eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2011-09-07 13:02:02
    Temat: Re: do Totusa
    Od: root <r...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 7 Sep 2011 12:36:43 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

    > root <r...@v...pl> napisał(a):
    >
    >>
    >> Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się do
    >> Buddy, mają swoje rytuały.
    >> Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
    >> mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.
    >
    > Kompletnie tego nie rozumiem ( ani drogi, ani celu ). Miliony adeptów
    > buddyzmu coś tam praktykują, ale ja jakoś nie jestem w stanie pojąć
    > o co im chodzi. Mój przyjaciel buddysta po godzinnej rozmowie ocenił
    > mnie krótko cyt. "ty jednak prymityw jesteś". :-)
    >
    >
    >> Nasza religia mówi ...
    >
    > Ja akurat jestem ateistą, więc żadna "nasza religia" dla mnie
    > nie istnieje. Generalnie wszystkie religie są mi obojętne, choć
    > np. w kwestiach obyczajowych czuję się konserwatystą.
    >
    > pozdr.
    > sys29
    >
    > PS
    > Poprawka - odczuwam jakąś dziwną wrogość do islamu.

    Cel jest prosty - nirwana. Czyli na mój mały rozumek - kompletne zniknięcie
    z tej rzeczywistości i wyłączenie się z cyklu narodziny-śmierć.
    Po drodze jednak trzeba zlikwidować swoje pragnienia. Aby to osiągnąć
    trzeba podążać ścieżkami a więc powoli, metodycznie przekształacać się ze
    zwykłego pożądliwego człowieka na ideał.
    Tyle wiem ja. Znam człowieka, któremu buddyzm bardzo mu pomógł z wyjścia z
    alkoholizmu. Myślę że te wszystkie ćwiczenia i metody, które stosują, mogą
    być bardzo pomocne w takich sytuacjach bo wcale nie trzeba w nic wierzyć
    ani oddawać się magicznym rytuałom z jakimi mamy do czynienia na każdej
    mszy.
    Dla mnie, człowieka zachodu, to taka terapia psychologiczna i edukacja.
    p.s
    Twoje oburzenie na "naszą religię" świadczy raczej że nie jest ci ona
    obojętna. Napisałem tak, bo tutaj 90% to katolicy więc nie widzę w tym
    niczego złego. Jeśli napiszę "nasza biało-czerwona", to też nie będę się
    przejmował, że ktoś mieszka w Anglii i to nie "jego biało-czerwona",
    prawda?;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1