-
Data: 2015-01-15 21:30:23
Temat: Re: dobicie frankowców
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Użytkownik "S" napisał w wiadomości
W dniu 2015-01-15 o 20:02, J.F. pisze:
>> Ale dlaczego rzad mialby narzucac obywatelowi w jakiej walucie ma
>> miec
>> kredyt ?
>Bo rząd może mieć wiedzę, której nie może ujawnić, ale którą może
>chronić obywateli.
Np ze ten forint lada moment tak p*, ze nie wiadomo czy sie potem od
dna odbije czy przebije :-P
Tu sie zgadzamy, taka wiedze moze miec :-)
>> Szczegolnie w taki sposob - jak juz kurs osiagnal szczyt, to
>> przymusowa
>> wymiana.
>Wtedy frank był po 3,51 i okazuje się, iż to nie szczyt.
No ale wiesz, np mam kredyt na 3% w CHF, frank spadal to sie
cieszylem, potem skoczyl to sie zmartwilem, tydzien temu wydawalo sie
ze spada i tak juz bedzie, a tu mi rzad obowiazkowo przewalutowuje na
pln i 5% - to ja p* taki rzad. Do wczoraj :-)
>> Bo chyba nie podejrzewasz, ze 2 miesiace temu madry wegierski rzad
>> wiedzial ze frank skoczy.
>Oczywiście, że nie podejrzewam ;-) Tak jak niedawne stress-testy to
>przypadek oraz testowanie zachowań rynkowych na wypadek chf po 4zł to
>też przypadek.
Mowisz ze rzady wiedzialy ? To jeszcze w pazdzierniku bylo ... no
dobra, Szwajczarzy mogli omawiac z EBC taki krok w nieokreslonej
przyszlosci.
A testowano skokowy wzrost CHF ?
>> Czekaj czekaj ... przeciez Szwajcarom zalezy na obnizce franka, to
>> im
>> powiazanie ciagnace w dol powinno sie podobac ?
>> No chyba, ze tym co naprawde decyduja, to wcale nie zalezy :-)
>Już nie. Najpierw drukowali na potęgę i kupowali wszelkie inne
>waluty. Mają potężne rezerwy, jako państwo, więc można było uwolnić.
>W ten sposób informatyk zarabiający 5000 franków miał przed chwilą
>18.000zł, a teraz 21.000. Albo inaczej... Niedawno donoszono, że
>majątek przeciętnego Szwajcara to 1,5mln zł. Teraz to jakieś 300.000
>więcej.
w oszczednosciach w banku, czy w domu ? Tzn w wartosci posiadanego
domu ?
>Ot, taki prezent od rządu na nowy rok... Ciekawe jaki my dostaniemy.
Uwazaj z taki prezentami. Zaraz mozesz uslyszec, ze za drogi jestes
wiec cie zwalniaja.
>> Poza tym wzgledem dolara tez skoczyl,
>I co w tym złego?
Nic, tylko nie pasuje do tezy "uwolnil sie od slabnacego euro".
>> TRY to nie jest waluta, bedaca jakim odnosnikiem. PLN tez zreszta
>> nie.
>EUR/CNY, EUR/JPY, EUR/GBP, EUR/USD - wszędzie EUR spada.EUR/PLN
>rośnie.
USD, JPY a nawet GBP to jest jakies odniesienie. TRY, PLN, a nawet bym
rzekl ze CNY to zadne.
>Reakcja rządu? Żadna.
A co maja robic ? Wykup interwencyjny ?
>> Szwajcarzy ponoc ozlociliby za takie ciagniecie :-)
>Naprawdę w to wierzysz? Dziś za 1zł płacą 0,23 EUR. Wyobraźmy sobie,
>że spada do 1:0,1... lub 1:1. Ozłociłbyś swój rząd za które z
>rozwiązań?
Ja sobie zdaje sprawe, ze to ma dalsze reperkusje.
I nie calkiem od rzadu zalezy.
Juz zapomniales co sie dzialalo jak kurs eur, usd i chf spadal, spadal
i konca spadku nie bylo widac ?
>Albo inaczej... Dziś zarabiamy powiedzmy 450 EUR średnio na rękę.
>Wolałbyś dopisać jedno zero czy dodać przecinek? ;-)
Ale kto mi 4500 eur zaplaci ? Zeby sie nie okazalo ze zostalo samo
zero.
Np relatywnie slaby kryzys w kraju to m.in. skutek obnizenia kursu
zlotowki.
Obnizylismy nieco standard (albo i nie), ale przezylismy.
>>> Optymalna sytuacja to 4,1-4,3 euro, ale
>> A skad to optimum ? Dla kazdego inne.
>Wielokrotnie podkreślane przez rząd i Belkę.
