eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikarty indukcyjneRe: karty indukcyjne
  • Data: 2013-07-13 11:23:57
    Temat: Re: karty indukcyjne
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2013-07-13, Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> wrote:

    [...]

    >> No ale na jaką odległość chcesz te tunelowanie przeprowadzić? Właśnie
    >> o to chodzi, że przecież tu trzeba zsynchronizować w tym momencie kupującego
    >> i skanującego. Od początku piszę, że największym "wyzwaniem" nie jest
    >> technologia, ale konieczność synchronizacji i operacji f2f. A zasięg
    >> czytnika 50 cm, czy nawet 1m to nadal zasięg przy którym trzeba dziwnie
    >> się do ludzi kleić. Pal tam sześć jakby to było "na chwilkę", ale biorąc
    >> pod uwagę, że druga osoba musi mieć czas dokonać tego zakupu i zakładając
    >> czystość punktu sprzedaży, to taka operacja robi się wybitnie ryzykowna.
    >
    > IMHO doszukujesz się problemów tam, gdzie ich po prostu nie ma.
    >
    > Zgaduję, że w pierwszym lepszym autobusie/tramwaju/SKM-ce znajdzie się
    > bez problemu nie jedną potencjalną ofiarę. W zajęciu miejsca obok takiej
    > ofiary nie ma niczego podejrzanego. Tak więc IMHO można założyć, że
    > przez kilka-kilkanaście minut w zasięgu będzie co najmniej jedna kartę
    > do której można przetunelować transakcję.
    >
    > I teraz mając przygotowane zakupy (pewnie jakąś flaszkę albo wyroby
    > tytoniowe, bo łatwo zbywalne) płacisz za nie kartą ofiary.
    >
    > Widzisz jeszcze jakieś inne problemy?

    Próbowałeś Ty kiedyś 3G w autobusie używać? o.O

    Jak już lecimy po pudelkach blogowych:
    http://samcik.blox.pl/2013/02/Dwa-smartfony-internet
    -i-juz-mozna-zdalnie.html

    W MasterCardzie mają i inne wątpliwości. "W opisywanym przypadku od strony
    technicznej wszystko jest teoretycznie wykonalne. Ale tylko teoretycznie
    i w warunkach laboratoryjnych. Gdy pierwszy oszust w sklepie płaci w kasie,
    to drugi ma mało czasu, by "rozganizować" transmisję z jakąś inną kartą.
    Dozwolony czas transakcji to na ogół pół sekundy, choć może to trwać
    dłużej - terminal może czekać na odpowiedź karty nawet kilka sekund,
    więc teoretycznie jest czas na połączenie z urządzeniem drugiego oszusta
    (w autobusie, metrze czy innym zatłoczonym miejscu - jak w przykładzie).
    Drugi oszust nie tylko ma mało czasu - musi być też w odległości maksymalnie
    30 cm od posiadaczy kart zbliżeniowych. I - aby sczytać dane kart
    w czasie rzeczywistym, co jest niezbędne do realizacji transakcji - musi
    utrzymywać urządzenie, za pomocą którego chce się połączyć z kartą,
    w pozycji stabilnej - co w warunkach panujących w autobusie czy innym
    zatłoczonym miejscu może być trudne" - piszą mi ludzie z MasterCarda.
    A więc ich zdaniem operacja musi się zmieścić w kilku sekundach,
    bo inaczej się nie uda - terminal nie przyjmie płatności.. "Terminal
    zakłada, że karta odpowiada w konkretnym czasie - jeżeli komunikacja
    jest zbyt wolna, terminal przerwie transakcję".

    W MasterCardzie twierdzą też, że przeszkodą do fraudu typu relay attack
    może też być kwestia jakości połączenia internetowego między smartfonem
    znajdującym się w sklepie i tym, który ma być blisko tłumu posiadaczy
    kart zbliżeniowych. "Na czas transakcji wpływa transmisja danych między
    smartfonami. W laboratorium, przy małym obciążeniu sieci i telefonu
    teoretycznie może udałoby się zdążyć, ale praktycznie, jeżeli jeden
    oszust jest w sklepie, drugi w tłumie, to najczęściej nie jest to idealny
    zasięg i sieć jest obciążona, więc opóźnienia będą spore - i w dodatku
    zmienne (są widoczne nawet jeżeli telefon łączy się z serwerem, a co
    dopiero z drugim telefonem)". No i kolejny problem: kwestia możliwości
    czytania karty, która jest w portfelu lub kieszeni. "Sczytanie karty
    w autobusie czy metrze może i jest możliwe w warunkach laboratoryjnych,
    ale trzeba mieć dobrą antenę, solidny wzmacniacz oraz mocne zasilanie,
    do tego brak zakłóceń. Nie wystarczy zatem sam telefon, tylko trzeba
    już podróżować z większym sprzętem"

    W MasterCardzie przedstawiają sprawę w kategoriach zabawy dla
    hobbystów, a nie zajęcia dla poważnych ludzi od dużych fraudów.
    [...]

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1