MK napisał(a):

> Wiesz, skoro przygotowales sobie planu awaryjnego to o rozsadku nie
> swiadczy.

Jakiego planu awaryjnego? Nie mogę składać papierów do kilku banków na raz.

> Zrob tez rachunek sumienie i pomysl czy faktycznie nie masz zadnych
> limitow/kart kredytowych, nie zyrowales komus pozyczki itp. Takie

Tak, kuźwa, mam mnóstwo kredytów o których nie pamiętam. I stado dzieci
na utrzymwaniu i trzy byłe żony. O których też do tej pory nie wiedziałem.
[ciach]

> Jak wpiszesz zarobki, ktore podajesz to faktycznie zdolnosc kredytowa
> wychodzi w okolicach 200 tys, ale wystarczy dolozyc limit kredytowa,
> albo nawet niewielka rate i juz znacznie spada. Trzeba tez pamietac, ze

Ale nie do niecałych 90 tysięcy.

> doradca ds obslugi klienta moze podac tylko orientacyjna kwote, a
> decyzje kredytowa podejmuje analityk. Swiadomy klient banku zdaje sobie

Zdaję sobie z tego sprawę, ale różnica mocno ponad dwukrotna to chyba
lekkie przegięcie, nie sądzisz?

> z tego doskonale sprawe i nie podejmuje pochopnych decyzji przynajmniej
> bez promesy kredytowej...

Promesy bydlak nie chciał w ogóle dawać.