eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiZyrant - kredyt mieszkaniowy - zaryzykowac?Re: Zyrant - kredyt mieszkaniowy - zaryzykowac?
  • Data: 2002-05-13 17:41:15
    Temat: Re: Zyrant - kredyt mieszkaniowy - zaryzykowac?
    Od: Marcin Kasperski <M...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Ktos prosil mnie abym byl zyrantem do kredytu mieszkaniowego. Nie
    > wiem jeszcze dokladnie jaka kwota kredytu wchodzi w gre ani jaki
    > okres, ale mniej wiecej 60-70 tys. 5-6 lat. Dzieki zyrantowi
    > (zyrantom) osoba ta uzyska kredyt bez obciazenia hipotecznego tego
    > mieszkania.

    A cóż to za problem, to obciążenie hipoteczne?

    Gdyby jeszcze chodziło o sytuację, w której żyrant jest naprawdę
    niezbędny (bodajze niektóre kredyty z kas mieszkaniowych mają takie
    wymaganie), można by się zastanawiać. Ale tak? Wpisanie i
    wyczyszczenie hipoteki kosztuje niewiele a jest zdecydowanie
    'najczystszą' formą zabezpieczenia kredytu mieszkaniowego.

    > Teraz pytania: czy zyrantow musi byc wiecej (wiecej jak 1),

    Zwykle banki chcą 2, czasem nawet 4.

    > jakie sa korzysci (dla kredytobiorcy) z tekiego zabezpieczenia
    > (zamiast hipoteki)?

    Dwie wycieczki do sądu mniej plus brak problemu z 'zabezpieczeniem na
    okres przejściowy' (tj. do czasu wpisania hipoteki) - tu zwykle można
    zastosować ubezpieczenie kredytu, przy podanej kwocie ubezpieczenie (o
    ile będzie potrzebne, nie musi) na pewno nie przekroczy 1000 złotych
    rocznie więc też nie są to jakieś straszne pieniądze.


    > Co w przypadku, gdyby kredytobiorca przestal splacac/ nie mogl
    > spalcic jakiejs raty? Czy bank od razu zwroci sie do mnie o jej
    > splate? A jesli zyrantow jest np. dwoch, to zwroci sie do nich po
    > kolei (jak jeden nie zaplaci, to do drugiego, czy tez do obu, aby
    > splacali po polowie raty)?

    Bodajże do obu, po połowie - ale gdyby któryś okazał się
    niewypłacalny, padnie na drugiego.


    > Czy bedac zyrantem czyjegos kredytu (wiekszego kredytu) moge miec w
    > tym czasie problem z uzystkaniem wlasnego kredytu, gdybym na cos
    > porzebowal?

    Tak. Ogólnie, żyrant jest traktowany przy analizie wiarygodności
    kredytowej tak samo jak kredytobiorca, czyli bank 'uzna Ci' dochody
    mniejsze o kwotę raty podżyrowanego kredytu zastanawiając się czy dać
    Ci inny.

    Jest to zresztą powód, dla którego proszenie o podżyrowanie nawet
    bliskich kolegów wydawało mi się nie fair - to jest okres kupowania
    mieszkań, samochodów itp, nie wypada komuś psuć zdolności kredytowej.


    > I dlaczego ow kredytobiorca tak nie chce zabezpieczenia typu
    > hipoteka? Faktycznie jest to duzo wiecej formalnosci/klopotow, jest
    > to takie niekorzystne, czy tez moze "lepiej znalezc naiwnych
    > zyrantow"?

    Ja powiem tak: nie znam Ciebie ani tej osoby. Ale coś tu pachnie
    trochę nieładnie.

    Osobiście żyrowałbym kredyt (gdy już będę miał po temu zdolność...)
    tylko osobom, którym naprawdę ufam. I to tylko w sytuacji, gdyby
    chodziło o podżyrowanie na stosunkowo krótki czas a oszczędności z
    wykorzystania poręczenia byłyby znaczące.


    --
    ( Marcin Kasperski | Working overtime sucks the spirit and motivation )
    ( http://www.mk.w.pl | out of a team. (Wells) )
    (---------------------------------------------------
    -------------------------)
    ( Nie gub zgłoszeń błędów: http://www.mk.w.pl/narzedzia/narzedzia_bugewid )

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1