eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwTrochę nie na temat...Re: Trochę nie na temat...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: totus <t...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.wgpw
    Subject: Re: Trochę nie na temat...
    Followup-To: pl.biznes.wgpw
    Date: Thu, 22 Apr 2010 13:52:28 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 32
    Message-ID: <hqpda1$rc7$1@inews.gazeta.pl>
    References: <hqp5t2$n3s$1@news.onet.pl> <3...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: host-217-172-249-24.lodz.mm.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="ISO-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1271937153 28039 217.172.249.24 (22 Apr 2010 11:52:33 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 22 Apr 2010 11:52:33 +0000 (UTC)
    X-User: totus3
    User-Agent: KNode/4.3.4
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.wgpw:491345
    [ ukryj nagłówki ]

    viper wrote:

    >> Paliwem hossy są pieniądze i apetyty na zyski, a tego jest na rynku dosyć
    >> dużo.
    >> Ostatnie sesje to rynek w lekkiej korekcie, ale gdyby kapitał był
    >> strachliwy, to nurkowanie byłoby znacznie głębsze, a przez ostatni rok
    >> głębszych korekt nie było widać.
    >> W mojej ocenie rynek po tej korekcie zrobi nowe szczyty, a w terminie
    >> roku i więcej zobaczymy nowe historyczne maksima na głównych rynkach
    >> świata, w PL pewnie też.
    >>
    >> DJ
    >>
    >>
    >>
    > czyli twierdzisz że indeksy giełdowe i kondycja światowej gospodarki
    > trwale się rozjadą... trochę to przeczy istocie giełdy...
    >

    Istotą giełdy jest handel. Nie prognozowanie, nie odzwierciedlanie tylko
    handel. Jeżeli jest więcej pieniędzy niż towaru to ceny rosną, gdy jest
    odwrotnie to spadają. Tak jak napisał DJ, ceny mogą być wyżej niż ostatnie
    szczyty nominalnie, ale to nie znaczy, że będą realnie. Spodziewanie się po
    kursach odpowiedzi w jakim stanie jest gospodarka to moim zdaniem błąd,
    który prowadzi do frustracji. Jest też pytanie czy spadek cen z 2008 był
    adekwatny. Kto to stwierdza i jakimi metodami? Mówi się, ze wzrost z 2009
    nie ma podstaw. A jakie miał podstawy spadek z 2008. Te rozważania są
    jałowe, moim zdaniem. Liczy się tylko ilość pieniędzy w konfrontacji z
    ilością towaru. Jeżeli klienci będą mieli mniej pieniędzy niż potrzeba im na
    podstawowe potrzeby to ceny zaczną spadać i wtedy będą skłonni sprzedać dom
    za kromkę chleba. Jeżeli mają więcej pieniędzy niż potrzebują to ceny rosną
    i skłonność do ryzyka również bo byt nie jest zagrożony.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1