telecom, zakupy samochodu, zakupy w lidlu, czy pożyczka
    dla znajomego.

    To kwestia elementarna i nie wynika z tego z *jaką* instytucją współpracujesz,
    tylko z wymogów prawa. Jasne, przy pewnych zleceniach się wiele z tego olewa
    (np. kupna-sprzedaży w sklepie), ale na boga, negocjując coś na setki tysięcy
    złotych, to tak istotne jest dopieszczenie każdego szczegółu w ostatecznej
    umowie, bo to owa umowa jest ostatecznie wiążąca i stanowi sfinalizowanie
    negocjacji i jej postanowienia prawnie łączą obie strony.

    > Dla mnie rozmowa z przedstawicielem banku jest czescią umowy.
    > Dlatego nagrywałem rozmowy na temat kredytu.
    > Gdybym go w koncu wział to pewnie zarchwiziwalbym je razem z umowa.

    Ale to nie tak działa. Powołując się na obietnice, masz prawo
    wnieść konkretne zapisy do umowy w trakcie jej negocjacji i pilnować
    by miała kształt jaki oczekujesz. Bo to umowa jest *ostatecznym*
    kształtem tego na co się decydujesz. Wcześniejsze etapy to są
    negocjacje.

    I teraz nie zwalaj tu na "banki", tak jest wszędzie, nawet (a zwłaszcza)
    w kontaktach z przedstawicielami państwowymi. Banki to nie są niebiańskie
    twory wirtualne. To są normalne firmy, w których pracują normalni ludzie,
    a jedyna różnica to fakt podlegania pod konkretne przepisy i instytucje
    nadzorcze.

    >> No i co to zmienia? Niemerytoryczne czepianie się na siłę.
    >> Jakby doradzali i źle doradzili to dopiero wtedy "bank byłby winny".
    >
    > I dlatego nie ryzykowali doradzania, zajeli sie marketingowym nakłanianiem.

    Mylisz trochę pojęcia. Usługa doradcza to usługa doradcza, nie jest ona
    częścią kredytu. Nie jest ona też (zazwyczaj) częścią różnych produktów
    inwestycyjnych. Takie usługi są, ale są bardzo drogie, a bank na tym
    nic konkretnie nie zyskuje.

    > Jakie to uczciwe...

    Który konkretnie paragraf został naruszony? Co to ma do uczciwości?
    Ktoś obiecywał doradztwo w tej sprawie, przez cały okres kredytu?
    No come on, rzucasz "oszustami", szastasz "uczciwością", mając za
    podstawę jedynie własne przekonanie.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1