eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwWchodzimy do Euro! Po jakim kursie, kiedy i w jaki sposob?Re: Wchodzimy do Euro! Po jakim kursie, kiedy i w jaki sposob?
  • Data: 2009-04-19 14:27:19
    Temat: Re: Wchodzimy do Euro! Po jakim kursie, kiedy i w jaki sposob?
    Od: "Baloo" <b...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Jerzy Olszewski" <j...@i...com.pl> napisał w wiadomości
    news:gsf5in$dqq$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > Z jednej strony wątpliwy interes kilku zabytkowych zakładów pracy (bo
    > przecież nie ich pracowników), by natychmiast nie zbankrutowały, a

    Chcesz powiedzieć, że polska przedsiębiorczość to tylko kilka zabytkowych
    zakładów pracy?

    > Wmawianie nam , że naszym interesem jest byśmy podobnie, jak niedawno
    > Chińczycy , zarabiali po 200 Euro i na tym budowali swoją
    > konkurencyjność, to moim zdaniem największy skandal ostatnich lat.

    To wymyśl coś lepszego. Poważnie piszę.
    Jak widziałbyś budowanie naszej konkurencyjności wobec światowej
    gospodarki, przy naszych obecnych możliwościach finansowych i
    technologicznych?

    > Naszym interesem jest by kurs wymiany złotego był tak wysoki, jak to
    > tylko możliwe i do przyjęcia dla reszty Europy. Osobiście nie miałbym nic
    > na przeciw temu, gdyby kurs ten wynosił 2 zł za Euro, choć wiem, że to
    > mało realne.

    To jest w ogóle nierealne.
    A Ty brzmisz mniej więcej tak: chcę, żeby ludzie kupowali chleb ode mnie, a
    nie od sąsiada, choć mój jest po 5 zł, a jego po 4 zł, ale chcę zarabiać
    2000 zł, choć on zarabia tylko 1500 zł. Nie da się mieć ciastka i zjeść
    ciastka, a tego właśnie oczekujesz.
    Ja też bym sobie życzył, byśmy byli bogaci, konkurencyjni, mieli monopol na
    surowce, ale niestety tak się nie da. Jeszcze nie teraz. Po prostu jest na
    to za wcześnie, a na surowce to już w ogóle nie mamy szans (chyba, że nam
    się kiedyś granice powiększą ;-)

    > To tak, jakby ktoś wmawiał komuś innemu, że jego mieszkanie wraz z całym
    > wyposażeniem i oszczędnościami są nic nie warte i kazał mu się jeszcze z
    > tego cieszyć , bo dzięki temu będzie miał większą motywację do pracy by
    > to nadrobić!

    Nie, to zupełnie nie o to chodzi.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1