eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[Prasowka] Upadlosc konsumenckaRe: Upadlosc konsumencka
  • Data: 2009-01-04 02:37:51
    Temat: Re: Upadlosc konsumencka
    Od: Dannyboy <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Szymon pisze:
    >>> Tylko wiesz... po maturze oznacza w praktyce bez zawodu. A jednak sa
    >>> osoby,
    >>> które pragną się rozwijać, robić karierę pionową,
    >> Co ma wyksztalcenie do tego ?
    > Na tej firmie życie się nie kończy. "Standardowa" procedura to jednak
    > wykształcenie+doświadczenie.

    super: tkwisz w zamknietym schemacie
    otworz oczy: bo rynek sie zmienia troche szybciej niz 10 lat temu

    >> WOW: stary wyjadacz boi sie, ze go zastapi mlodzian ?
    >> Takie zycie: jak jest lepszy to prosze bardzo.
    > Nie. Chodzi o to, że wystarczy jedna zmiana przepisu i już jesteś na bruku.
    > Wbrew pozorom niektórzy sobie cenią stabilność zatrudnienia.

    przepisy trzeba uchwalac madrze
    stabilnosc zatrudnienia, zwiazki zawodowe, korporacje zawodowe to przezytek
    liczy sie mobilnosc i zdolnosc adaptacji w trudnych warunkach - pamietaj
    o tym - nie bedziesz zalowal

    >>> Do tego w CV wpis "pracowałem w miejscu, gdzie każdego brali" nie robi
    >>> wrażenia na przyszłym pracodawcy.
    >> A to juz jest Twoja interpretacja - napisalem, ze zatrudniani sa ludzie
    >> inteligentni - czytaj dobrze rokujacy i pragnacy sie rozwijac. Koniecznie
    >> z potencjalem, a nie przerostem jazni wewnetrznej, bo skonczyli studia.
    > Pytanie tylko jak inni pracodawcy będą postrzegali takiego pracownika, gdyby
    > kiedyś chciał się jednak uwolnić od tej firmy

    to jest pytanie postawiony z "dupy" strony
    miec dyplom, bo tego wymaga chora czesc rynku ?
    ja wlasnie z tym pogladem walcze

    >>> Jednak dziś w cenie są specjaliści z branży i to o coraz bardziej wąskiej
    >>> specjalizacji.
    >> Specjalista o waskim stopniu specjalizacji stajesz sie uczac sie i
    >> nabierajac
    >> praktyki, ale takze prowadzac wlasne badania.
    > Plus mając solidną podbudowę teoretyczną.

    o to wlasnie chodzi, ze teoria po studiach o jakich mowie ma sie
    zbieznie do nijak jesli chodzi o przelozenie na praktyke

    programy studiow sa stare, a trzymaja je dziadkowie profesorowie majacy
    malo elastyczny sposob myslenia
    wszelkie przejawy indywidualnosci sa czesto dosyc szybko tempione

    >> Tak sie sklada, ze akurat skonczone studia (oprocz wymienionych przeze
    >> mnie kierunkow) tego Ci nie daja.
    > Rozumiem, że mając firmę transportową przyjmujesz ludzi bez prawa jazdy, bo
    > przeciez oczywistym jest, że te 30h kursu nic Cię nie nauczy. Niestety to
    > działa trochę inaczej... Albo... do pierwszego wypadku.

    caly czas podkreslam, ze mowie o tym, gdzie formalne wymagania nie sa
    uregulowane prawnie
    ponadto prawa jazdy nie zdobywasz na studiach - czemu ???

    >> Tak : nauczyciel to jest specyficzna sytuacja gdyz jest to uregulowane
    >> prawnie (kuratorium oswiaty).
    > To prawda, ale jeszcze niedawno nie trzeba było mieć wyższego. Obecny p.o.
    > CKE i minister edukacji w rządzie Belki Mirosław Sawicki po 11 latach pracy
    > w szkole zdobył mgr.

    ale byl zlym specjalista ?

    >> Ale co odroznia informatyka w banku z 5letnim stazem z dyplomem wyzszej
    >> uczelni od informatyka w banku z 5letnim stazem ze swiadectwem maturalnym
    >> ?
    >> Ano nic: oboje maja taka sama praktyke zawodowa.
    > Nikt informatykowi-samozwańcowi, do tego z ulicy, nie powierzy pieczy nad
    > systemem informatycznym banku.

    a informatykowi z 5 letnim doswiadczeniem i praktyka w pracy w banku ?

    >>> Nie. Że przyjmuje każdego (czyt. po maturze). Natomiast jak najbardziej
    >>> są zawody, gdzie to wystarcza...
    >> Dokladnie tak i stad wpisywanie wymagan wyzszego wyksztalcenia w kazdym
    >> zawodzie mija sie z celem.
    > W każdym tak - zgadzam się z Tobą całkowicie. Po co wyższe sprzątaczce?

    a czemu ? wedlug Twojej teorii - jesli zmienia przepisy, sprzataczka
    straci prace...

