> Nie miałem podobnej sytuacji, ale zaręczam Ci, że miał ją każdy, to
> myśli, że można olać własne zobowiązania.
>
> Płać i nie trać czasu ani animuszu na reklamację.

Zaległość to ja już uregulowałem, zaraz po tym jak ją zauważyłem. A teraz
zamierzam ją zareklamować i żądać zwrotu.

Od razu zaznaczam, że nie neguje TOiP, bo byłem świadomy opłaty. Natomiast
zamierzam się powołać na zapisy regulaminu (V rozdział, pkt 11), wg których:

"Posiadacz rachunku wyraża zgodę na dokonanie transakcji poprzez:
1. wprowadzenie numeru PIN – u akceptantów, w bankomatach oraz oddziałach
banków i innych podmiotach umożliwiających dokonanie transakcji,
2. złożenie podpisu na dowodzie dokonania transakcji – u niektórych
akceptantów oraz w niektórych oddziałach banków i innych podmiotach
umożliwiających dokonanie transakcji,
3. fizyczne okazanie karty, jeśli akceptant nie wymaga potwierdzenia
transakcji poprzez złożenie własnoręcznego podpisu Użytkownika karty, bądź
wprowadzenie numeru PIN."

Żaden z powyższych przypadków nie miał miejsca w mojej sytuacji. Obciążenie
jest więc złamaniem regulaminu. Nie sądzicie?

Pozdrawiam,
finder24

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/