eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankidobicie frankowców › Re: dobicie frankowców
  • Data: 2015-01-18 11:59:40
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Pete n...@n...com ...

    >>>>>> Aha, czyli mozna klientowi powiedziec wszystko byleby złozył
    >>>>>> podpis - nie akceptuje takiego podejscia.
    >>>>>>
    >>>>> Klient biorący na siebie takie zobowiązanie ma przede wszystkim
    >>>>> myśleć. Banki to nie instytucje charytatywne, chcą zarobić jak
    >>>>> najwięcej jak najmniejszym kosztem.
    >>>>>
    >>>> To tak jakbys powiedział, ze naprawiajac komputer mam co prawda
    >>>> zapłacic specjaliscie ale jednoczesnie mam myslec i naprawic sobie
    >>>> sam. Po to płace specjaliscie w danej dziedzinie, zeby korzystac z
    >>>> jego wiedzy. Banki natomiast korzystały zn iewiedzy klientów
    >>>> zamiast te wiedze pogłębiać.
    >>>
    >>> Posługując się analogią serwisu komputerowego - serwisant wymienia
    >>> Ci dysk na większy i daje Ci wybór - używany za 50% ceny i nowy za
    >>> 100%. Daje Ci wybór.
    >>> Tak samo działa bank. Daje wybór (zakładając, że klient wie co to
    >>> waluta obca)
    >>>
    >> rozbudowując analogie - daje ci ten wybór ale jednoczesnie mówi, ze
    >> uzywany jest tak samo pewny jak nowy bo dyski sie nie zuzywają.
    >> Uwazasz ze postapiłby uczciwie?
    >
    > Oczywiście, bo spodziewa się, że człowiek po drugiej stronie zna
    > znaczenie słowa 'używany' i wyobraźnię co to może oznaczać dla niego.
    >
    Ale przeciez sa rzeczy uzywane ktore sie nie psuja i nie zuzywaja - np.
    kosci pamieci...
    >>>>
    >>>>> Ty możesz nie akceptować podejścia bankierów i z tym się zgadzam,
    >>>>> ale nie akceptuję też kompletnej ignorancji i bezmyślności bądź co
    >>>>> bądź dorosłych ludzi.
    >>>>>
    >>>> A ja nie akceptuje Twojego podejscia, ze bank jest od tego, aby
    >>>> namówic mnie na złożenie podpisu.
    >>>
    >>> Bank miał głęboko w ... na co się zdecydujesz. Jemu zależy na marży,
    >>> a czy ona będzie z kredytu w PLN czy z CHF to już szczegól.
    >>>
    >> Dokładnie.
    >> I co? Uczciwie? Nie ma zadnego zaniechania?
    >
    > W czym?

    W tym co pisałes post wczesniej...
    Ze bank miał głeboko w dupie.

    > Klient dostał 2 oferty w PLN i CHF.
    > Na pewno widział też wykres zmian kursowych.
    > Dla ćwierćinteligenta to powinno wystarczyć. Ale niektórzy, to
    > pokolenie wychowane w czasach komunistycznych, że jeśli coś jest to
    > bardzo szybko może zniknąć.
    > Więc łykali te kredyty frankowe jak pelika ryby, żeby tylko nie płacić
    > za dużo.
    > Teraz.
    >
    Musiałbym powtarzac te same argumenty - nie chce mi się.
    >>>>
    >>>>>> Aha, czyli mam sie znac na bankowosci lepiej niz bankierzy?
    >>>>>> Dziwne... To za co ja im płace?
    >>>>>>
    >>>>> Czy sprawdzenie wykresu jakiejkolwiek obcej waluty jest wiedzą
    >>>>> tajemną? Gdzie tutaj jest wymagana znajomość bankowości.
    >>>>>
    >>>> Skoro tego nie rozumiesz...
    >>>> Po co miałbym sprawdzac wykresy skoro pracownik banku karmii mnie
    >>>> tekstami w stylu:
    >>>> niech sie pan niczym nie przejmuje, nawet jezeli kurs mocno wzronie
    >>>> to zpałaci Pan 200zł wiecej raty... I tak bedzie Pan do przodu.
    >>>
    >>> Ale tak jest, że ciągle kredyt CHF wzięty w 2008 roku kosztuje do
    >>> dzisiaj ok 10% mniej od PLN.
    >>>
    >> Byc moze. Przyznam, ze nie przeliczałem tego.
    >
    > któraś TV podawała przykład kredytu 200tys wziętego ok 2008 roku.
    > CHF do dzisiaj zostało spłacone ok 160tys PLN
    > PLN do dzisiaj zostało spłacone ok 184tys PLN
    >
    Hmm, pytanie co dalej.
    No i mamy jeszcze np. kwestie niesprzedawalnosci nieruchomosci ze wzgledu
    na obecna roznice wartosci nieruchomosci do wartosci kredytu.

