RobertS wrote:
>>> W ciagu 5 ostatnich dni juz trzy sklepy nie pobraly ode mnie
>>> podpisu na slipie. To taka jakas nowa moda ? I jak sie to ma do
>>> bezpieczenstwa autoryzowania zakupow podpisem ?

> w 95% podpisujesz sie i nikt na podpis nawet nie
> spojrzy...

Ostatnio zrobiono jakiś test i wyniki były w prasie - tak się dzieje
powszechnie - nie czekają na podpis i drukują kopię, nie sprawdzają
podpisu, można nawet zapłacić kartą żony i nie zwróci uwagi kasjerek,
że nazywasz się np. Zenobia (na karcie), a nosisz brodę. Ja akurat
miałem odwrotną sytuację, bo byłem mile zaskoczony reakcją kasjerki -
przy nowej karcie żona nie podpisała się i pani zażądała dowodu i
podpisania się przy niej :)
Jeśli chcesz powalczyć, to wyślij do wystawcy prośbę o udowodnienie
transakcji przez sklep i zasugeruj, że cię oszukał i kwota im się nie
należy:) Jeśli chcesz się bawić :) Bez podpisu będą się pocić. Może
(MOŻE) na szkoleniach zaczną zwracać uwagę na szkolenia kasjerek.
Ponadto w sklepie możesz robić dziką awanturę przy takich okazjach -
wstrzymaj kolejkę, wytłumacz klientom, że sklep wspiera złodziei,
zażądaj przybycia menagera z księgowości, itp. i lepiej, żeby zmienili
kasę, bo ta kasjerka jest beznadziejna i nie potrafi wykonywać swojej
pracy. Kobieta się spali i zapamięta. Rób wszystko, żeby ich na
kilkanaście minut doprowadzić do szewskiej pasji i zatrzymać handel -
jeśli źle obsłużą zapłatę kartą. To taka "pozytywistyczna praca u
podstaw" - moze zająć wiele czasu :)
L.