eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRe: czy karta jest na podpis
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 21. Data: 2010-01-28 21:37:39
    Temat: Re: czy karta jest na podpis
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "MG" <n...@s...com> writes:

    >> Sa karty, ktore pozwalaja na zmiane PINu uzytkownikowi. Wystarczajacym
    >> warunkiem jest znajomosc poprzedniego PINu. Nie ma wtedy typowo zadnego
    >> szyfrowania.
    >
    > Jeśli mówisz w ogólności o kartach, to jasne, ale nie EMV.

    Obawiam sie ze to byly wlasnie normalne karty EMV.

    > Znowu, jeśli mówimy o EMV, to Banki w większości przypadków nie są
    > stawiane przed jakimkolwiek wyborem. Karty i profile podlegają
    > certyfikacji i jeśli któryś chce zrobić coś niestandardowo, to wiąże
    > się to z dużymi kosztami, które muszą mieć jakieś uzasadnienie
    > biznesowe. Ale poza Europą może to nie być EMV, bo tam różne wynalazki
    > stosują.

    Bylbym zdziwiony gdyby to nie bylo EMV. BTW: nie wydaje mi sie by to
    bylo cos niestandardowego, zmiana PINu przez usera byla przeciez jednym
    z zalozen od poczatku.
    Byc moze zmiana PINu jest/byla robiona jakas dodatkowa aplikacja.

    Spytajmy googla: np. niejaki I-PIN pozwala na samodzielna zmiane PINu,
    z tym ze tu akurat potrzebny jest do tego bank, ze wzgledu na wspomniana
    koniecznosc synchronizacji PINu onlinowego (= szyfrowanie itd). Ale tak
    jest chyba tylko z dwoch powodow: bo sciezka magnetyczna nie moze miec
    PINu offline, oraz dlatego, ze PIN chipowy w banku ma byc nadrzedny
    w stosunku do tego na karcie (ale nie wydaje mi sie by to wynikalo
    z EMV). No i moze jeszcze z tego, by wszystkie PINy danej karty byly
    jednakowe, zeby klient nie zwariowal.
    Ale to nie wynika z technologii w zaden sposob.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 22. Data: 2010-01-28 22:34:15
    Temat: Re: czy karta jest na podpis
    Od: "MG" <n...@s...com>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał:
    >
    > Obawiam sie ze to byly wlasnie normalne karty EMV.

    Po czym poznałeś?

    > Bylbym zdziwiony gdyby to nie bylo EMV. BTW: nie wydaje mi sie by to
    > bylo cos niestandardowego, zmiana PINu przez usera byla przeciez jednym
    > z zalozen od poczatku.
    > Byc moze zmiana PINu jest/byla robiona jakas dodatkowa aplikacja.

    Założeniem od początku była zmiana PINu skryptem wydawcy (spójrz po prostu
    do intefejsu dla PIN Change/Unblock zdefiniowanego w EMV Book 3).

    > Spytajmy googla: np. niejaki I-PIN pozwala na samodzielna zmiane PINu,
    > z tym ze tu akurat potrzebny jest do tego bank, ze wzgledu na wspomniana
    > koniecznosc synchronizacji PINu onlinowego (= szyfrowanie itd).

    Jest to przecież dokładna implementacja transakcji zmiany PIN w zwykłym
    środowisku online tak, jak w Book 3 naskrobano. Wszystko i tak leci przez
    HSMa ze znajomością kluczy do Secure Messagingu. Dodam, że HSMy PINu na
    wejściu też plaintextem nie oczekują. Cały ten system opiera się więc na
    kilku operacjach, które w rzeczywistości udają zwykłe urządzenie
    akceptacyjne.

    Wcześniej pisałeś, jak rozumiem, o aplikacji, która zrobi to bez udziału
    wydawcy.

    Tak poza tym, to ja wychodzę z założenia, że po tą są certyfikacje PED
    urządzeń, żeby klientom dawały przynajmniej jakieś względnie złudne
    bezpieczeństwo, a nie żeby swój PIN na PCecie wprowadzać. Nie mam zaufania
    do banków, które pozwalają lub wręcz zmuszają klientów do klepania
    informacji poufnych na stronach internetowych. Krok wstecz...

    --
    MG


  • 23. Data: 2010-01-29 03:00:35
    Temat: Re: czy karta jest na podpis
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "MG" <n...@s...com> writes:

    > Założeniem od początku była zmiana PINu skryptem wydawcy (spójrz po
    > prostu do intefejsu dla PIN Change/Unblock zdefiniowanego w EMV Book
    > 3).

    Tak naprawde niczego w tej sprawie nie zmienia: przeciez chodzi o to, ze
    user (teoretycznie przynajmniej) moze sobie zmienic haslo sam, z dowolna
    czestotliwoscia, bez ciaglego biegania do banku itd.