    > Dlatego nie rozumiem tego płaczu teraz.
    > I zapędów niektórych polityków do pomocy państwa.
    > (Trzeba by sprawdzić ilu posłów PIS ma aktualnie kredyt w CHF)

    Naprawde nie rozumiesz motywacji polityków?
    >>
    >>> Tylko płacz się podnosi, bo PLN jest teraz bardziej opłacalny, a to
    >>> miało być na wieki na odwrót :P
    >>>
    >> Pewnie masz rację.
    >> Tylko czy to coś zmienia w kontekscie rozmowy o uczciwosci
    >> sprzedawców w bankach? (celowo nie mówie doradców, bo jak sie
    >> okazuje, to zwykli kasowi sprzedawcy)
    >
    > Wytłumacz mi, co musiałby zrobić doradca, żebyś uznał, że postąpił
    > uczciwie. Niektórzy nie chcieli słyszeć co im mówiono, ważne było
    > tylko to, żeby uzyskać kredyt.
    > A potem jakoś to będzie.
    >
    Czy ja niewyraźnie mówie?
    Powinni ostrzec, pokazać mozliwe konsekwencje an ie zachecac słowami
    cytuje: niech sie pan nie przejmuje, jak kurs skoczy to zapłaci pan 200zł
    wiecej raty.
    >>>>
    >>>>> Bankierom płacisz za możliwość kupienia czegoś na co nie masz
    >>>>> gotówki w danym momencie (albo na co Cię kompletnie nie stać,
    >>>>> zależy jak na to patrzeć).
    >>>>>
    >>>> Nie tylko.
    >>>>
    >>>>> Kto powiedział, że bankier to dobry wujek prowadzący Cię za
    >>>>> rączkę? Ja rozumiem, że duża część Polaków traktuje banki jako
    >>>>> instytucje zaufania społecznego i nie wiem skąd się to wzięło.
    >>>>>
    >>>> Bo tak powinno być.
    >>>
    >>> Gdyby tak było, to bank w ogóle nie sprzedawałby kredytów, bo to
    >>> samo zło jest.
    >>
    >> Az nie wiem co odpowiedzieć.
    >> Samo zło? ROTFL
    >> Powiedz od razu ze diabeł!
    >>>>
    >>>>>> A mimo to uwazasz, ze takie postepowanie jest uczciwe i
    >>>>>> akceptowalne bo miałes wieksza wiedze niz ogól i potrafiłes
    >>>>>> uchronić się przed oszustami. Dziwne.
    >>>>>>
    >>>>> Takie postępowanie byłoby nieuczciwe gdyby w umowie kredytowej był
    >>>>> zawarty zapis o niezmienności kursu waluty, a bank wymagał
    >>>>> rozliczania zgodnie z obowiązującym danego dnia kursem.
    >>>>>
    >>>> Widzsz, ja brak informacji, informacje niepełną i wykorzystanie
    >>>> niewiedzy wielu klientów tez uwazam za nieuczciwosc. Kwestia
    >>>> standardów.
    >>>
    >>> Jeśli ktoś nie zdaje sobie sprawy z jakimi konsekwencjami wiąże się
    >>> kredyt (w jakiejkolwiek walucie) to powinien isć do sądu i siebie
    >>> ubezwłasnowolnić, żeby sobie więcej szkody nie narobił.
    >>>
    >> Powtorze - kwestia standardów.
    >> Ja staram sie byc uczciwy w zyciu i takie "wykorzystywanie" niewiedzy
    >> uwazam za oszustwo a nie za dobre praktyki sprzedawców.
    >>
    > Ale jakie wykorzystywanie niewiedzy?
    > Czy teraz doradcy mówią o tym, że WIBOR może mieć 15%?
    > Czy w też uznasz, że w ten sposób wykorzystują niewiedzę?

    A dlaczego nie? Ale to jest inna rzecz - zmiana oprocentowania to jest
    powrzechnie znana sprawa.
    Natomiast kredyt w obcej walucie to zdecydowanie bardziej niestandardowe
    rozwiazanie wiec i bank powinien podejsc do tego z wieksza starannoscia.
    >
    > Chyba KNF musi wprowadzić obowiązkowe egzaminy dla potencjalnych
    > kredytobiorców.
    >
    Na pewno nic złego by sie nie stało.
    Dobry pomysł!
    Szkolenie dla kazdego kto chce kredyt w obecnej walucie na dłuzszy czas.
    Tyle ze mleko juz sie wylało.
    Ale pomysł super - dokładnie czegos takiego oczekiwałbym od KNF.
    Np. przygotowana prezentacja, ktora bank miałby obowiazek pokazac klientowi
    przed podpisaniem umowy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1