eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPo co nam tak naprawdę banki? [długie]Re: co do bankow wirtualnych
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!ne
    ws.onet.pl!not-for-mail
    From: "AMRA" <a...@a...com>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: co do bankow wirtualnych
    Date: Thu, 1 Aug 2002 13:11:13 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 129
    Sender: m...@p...onet.pl@chello062179018160.chello.pl
    Message-ID: <aib4v6$qvi$1@news.onet.pl>
    References: <2...@n...onet.pl> <aiaovu$rij$1@news.onet.pl>
    <aib2ck$2f46$1@pingwin.acn.pl>
    NNTP-Posting-Host: chello062179018160.chello.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1028200230 27634 62.179.18.160 (1 Aug 2002 11:10:30 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 1 Aug 2002 11:10:30 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:195979
    [ ukryj nagłówki ]

    > A jakież to są powody, może za wyjatkiem wielkości środków jakimi
    dysponują
    > i teoretycznie wyższym poziomem płynności, jaki powinny zapewnić.

    Pisalem, ze o tym trzeba pisac dluzej :)
    Ano taki, ze banki wirtualne (PODKRESLAM WIRTUALNE!!! czyli bez fizycznej
    sieci oddzialow) nie moga "inwestowac" swoich pieniedzy w bardziej dochodowe
    instrumenty rycnku finansowego. Wezmy przyklad pozyczek i kredytow. Jesli
    juz sa - sa to kredyty w koncie (mBank), lub tez posrednictwo (Inteligo).
    Nie zrobisz w nich zaawansowanych produktow itp.
    Fakt - zaraz napiszesz o podpisie elektronicznym, ale my mowimy o dniu
    dzisiejszym a nie jutrzejszym (tak jak to Internet mial zrewolucjonizowac, a
    3 generacja telefonow ... ;). Nawet jesli bedzie taka mozliwosc - to sam
    przyznasz grupa potencjalnych uzytkownikow bedzie mala (waryki konieczne
    internatua + pieniadze + podpis elektroniczny - w przypoadku bankowosci
    tradycyjnej....)
    Takich ograniczen jest oczywiscie wiecej

    > Niestety, ale w tym punkcie mylisz się straszliwie.

    Dlaczego niestety. I skad wiesz, ze sie myle straszliwie?

    Faktem jest, że nowo
    > powstające banki "wirtualne" muszą ponosić koszty marketingu, ale
    > i tak są one niewspółmierne do kosztów prowadzenia oddziałów, a zwłaszcza
    > oddziałów typu Pekao czy PKO BP, które de facto są prawie
    > samodzielnymi instytucjami. Pokrycie kosztów 10

    Podaje dane amerykanskie.
    Koszty marketingu w bankach wirtualnych to 0,14$ z kazdego zdobytego dolara,
    i 0,015 w przypadku bankow tradycyjnych. Poza tym podajesz przyklady bankow
    ktore sa restrukturyzowane - wolabym przyklad Millennium.
    Zauwaz takze, ze taki oddzial mijasz cosdziennie idac do pracy, bank
    wirtualy widzisz li tylko na reklamach (koszta) lub majac dostep do sieci (w
    naszych warunkach obecnie ma _dostep_ do sieci ok. 23% - ile z tego malo
    dochodowych studentow ;)))

    oddziałów typu Handlobank,
    > Lukas czy Millenium wymaga pozyskania około 30 - 40 tysięcy
    > klientów - dobrych klientów, a nie ludzi typu take-and-run.

    A jakie sa statystyki w przypadku mBanku/Inteligo/VW?
    Jesli mowisz o reklamie. W ubieglym roku maly mBank i male Inteigo wydaly po
    rtoche wiecej niz 12 milionow zlotych.

    > Nieprawda. Wszystko zależy od mentalności ludzi i ich stosunku do kanałów
    > elektronicznych. Wysokie koszty banków "wirtualnych"

    Prawda. Badana wykazuja, ze podstawowym czynnikiem wyboru banku jest jego
    bliskosc od miejsca zamieszkania.
    Mentalnosc mentalnoscia, ale zobacz wyniki ostatnich badan IMetrii - na
    mediarunie na przyklad.


    wynikają głównie
    > z wysokich kosztów amortyzacji systemu bankowego oraz licencji za
    > oprogramowanie. W połączeniu z niską (na poczatku) bazą depozytową
    logiczne
    > jest,
    > że nie są w stanie generować podobnych zysków jak banki tradycyjne. Gdyby
    > jednak porównać dwa banki, jeden tradycyjny a drugi "wirtualny", które
    > startują
    > w tym samym dni to gwarantuję Ci, że breakeven dla banku tradycyjnego
    będzie
    > bardzo, bardzo daleki.

