eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwStocznie - End of Story.....Re: Stocznie - End of Story.....
  • Data: 2010-03-21 17:35:08
    Temat: Re: Stocznie - End of Story.....
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    wrote:

    >
    >> I w tym cały problem. Ty przeczytałeś i wierzysz jak w pismo święte. Nie
    >> masz żadnych innych źródeł na poparcie tych faktów poza artykułem.
    >
    > Też uważam, że opieranie się na jednym źródle jest kiepskie. I do dziś nie
    > potrafię zrozumieć np. magii wiarygodności instytucji szumnie nazwanej
    > Instytutem Pamięci Narodowej. A jednak to działa.
    >
    >> Nie jest
    >> ważne dla Ciebie czy stocznie powinny być sprzedane czy nie. Nie jest
    >> ważne czy Ty jako podatnik chcesz dalej do tego dokładać czy nie.
    >
    > Przecież nie o to chodziło w przywoływaniu wywiadu z JKM.
    > Chodziło np. o to, że Grad się zarzekał w mediach. Potem się okazało co
    > innego.
    >
    > Zaszło nieporozumienie, jesteśmy doradcą, nie inwestorem - twierdzi
    > Shahzad
    > Shahbaz, prezes QInvest, który przedstawiony został w Polsce jako nabywca
    > stoczni. - Nie chciałbym dzisiaj zaglądać do "kuchni", do inżynierii
    > finansowej - tłumaczy minister skarbu Aleksander Grad
    >
    >
    > O to,że premier zapowiedział dymisję swojego ministra a potem skwitował:
    >
    > "Korona mi z głowy nie spadnie, jeśli przyznam, że wycofuję się z
    > wcześniejszej zapowiedzi. Powiedziałem, że minister Grad straci
    > stanowisko, jeśli do końca sierpnia nie znajdzie inwestora dla Stoczni
    > Szczecińskiej. Po długim zastanowieniu zmieniam zdanie - powiedział
    > premier."
    >

    Tu się różnimy. Dla mnie nie jest ważne co jeden urzędas z drugim chrzanią w
    telewizji liczy się dla mnie co robią. Ci zlikwidowali nierentowne państwowe
    spółki. To mi odpowiada. To jest dla mnie sedno sprawy. Dla Ciebie jest
    ważne jakiego koloru piana była przy tej okazji bita, a dla mnie jest
    kluczowe, że stoczniowcy przestali mnie walić w czekoladę.




    > Do tych sytuacji Korwin-Mikke dopowiedział swoją historię. Nie pierwszy
    > raz. Ja nie wiem czy prawdziwą. Być może. Jakoś po sądach czy więzieniach
    > nikt go nie ciąga. Dziwne, nie? ;)
    > Przecież gdyby to były kłamstwa, to siedziałby za kratami i/lub buliłby na
    > mocy wyroków sądowych na PCK.

    To, że nikt go nie pozwał do sądu to dla Ciebie świadectwo prawdy dla mnie
    nie. I przy tym zostaniemy.

    >
    >
    > Dopłaty Państwa (nas wszystkich) do państwowych przedsiębiorstw
    > strategicznych Tobie nie odpowiadają. A jak z dopłatami Państwa do
    > prywatnej (niebawem) spółki? ? ;)
    >
    > "Resort infrastruktury planuje podpisać umowę z PKP InterCity, na mocy
    > której państwo przez 15 lat może dopłacać spółce do biletów na
    > superszybkie połączenia. Wobec planowanej prywatyzacji państwowego
    > przewoźnika pasażerskiego oznacza to, że pieniądze podatników zasilą
    > budżet nowego właściciela przewoźnika &#8211; pisze &#8222;Gazeta
    > Finansowa&#8221;."
    >
    > "http://www.rynek-
    kolejowy.pl/15026/Panstwo_doplaci_do_Deutsche_Bahn_I
    ntercity.htm"
    >
    > Nie wierzę, że nie rozumiesz mechanizmów, gdzie Państwo do czegoś dopłaca
    > (Polska nie jest tu żadnym wyjątkiem) a wiele podmiotów czerpie z tego
    > korzyści. Z osiąganych korzyści płaci podatki w Polsce i tak kółko się
    > zamyka.
    >
    > Zagraniczne podmioty czerpią korzyści i często albo są w PL z podatków
    > zwolnione albo transferują zyski do kraju macierzystego i tam płacą
    > podatki.
    > Albo kombinują tak by wyjść oficjalnie w PL na stratę (poprzez inżynierię
    > finansową - termin, który też min. Grad przywoływał w temacie stoczniowym)
    >

    Żadne dopłaty z podatków do żadnych spółek mi nie odpowiadają. Do
    państwowych do prywatnych do spółdzielczych, do żadnych. Nie odpowiada mi
    również dopłata do kupna samochodu i nie odpowiada mi dopłata do misji w
    kulturze, która to dopłata sprowadza się do tego, że zmusza się mnie żebym
    bilet kupił ale na przedstawienie niekoniecznie mam iść. Państwo nie jest do
    tego by ingerować w gospodarkę i faworyzować jednych kosztem drugich tylko
    by zapewnić bezpieczeństwo i równe szanse. Jakiekolwiek dopłaty równe szanse
    przekreślają.

    >
    >
    >
    >

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1