eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwinflacjaRe: inflacja
  • Data: 2009-07-03 11:35:47
    Temat: Re: inflacja
    Od: "Baloo" <b...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "\n" <n...@m...xy> napisał

    > Jak nie zarobię to nie wydam. Nie możesz zrozumieć jak obciążenie
    > wydatków odnieść na wpływy.

    Ja to doskonale rozumiem, tylko po prostu spływa to po mnie. VAT nie jest
    podatkiem, który spadł na nas nagle z nieba kilka dni temu i znacząco
    obniżył jakość życia. Istnieje od zawsze i siłą rzeczy większość logicznie
    myślących ludzi pogodziła się z taką formą opodatkowania. Nie bierze jej po
    prostu pod uwagę. Tak jak nie bierze pod uwagę faktu, że w sklepie płaci
    się często horrendalną marżę od towaru, który w rzeczywistości kosztuje
    mniej. Ludzie kalkulują sobie życie w taki sposób, że VAT ich po prostu nie
    rusza. Dopóty oczywiście, dopóki nikt przy nim nic specjalnie nie
    majstruje, czyli nie zmienia stawek lub przepisów.

    > To Cię blokuje. Jak podlewasz kwiatki szlaufem to liczy się to co
    > wylatuje z końcówki na kwiatki. Jak zrobisz dziurę w szlaufie to leci
    > mniej niezależnie od tego czy nieszczelność jest na połączniu z kranem,
    > czy jest to dziura w środku czy na końcu rury.

    Owszem, przy czym jeśli tę dziurę (VAT) mam od zawsze, wiem, że ona tam
    jest, pogodziłem się z ilością wody, jaka wypływa z węża i taka ilość mi
    wystarczy do podlania ogrodu, to ryra mnie cała reszta. Martwić bym się
    zaczął, gdyby dziura zaczęła się powiększać albo ciśnienie wody spadać.
    Natomiast nie można zagwarantować, że załatanie dziury defaultowo i na
    zawsze skutkować będzie tym samym ciśnieniem wody w kranie, a zatem ilością
    wypływającej z węża wody.

    >>> Większe zarobki -> większa kwota do wydania ->

    >> Proporcjonalnie? To jakiś imperatyw?

    > A proporcja to do czego Ci potrzebna?

    Do tego, żeby Ci wykazać, że nie płacisz VAT'u od zarobków, tylko od
    wydatków. A wydatki nie muszą być proporcjonalne do zarobków.

    > Bo jak raz wydam więcej a raz mniej

    A raz wcale. Albo wydasz te pieniądze zagranicą i zapłacisz mniejszy
    podatek albo zerowy.
    Albo założysz firmę i będziesz kupował wszystko w kwocie netto.
    Teoretycznie masz rację, ale nie ma to jednoznacznego przełożenia na
    rzeczywistość.

    >> A idąc Twoim tokiem rozumowania - najbardziej opłaca się wobec tego mało
    >> zarabiać.
    >> Wydaje się mniej pieniędzy i mniej płaci haraczu ;-)

    > To już Ty wymyśliłeś.

    To wynika wprost z Twojej koncepcji :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1