    A ja ci tego nie gwarantuje, wrecz twierdze, ze tak nie jest.

    > Za istnieniem banku "wirtualnego" nie przemawia wcale wyższe
    oprocentowanie,
    > ale dużo większa elastyczność obsługi i jej zakres.

    Pewnie. Marketing marketingiem - a swiat swiatem.
    Znowu odsylam cie do badan Imetri i oraz z rynku amerykanskiego.
    Wysokie oprcoentowanie depozytow - oraz duza konkurencja wymusza na bankach
    wirtualnych (i znowu to podkreslenie) wojne "cenowa". A to obniza ich zyski.
    Pamietaj patrzymy na zyski i RoA a nie ilosc klientow itp.
    Co do zakresu - nie zartuj. Brak pelnej oferty produktowej (karty, kredyty i
    tak dalej i tak dalej), bez podpisu elektronicznego - albo niemozliwe
    (ksero, ksero ;), albo kosztowne (kurier?) potwierdzenie danych. No i
    pamietaj o bazie klientow. Gdzie masz wiekszosc.... I co ma bankowosc
    wirtualna do zaoferowania tym 8% klientow, ktorzy dostarczaja 80% zyskow?
    Bez placowek - kazdy VIP jest szarym kowalskim, a wybacz, on nie inwestuje
    tej kasy w lokaty tylko w inne instrumenty - a to spokojnie da mu bank
    tradycyjny z oddzialami. Wiecej. Pamietaj, ze ja pisze o bankach traycyjnych
    z rozwinietym (dosc dobrze) internetowym kanalem dystrybucji - taki Lukas
    lub Multibank

    Żaden z istniejących
    > banków
    > tradycyjnych nie jest w stanie zaoferować tak elastycznego systemu
    > transakcyjnego jak banki "wirtualne" (pod warunkiem, że mają dobry CBS).

    Zaden? Multibank to duch?

    > W przypadku banków tradycyjnych ta baza klientów jest zarówno
    > dobrodziejstwem jak i przekleństwem. Jeśli w tym kraju około 75%
    > społeczeństwa zarabia ponizej średniej
    > krajowej a jednocześnie posiada rachunek bankowy to pytam się z czego
    banki
    > tradycyjne mają korzystać. Taki klient zaraz po wypłacie (od pracodawcy)
    > bierze kasę albo z bankomatu (koszty w przypadku sieci własnej) albo z
    > okienka bankowego (jeszcze większe koszty) i koniec. To na czym bank
    > zarabia?

    Pamietaj, ze pobiera przerozne oplaty wlasnie za wyplate itp. Pamietaj, ze
    majac duzo klientow - pracodawca zeby zminimalizowac koszty trzyma kase no.
    w tym banku (przelewy no i je gdzies trzyma), pametaj o tym, ze na
    wiekszosci klientow i tak sie nie zarabia. (np. telefony komorkowe).
    A banki wirtuale na czym zarabiaja?? Wejdz na moja stronw npo
    www.prnews.pl/mbank
    www.prnews.pl/inteligo

    i zobacz ile to na depozytach te bani zarabialy...

    A wydajac na reklame tyle albo i wiecej niz banki tradycyjne, to sorry.

    Poza tym - jedynym rozwiazaniem jest ciecie kosztow rtakze po stronie
    bankowosci tradycyjnej - czyli nie wielkie oddzialy ale mcbanki - z ATMam
    itp - pelna automatyzacja

    > Jakim kanibalizmem? Produkt pozostaje taki sam, a koszty obsługi dużo
    > niższe.

    Czytaj, czytaj. nie pisze tutaj o udostepnieniu (szczegolnie za dodatkowa
    oplata) kolejnego kanalu dostepu/dystrybucji - tylko pisalem o otwieraniu
    wirtualnych oddzialow pod inna firma.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1