    >> Jest tylko kilka zawodow, gdzie ukonczone studia swiadcza o posiadaczu
    >> dyplomu.
    > Nie tyle świadczą o jego charakterze, co o kwalifikacjach.
    >> W wiekszosci sytuacji faktu posiadania dyplomu nie nalezy kojarzyc z
    >> faktem posiadania zawodu. Ot takie studia menedzerskie. Po skonczonych
    >> studiach raczej dyrektorem nie zostaniesz, no chyba, ze w firmie u
    >> rodzicow.
    > Należy. W rubrykę zawód wpisujesz zawsze zawód wyuczony. Natomiast praca
    > wykonywana (czasami mylnie zawód wykonywany) to co innego.

    gdzie znajde takie rubryki ?
    nie moge skojarzyc, zebym cos takiego kiedykolwiek wypelnial ?

    > Słusznie prawisz, że nikt nie powierzy człowiekowi z ulicy przedsiębiorstwa
    > nawet po studiach menadżerskich, ale czy powierzy jedynie z maturą?

    a czy powierzy doswiadczonemu, odnoszacemu sukcesy menedzorowi, ktory
    wlasnie zrestrukturyzowal duza grupe kapitalowa i obnizyl koszty stale o
    35 %, zwiekszyl rentownosc przychodu o 4% i ebitda o kilkanascie milionow ?
    a czy wtedy pytania o wyksztalcenie maja sens ?

    tak sie sklada, ze jak juz gdzies pracujesz, to awanse stoja przed toba
    jesli masz wyniki, pomysly i ogolna wizje

    >> Firma to lider swojej branzy (TOP 5) i trzeba wylacznie fachowcow, ale
    >> akurat w korporacji o ktorej mowie to jest zrozumiale, ze fakt bycia
    >> fachowcem czy tez potencjal do zostania fachowcem za zerowy zwiazek z
    >> posiadaniem dyplomu.
    > Firma to jedno, a stanowisko to drugie. Wszędzie potrzebują sprzątaczek...

    juz napisalem, ze nie ma takich stanowisk
    wszystko co nie dotyczy core-dzialalnosci jest kontraktowane na zewnatrz
    mam wrazenie, ze jak nie masz argumentow prubjesz osmieszyc swoich
    adwersarzy

    >>> Odpowiedzialność pewnie też żadna za ew. błąd pracownika.
    >> Czy fakt posiadania dyplomu czyni nie bardziej odpornym na popelnienie
    >> bledu ? Czy fakt nieposiadania dyplomu sprawia, ze zwieksza sie
    >> prawdopodobienstwo, ze popelnisz blad ?
    > Posiadanie kwalifikacji (to nie musi być dyplom wyższej uczelni - to może
    > być zawodówka i kurs obsługi wózka widłowego) powoduje, że nikt nie zarzuci
    > pracodawcy ani pracownikowi, że źle wykonuje swoje obowiązki. Firma, która
    > zatrudnia tak, jak piszesz naraża się na straszną odpowiedzialność. Niestety
    > przed sądem stwierdzenie "bo to taka złota rączka była" niewiele wnosi.

    tylko,ze zawodowka uczy zawodu, a studia (poza wymienianymi przez mnie
    profesjami) niekoniecznie
    przyznaje Ci racje - otwarcie sprzeciwiam sie istniejacemu systemowi
    szkolnictwa wyzszego a nie certyfikacji wogole


    >> Nie mowimy tu o:
    >> - inzynierach
    >> - lekarzach
    >> - prawnikach
    >
    > Jeszcze 100 innych zawodów. Nawet ten informatyk bankowy. Gdyby komuś kasa
    > wypłynęła, a nie zatrudniałby fachowców z dyplomami to od razu ma proces z
    > powództwa cywilnego o niedopełnienie obowiązków służbowych i przegrana jak w
    > banku. To samo kierowca bez prawa jazdy - nie ma szans stwierdzenie, że
    > jeździ tak od 20 lat. Podobnie w gastronomii, gdyby doszło do zatrucia to
    > pierwsza sprawa czy kucharz miał uprawnienia, czy sanepid odebrał
    > pomieszczenia itp. W przypadku pożaru, czy osoba uprawniona podbijała
    > gaśnice, ba - nawet palacz musi miec stosowne uprawnienia. O elektryku nie
    > wspomnę, bo jak go prąd popieści to pracodawca beknie, iż zatrudnił osobę
    > bez kwalifikacji. Na siłowni trener czy na basenie ratownik tez musi miec
    > papier, bo jak się coś stanie to więzienie grozi pracodawcy, o
    > odszkodowaniach nie wspominając... a kominiarz sprawdzający wentylację?
    > Gazownik szczelnośc kuchenek itp. itd. pfff... lepiej zacznij wymieniać
    > zawody, w których nie trzeba mieć kwalifikacji to pójdzie szybciej.

    Ja moge na odwrot podac liste osob, ktore odnosily sukces bez papierow i
    duzo lepiej im to wychodzilo

    - bill gates
    - michael o'leary
    - albert einstein
    ale to niczego nie dowodzi tak jak i nie dowodzi posiadanie wyksztalcenia

    wymienione przez Ciebie egzaminy/uprawnienia/zawody maja sie rozlacznie
    ze skonczeniem studiow
    co do informatyka bankowego - potrzebuje jakiegos precedensu, aby sie
    przekonac - czy znany jest Ci wyrok jakiegos sadu na ten temat ?

    --
    pozdrawiam | best regards | saludos
    Dan the Man

    CET|GMT+1

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1