eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiSprzedaż mieszkania na kredyt a zabezpieczenieRe: Sprzedaż mieszkania na kredyt a zabezpieczenie
  • Data: 2002-11-28 08:53:18
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania na kredyt a zabezpieczenie
    Od: Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Thu, 28 Nov 2002 07:52:11 +0000 (UTC), "Jarek"
    <s...@N...gazeta.pl> pisze:

    >jutro sprzedaję swoje mieszkanie. Osoba, która je kupuje ma tylko 20% swoich
    >pieniędzy, na resztę bierze kredyt. Ale kredytu nie dostanie dopóki nie
    >będzie spisanego aktu notarialnego. Ja z kolei mogę nie podpisać aktu
    >notarialnego nie mając 100% pieniędzy. W jaki bezpieczny sposób można wybrnąć
    >z tej sytuacji?

    To całkowicie normalna sytuacja, prawie zawsze tak wygląda kupowanie
    nieruchomości. Wyjśc masz kilka, ale w moim wypadku zrobilem tak:

    Podpisujecie umowę w banku (trzeba dorzucić coś notariuszowi
    za czynność wyjazdową). Tzn. jesteście w banku: kupujący,
    sprzedający, notariusz, dyrektor oddziału, kierownik pionu
    kredytowego. Jeśli kupujący ma promessę kredytu (tzn. został
    przez bank prześwietlony, ma zdolność, zabezpieczenie,
    żyrantów itd.), to podpisujecie akt, notariusz przybija pieczęć na
    oczach dyr. banku, ten uruchamia kredyt i na twoich oczach
    idzie przelew do Twojego banku (zaloz sobie rachunek w tym
    akurat oddziale - co Ci zalezy - bedziesz mial kase od razu).
    A tak w ogóle, to czemu nie może dostac kasy od razu?
    Bierze kredyt pod hipotekę?

    >Jutro mija termin podpisania aktu wyznaczony umową wstępną. Zobowiązała się w
    >nim, że reszta pieniędzy zostanie wpłacona w dniu podpisania aktu. Tak jednak
    >nie będzie bo przelew z banku idzie chwilę. Wydaję mi się, że zgodnie z
    >prawem mogę ją postraszyć zerwaniem umowy przedwstępnej przez nią i
    >przepadkiem zaliczki. Czy mam rację?
    To zalezy, czy jest to zaliczka czy zadatek. Sprawdz to. Ale nie
    rozumiem, czy Ty chcesz sie wycofac z transakcji? Jesli tak, to
    nie ma sprawy, mozesz to zrobic, tylko uprzedz goscia, bo gotow
    skolowac kase. Jesli chcesz sie wycofac z umowy - to mozesz.
    Ale jesli _chcesz_ sprzedac mieszkanie, tylko sie boisz żeby Cie
    koleś nie wykołował, to masz kilka możliwości.

    >P.S. Dodam, że ta osoba jeszcze żąda ode mnie bym sie jutro wyprowadził z
    >mieszkania, co już wydaję mi się zupełnie śmieszne.
    Takie rzeczy trzeba ustać _przed_ podpisaniem jakiejkolwiek umowy.
    Teraz obaj macie zagwozdkę. Zmam przypadki, że sprzedający
    wynegocjowali wyprowadzkę po roku lub po 18-stu miesiącach.

    --
    pozdrawiem serdecznie
    Andrzej Garapich

    Kto w młodości był socjalistą
    ten na starość będzie świnią

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1