Użytkownik "Bartol Partol" <b...@p...co> napisał w wiadomości
news:bmjf3g$kng$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Postawienie bankomatu na zewnatrz jest duzo prostsze. Nie trzeba robic
> pomieszczenia z blokowanymi drzwiami. Nie jest potrzebna dodatkowa
> powierzchnia. Zewnetrzny bankomat jest co prawda drozszy przy zakupie
> (musi byc szczelny i ogrzewany), ale pozniej w eksploatacji jednak sporo
> tanszy od wewnetrznego.

Tyle, że mnie cholera bierze, jak sobie wyobrażę prespektywę korzystania z
bankomatu podczas:

a/ deszczu
b/ wiatru
c/ mrozu
d/ śniegu
e/ śniegu z deszczem

Po prostu człowieka może szlag trafić. Najpierw wyszperać kartę z portfela.
A i do portfela się dostać trzeba, a nie noszę go z zewnętrznej kieszeni.
Potem zmarzniętymi łapami [czasem jeszcze rękawiczki zdjąć] klikać na
zamarzniętej klawiaturze. Potem zmarziętymi paluchami brać zamarzniętą
gotówkę i wsadzać byle gdzie do porfela w pośpiechu. Nie wspominam o
czekaniu na wydruk.

Albo na wierze/deszczu. Sama rozkosz.

A w ogóle nie wyobrażam sobie pobierania koperty depozytowej, wypisywania
jej, włożenia zawartości i oddania bankomatowi w takich warunkach. A może ja
jakiś dziwny jestem...

Mille potrafi, ING potrafi, BZWBK potrafi [czasem], wiele innych banków
potrafi. Nawet nowe placówki Pekao SA potrafią... A PKO BP ma to gdzieś...

Jak miałem konto w Mille to przynajmniej gotówkę pobierałem w ludzkich
warunkach... W ciepełku, nie trzeba się było spieszyć, człowiek pomyślał ile
potrzebuje, przeczekał największy śnieg. :-)
Ba, nie raz było tak, że w pomieszczeniu bankomatu Citi przeczekiwałem
najgorsze mrozy, jak miałem ponad 20 minut do autobusu koło północy. Sobie z
Citiphone rozmawiałem na przykład. :-)

No ale można sobie spokojnie wsadzić do portfela wszystko gdzie trzeba. A na
mrozie/whatever to człowiekowi tak cholernie zimno, że brrrr... strach się
bać, że zima idzie... :-/

Chyba zmienię konto na zimę. :-) Na wiosnę wrócę do inteligo. :-)

--
Pozdrawiam,

Wojciech Nawara