eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiW jak windykacjaRe: W jak windykacja
  • Data: 2006-08-19 12:23:43
    Temat: Re: W jak windykacja
    Od: "Szymon" <vivacity@wytnij_epf.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > a ponoc dzis tak strasznie mamy duzo wyksztalconej mlodzierzy... a napisz,
    > ze za PRL-u to dzialalo tak lub inaczej a juz napisza, ze chcesz powrotu
    > PRL-u....

    Ano mamy sporo młodzieży wykształconej - ba! Znającej nawet ortografię...

    Poza tym nie rozumiem pojecia "sprzedaje
    > usluge prowadzenia konta czy karty" - czyli co? To bank robi ci lache, ze
    ty
    > dasz kase do banku ktora on obraca?!

    Tak. Prowadzenie konta jest usługą. To już nie te czasy, gdy wpłacało się
    500zł, a po roku wyciągało więcej. Dziś możesz wpłacić na rok tyle, a po
    roku okaże się, że wyciągasz mniej.

    Czy tez karte dzieki ktorej bank moze
    > Trzymac twoja gotowke a ty jedynie obracasz virtualnymi pieniedzmi, co
    jest
    > wyjatkowo dobre dla banku. I jeszcze dziekujesz za to bankowi, ze Tobie na
    > to pozwala placac i nazywajac to usluga... Zrozum, to ty robisz usluge dla
    > banku!

    Jeszcze lepiej działają OFE. Tam musisz wpłacać, nie możesz nic wyjąć i
    nigdy nie wyjmiesz, a procencik za zarządzanie jeszcze większy.
    Widzisz kolego... Dziś już bank nie zarobi tylko na %. Stąd pojawiły się
    opłaty. To proste - kiedyś mbank dawał 16,5%, czerpał zyski tylko z WIBOR i
    miał wszystko za darmo. Dziś daje na tym samym koncie 1,5% i mimo kredytów
    coraz więcej usług jest płatnych. Wyobraź sobie inflację 0%. W tym momencie
    cóż z tego, że ktoś daje bankowi 100 tys. na przykład. Nic na tym nie
    zarobią (ma być wszystko za darmo przecież), a koszty chociażby ochrony,
    pracowników, placówek, bankomatów to niby kto pokryje?

    > Kredyty wieloletnie sa przewaznie sporzadzane na innych zasadach niz
    krotko
    > terminowe, jesli myslisz o pozyczce budowlanej, to chyba nie musze
    > tlumaczyc, ze gwarantem jest tu ten dom na ktorego bierzesz kredyt wiec
    nie
    > wazne sa twoje dochody bo bank i tak swoje odzyska.

    Tak? Tylko, że zanim sprawa dojdzie do windykacji to długi przekroczą
    wartość nieruchomości. Dziwne, że tego nie pojmujesz. W skali mikro podobnie
    jest z telewizorem wziętym na kredyt - przeciez komornik mógłby go sobie
    wziąć i po sprawie...

    Jednak dajac kredyt
    > komus kto ma 1000 zl dochodu i rate 500 jest moim zdaniem celowym
    dzialaniem
    > by ubezwlasnowolnic delikwenta poprzez dozywotnia wierzytelnosc - bo w 80%
    > ten klient nie splaci tego dlugu.

    A kto daje Ci prawo do twierdzenia czy spłacę czy nie? To już moja sprawa i
    mój problem. No mistrzu... czy sprzedawca auta troszczy się o to, czy
    będziesz miał co wlać do zbiornika? A czy państwo, które pozbawia ludzi
    zasiłku dla bezrobotnych, a oni CHCĄ pracować, MUSZĄ coś jeść przejmuje się
    tym? Takie czasy...

    > > Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której bank mówi mi, że wie lepiej ode
    > > mnie
    > > czy spłacę czy nie spłacę.
    >
    > Jest to o wiele bardziej korzystniejsze niz ci sie wydaje. Staraj sie
    troche
    > szerzej spojzec na te sprawy a nie jedynie zza widoku swoich pensji i
    > dochodow.

    Szerzej? Z tym myśleniem winny nie powinien być bank, ale rząd, że nie dał
    ludziom pracy czy też warunków do godnego życia (nawiasem mówiąc
    gwarantowanego konstytucją).


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1