To moze dla nich ? Jakies optimum miedzy krajowym i zagranicznym
zadluzeniem kraju ?
Bo wiesz - w dluzszym okresie moze byc to przelicznik dowolny - rynek
sie dostosuje.
Rzadowi zalezy raczej na niewielkiej ale jednak inflacji .
>>> ważniejsze - STABILNA. Jeśli stajemy się państwem na miarę RPA czy
>>> Meksyku (zerknij na USD/MXN od 1 grudnia do teraz, ze szczególnym
>>> uwzględnieniem połowy grudnia) to jesteśmy traktowani jak dzicz. A
>>> z
>>> dziczą się nie handluje.
>> O paciorkach zapomniales ?
>> Handluje, handluje, tylko w euro i $. Polacy to tego
>> przyzwyczajeni,
>> wiec nie ma problemu.
>> Jesli te zmiany nie sa zbyt szybkie, to w zasadzie nie przeszkadza.
>To spróbuj teraz podpisać jakiś długoterminowy kontrakt. Niejedna
>firma padła przez opcje walutowe albo kontrakty, gdzie okazywało się,
>iż na skutek ruchów walutowych trzeba było dopłacać.
Zaraz zaraz - zagraniczny kontrahent podpisuje kontrakt w euro czy w
usd, i g* go obchodzi jaki ma kurs zlotowka.
To raczej krajowa firma sie martwi mozliwym spadkiem waluty kontraktu,
ale przeciez nie zaprzestanie handlu z tymi dzikimi Szwajcarami czy
Niemcami :-)
Troche moze to przeszkadzac jakiejs Toyocie czy Fordowi - zaoferuja
samochody po 100 tys pln, dostawa za 3 miesiace, a wtedy sie moze
okazac ze to nie starcza na waciki :-)
Ale na to sa sposoby.
Wcale im zas nie przeszkadza, jak np fabryke buduja. Najwyzej robotnik
bedzie zarabial mniej niz zakladali ze beda placic.
No chyba ze sie zisci twoje marzenie i dopisza ci zero do pensji w
walucie ... a inwestor powie "zadnych inwestycji w dzikim kraju".
>> Bo dacia sie estyma w narodzie nie cieszy.
>> Ale to jakis wyznacznik ? ... tylko czego ?
>Dalszych losów naszej gospodarki. Paryż też jakby ciekawszy niż
>Warszawa, a do tego coraz tańszy.
Poki zlotowka spada, to coraz drozszy :-)
>>> Chyba. Ostatni wniosek - OK. Tylko zauważ jak nam się kurczy przez
>>> to
>>> siła nabywcza pieniądza...
>> ale czemu nie patrzysz jak nam rosnie rynek zbytu na prace ?
>Bo w dziczy jest tylko byle jaka praca. Coś ala Amazon. To już tylko
>to nam zostało?
Obecnie jakby tak ... ale poczekaj jeszcze z 10 lat, zobaczymy jak to
na swiecie bedzie. Chinczycy mnie przerazaja ...
>> I spada bezrobocie, i gospodarka sie rozwija ...
>Tyle propagandy. Tymczasem zaglądam do portfela i jakby mniej...
>Patrzę na ostatnią pensję - mniej. I tylko podwyżka czynszu znowu
>przyszła.
Czas zmienic prace. Srednia krajowa rosnie :-)
>Stan, w którym EUR było po 4zł, a $ po 3 bardzo mi się podobał.
Mnie sie tam bardziej podobal eur po 3 a $ po 2 :-)
ale pamietaj - to wszystko musi miec podstawy ekonomiczne.
> Stan, w którym zarabialiśmy po 100$/mc czy tam mniej to się chyba
> PRL nazywał Nie tęsknię.
No wiesz, znalem pania co tesknila.
"Maz byl rzemieslnikiem, pieniedzy mielismy na wszystko, ukrywac bylo
trzeba".
Przyszedl rok 89, maz sie okazal rzemieslnikiem niekonkurencyjnym ...
J.
Następne wpisy z tego wątku
- 15.01.15 22:21 S
- 15.01.15 23:58 Wojciech Bancer
- 16.01.15 00:39 Eneuel Leszek Ciszewski
- 16.01.15 01:07 Borys Pogoreło
- 16.01.15 01:46 Eneuel Leszek Ciszewski
- 16.01.15 07:50 J.F.
- 16.01.15 07:55 J.F.
- 16.01.15 08:17 J.F.
- 16.01.15 08:37 J.F.
- 16.01.15 08:59 Budzik
- 16.01.15 09:09 Kamil Jońca
- 16.01.15 09:10 Kamil Jońca
- 16.01.15 09:32 Marcin N
- 16.01.15 09:34 Kris
- 16.01.15 09:47 J.F.
Najnowsze wątki z tej grupy
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
Najnowsze wątki
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...