eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankijak tacy debileRe: jak tacy debile
  • Data: 2025-01-04 09:56:37
    Temat: Re: jak tacy debile
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 04.01.2025 o 02:20, Krzysztof Hałasa pisze:

    >> Jako chyba jedyny tu przyjąłeś, że to są zdarzenia niezależne. Że gość
    >> w ogóle nie wnikając czy poprzednia wymiana się udała czy nie, zleca
    >> następną (to jest równoznaczne sytuacji jakby na raz zlecił wszystkie
    >> i wtedy faktycznie nie budzi żadnych wątpliwości teza, że sytuacja
    >> jest dokładnie taka sama jak wymiana całości).
    > Dlatego napisałem, że jeśli ktoś po "wpadce" przestanie wymieniać (w tym
    > lub w innym kantorze), to to jest zmiana założeń. To, że jeśli mniej
    > zaryzykujemy, to ryzyko będzie mniejsze, to jest raczej truizm.

    Wymiana walut - moim zdaniem - nie jest problemem. Problemem było
    trzymanie tych środków na rachunkach w kantorze. Ale podobne problemy
    były w przeszłości również w kantorach kryptowalutowych. Bywało, że
    giełda znikała. Znam faceta, który miał taką giełdę, "został okradziony"
    i do dziś żyje z tego dość dostatnio.
    >
    >> Wymianę następnej raty zleca tylko wtedy gdy poprzednie wymiany się
    >> udały.
    > A jeśli nie, to co wtedy?

    No nie zleca pewnie. Tych kantorów jest sporo.
    >
    >> Jak wtopi to Ty założyłeś, że będzie musiał dalej wymieniać mając caŁy
    >> czas ten sam poziom ryzyka.
    >> A tak w realu nie będzie.
    > No, w realu poziom ryzyka będzie większy. Bo ten z mniejszym ryzykiem
    > niestety przestał działać :-)

    Te kantory nie padają jakoś masowo. Jeśli używasz tego jak kantoru,.
    czyli do transakcji wymiany walut, to szanse na to, ze akurat trafisz na
    zapaść jest znikoma. Takiego cinkciarza.pl używałem pewnie kilkanaście
    lat. Głownie robiąc zakupy za granicą, bo pozwalał po prostu opłacenie
    transakcji złotówkami w dowolnej walucie.

    Na kartę wielowalutową, to przelewałem środki tuż przed wyjazdem. Tu
    zagrożenie wzrastało. Zresztą chyba mi zostało zablokowanych kilka EURO
    po wyjeździe na Słowację. Taniej było, niż płacić za kawę niż
    kredytówką, bo były inne przeliczniki.
    >
    >> Bo gość wtedy się zacznie orientować, co się stało i dlaczego i
    >> znajdzie inną możliwość wymiany może nieco drożej ale o niższym
    >> poziomie ryzyka.
    > Tak jak napisałem, poziom ryzyka to jest po prostu jeden z elementów
    > ceny (kosztu).

    Przy dużych kwotach pewnie ma to znaczenie. Większość ludzi jednak nie
    obraca na co dzień tak dużymi kwotami, by to miało znaczenie.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1