eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiStopy procentowe a kursy walutRe: Stopy procentowe a kursy walut
  • Data: 2021-09-16 20:18:49
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021-09-16 o 12:42, Szymon pisze:
    > W dniu 2021-09-16 o 12:18, Piotr Gałka pisze:
    >> Chyba nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi J.F (albo ja Twojej wypowiedzi).
    >
    > Nie zrozumiałem.
    >
    >> J.F napisał, że wtedy myślał (ja też dokładnie tak myślałem i też na
    >> podstawie wcześniejszego doświadczenia), że nawet jak złotówka by dużo
    >> spadła to pensje wyrażone w CHF czy euro zostaną.
    >
    > Kursy stale się ruszają... Nawet na wykresie M1. Zatem cokolwiek nie
    > będziesz przeliczał przez kurs walut - ruch jest wpisany w cenę.

    Pisałem o dużym spadku a nie znikomych fluktuacjach. Odchyłki +- 10% nie
    naruszają pojęcia 'ceny wyrażone w CHF czy euro zostaną'.
    Duży spadek - jak opłaca się każdą pensję zamieniać na $ po to aby w
    ciągu miesiąca mieć dzięki temu ze 20% więcej złotówek na wydatki.

    W każdym razie wydaje mi się, że moja pensja wynosiła stabilne 13$
    miesięcznie mimo, że w złotówkach była co rusz większa.
    I to jest to doświadczenie - że nawet jak złotówka spadnie to pensje
    będą nadążały i ich wartość wyrażona w twardej walucie będzie stabilna
    więc nie ma ryzyka w zadłużaniu się w twardej walucie.

    >> W sensie, że jak złotówka spadnie i w związku z tym raty (w
    >> złotówkach) wzrosną to nie będzie wielkiego problemu bo pensje też
    >> odpowiednio wzrosną zachowując swoją realną wartość (rozumianą wtedy
    >> jako wyrażoną w CHF czy euro).
    >
    > Nie ma takiej korelacji: jak złoty spadnie to raty w złotych wzrosną.
    > Teraz akurat PLN spada od tygodnia. Czy nastąpił jakiś ruch w ratach?

    Jak wtedy człowiek się zastanawiał co się stanie jak złotówka spadnie -
    czy będzie go stać na spłaty kredytu to nie miał na myśli kredytu
    złotowego tylko w CHF.

    > Pensje - średnia/mediana także nie jest constans. Wyznacza je rynek.
    > Można je zamrozić np. w budżetówce. Ew. minimalną, ale to też
    > ograniczone ruchy.

    Jeszcze raz - ja się odezwałem w temacie zastanawiania się w 2008r co
    się stanie jakby był duży spadek złotówki. A Ty cały czas jesteś w
    świecie małych fluktuacji.
    Moi rodzice zarabiali po około 2000zł i dało się żyć. Potem była
    denominacja x 1/10000 i obecnie można przyjąć (w przybliżeniu - odchyłka
    o rząd to żadna odchyłka przy takiej skali wahań) że za pensję 2000 też
    da się żyć. Czyli w międzyczasie wartość złotówki spadła około 10000
    razy. Inflacja sumaryczna 1 000 000 %. Inflacja roczna 20% to nie jest
    hiper inflacja.

    >> Zarzucasz brak rozsądku takiego rozumowania i jako argument podajesz
    >> że pensje wyrażone w EUR rosną - czyli potwierdzasz to co napisał J.F
    >> - nie ma się co martwić jakby złotówka spadła bo i tak pensja
    >> (wyrażona w EUR) nie spadnie.
    >
    > Na kredyt składa się mnóstwo czynników. To, że w latach 80. zarabiało
    > się równowartość 100$, w latach 90. 200$, w początkach XXI w. 300$, a
    > obecnie 1200$ to nie znaczy, że potwierdzam, iż kredyt w walucie, w
    > której się nie zarabia jest OK.
    > Za bardzo upraszczasz dość skomplikowane procesy.

    Chyba piszesz o górnikach. W latach 80-tych zarabiałem (jako nauczyciel
    akademicki) równowartość około 13$. Kiedyś w radiu usłyszałem, że
    strajkujący górnicy żądają podwyżki o ileś tam i było to więcej niż moja
    pensja. Z tego mi wychodzi, że może zarabiali po 100$.

    >
    >> A problemem było, że w 2008 złotówka spadła a pensje w złotówkach nie
    >> wzrosły - czyli wyrażone w EUR spadły nawet o około 40% (4.5/3.2).
    >
    > Problemem było to, iż ktoś analizując zmienną... mnożąc ze zmienną...
    > dodając zmienną i odejmując zmienną, a potem dzieląc wynik przez
    > zmienną... wykombinował sobie, że to co na początku i na końcu to... stała.

    Nikt nie pisał o kombinowaniu tylko o doświadczeniu życiowym. A
    doświadczenie było takie, że w okresach spadku złotówki wszystko za tym
    co najmniej nadąża (ceny, pensje). Pamiętam z początku działalności
    (80/90) jak cenniki zmieniało się co miesiąc.

    >> Tylko nasza obserwacja była raczej taka: "od lat średnia/minimalna
    >> pensja w przeliczeniu na EUR nie spada" i stąd użycie słowa "zostaną".
    >
    > W materii walut wszystko się rusza, nic nie stoi, nic nie zostaje.

    Wypowiedź J.F znaczyła tyle, że jeśli nawet złotówka spadnie to pensje
    zostaną. Nie spadnie ich realna wartość. Przy czym spadek o 10% nie jest
    spadkiem.

    > Korekta. Podobnie jak kryzys wywołał korektę np. na rynku nieruchomości.

    Na pewno w 2008 nie znałem tego znaczenia słowa 'korekta'.

    > Pensja? Tak, rośnie od zawsze, ale nie liniowo.

    Ale pisałeś, że pensja wyrażona w Euro rośnie od zawsze (nie chce mi się
    szukać dokładnej wypowiedzi - może coś upraszczam).

    > Waluta? Porusza się w widełkach z określonym trendem.
    > Kredyt? Pomijasz istotne kwestie - dekoniunktura może powodować utratę
    > pracy i zero dochodów. Wzrost kredytu konieczność dodatkowego
    > ubezpieczenia czy zabezpieczenia. W skrajnym przypadku - czeka Cię
    > komornik zanim mieszkanie odzyska wartość sprzed korekty.
    > Ja też widzę problem z logiką...

    Z tego, że się nie wypowiadam o rzeczach o których nie rozmawiamy
    wyciągasz wniosek, że je pomijam. O tysiącu innych tematów też nie
    rozmawiamy i twierdzenie, że je pomijamy byłoby dziwne.
    Nie było tematu: 'jakie zagrożenia trzeba wziąć pod uwagę przy braniu
    kredytu'.
    Było tylko to, że J.F napisał, że w 2008 myślał (i ja też), że jakby
    złotówka zaczęła tracić na wartości to pensje zostaną (w sensie że będą
    za tym nadążały).
    A Ty napisałeś, że to jest nierozsądne i jako argument podałeś, że
    pensje stale rosną (czyli nadążają z zapasem). Czyli napisałeś dokładnie
    to samo co uznałeś za nierozsądne w wypowiedzi J.F.
    I w sumie tylko o to chodziło.
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1