    Z tym ze akurat to, o czym pisalem, bylo pare lat temu, i raczej watpie
    by to bank zmienial PIN skryptem, podobnie jak w to, ze taka karta
    bylaby niezgodna z EMV, przynajmniej wtedy. Ale nie wiem na pewno, a
    poza tym nie ma to zasadniczego znaczenia, wiec nie bede w to wnikal.

    > Wcześniej pisałeś, jak rozumiem, o aplikacji, która zrobi to bez
    > udziału wydawcy.

    Tak, tzn. bez udzialu wydawcy w czasie zmieniania, bo oczywiscie wydawca
    musialby to umozliwic. Ale to, tak naprawde, bez znaczenia, to tylko
    szczegol - zastosowanie podobne do tego I-PINu jest lepszym przykladem,
    jest zdecydowanie bardziej praktyczne (ze wzgledu na synchronizacje
    PINow), byc moze banki juz cos takiego udostepniaja normalnym klientom.
    (nie szukalem)

    > Tak poza tym, to ja wychodzę z założenia, że po tą są certyfikacje PED
    > urządzeń, żeby klientom dawały przynajmniej jakieś względnie złudne
    > bezpieczeństwo, a nie żeby swój PIN na PCecie wprowadzać. Nie mam
    > zaufania do banków, które pozwalają lub wręcz zmuszają klientów do
    > klepania informacji poufnych na stronach internetowych. Krok wstecz...

    PIN to IMHO najmniej poufna informacja, takie tylko dodatkowe
    zabezpieczenie przed zlodziejem. Typowo 4 cyfry? Nawet metoda
    totolotka da sie trafic.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 24. Data: 2010-01-31 12:11:13
    Temat: Re: czy karta jest na podpis
    Od: "MG" <n...@s...com>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał:
    > PIN to IMHO najmniej poufna informacja, takie tylko dodatkowe
    > zabezpieczenie przed zlodziejem. Typowo 4 cyfry? Nawet metoda
    > totolotka da sie trafic.

    Może i zabezpieczenie nie jest bardzo silne, jako takie, ale pamiętajmy, że
    ataki wyczerpujące na PIN nie zawsze są w ogóle wykonalne i z reguły nie są
    łatwe. Poza tym, weryfikacja PINu realizuje jedną część dwuskładnikowego
    uwierzytelnienia klienta - żeby wykonać transakcję musisz coś mieć (kartę) i
    coś wiedzieć (PIN). Dlatego o poufność PIN jednak warto chyba zadbać.
    PIN może mieć 4-12 cyfr. Szkoda, że wiele instytucji sztucznie ogranicza
    jego długość. Dlaczego nie klient sam miałby zdecydować, skoro nie ma
    ograniczeń technicznych?

    --
    MG


  • 25. Data: 2010-01-31 16:42:45
    Temat: Re: czy karta jest na podpis
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "MG" <n...@s...com> writes:

    > Może i zabezpieczenie nie jest bardzo silne, jako takie, ale
    > pamiętajmy, że ataki wyczerpujące na PIN nie zawsze są w ogóle
    > wykonalne i z reguły nie są łatwe.

    Wystarczy chocby ze pojedynczy atak jest mozliwy z prawdopodobienstwem
    1/10000 (+ liczba mozliwych prob). W przypadku skopiowania pojedynczej
    karty, jesli mamy ich wiecej, szansa odpowiednio rosnie.

    > Poza tym, weryfikacja PINu
    > realizuje jedną część dwuskładnikowego uwierzytelnienia klienta - żeby
    > wykonać transakcję musisz coś mieć (kartę) i coś wiedzieć (PIN).
    > Dlatego o poufność PIN jednak warto chyba zadbać.

    Warto byloby zadbac, ale niestety klient nie ma na to zadnego wplywu
    (tzn. pozytywnego, bo negatywny moze latwo miec). Nie ma zadnej
    mozliwosci stwierdzenia przez klienta, ze np. wpisywany wlasnie PIN jest
    podsluchiwany (jesli jest to zrobione dobrze).

    > PIN może mieć 4-12 cyfr. Szkoda, że wiele instytucji sztucznie
    > ogranicza jego długość.

    Praktycznie wszystkie, przynajmniej u nas.

    Inna sprawa ze moze wydluzanie PINu nie jest sensowne ze wzgledu na brak
    mozliwosci ochrony przed podsluchem - a wiec funkcja PINu jest
    zredukowana do tego, ze chroni przed fraudem tylko skopiowaną kartą
    (jesli przestepca nie zna PINu, bo np. transakcja w sklepie, w czasie
    kopiowania, nie wymagala PINu).

    IOW, slabe dodatkowe zabezpieczenie, i banki nie powinny traktowac tego
    jako niczego wiecej (a jak staraja sie to traktowac to wszyscy chyba
    wiemy).
    --
    Krzysztof Halasa

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1