eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[mBank] czas konczyc ten absurdRe: [mBank] czas konczyc ten absurd
  • Data: 2003-11-13 21:47:04
    Temat: Re: [mBank] czas konczyc ten absurd
    Od: Paweł Kaczor <p...@e...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 12 Nov 2003 21:10:17 +0000 (UTC), Witold Przygoda wrote:
    > Aloha!
    >
    > Dla wszystkich "fanow" mBanku ostatni odcinek wiadomosci z krainy absurdu...
    > inaczej tego nie potrafie ujac. I uwierzcie mi, ja chcialem miec konto
    > w mBanku, bo bardzo mi sie podoba internetowy interfejs i obsluga, ale
    > naprawde nie mam sily, zeby sie dalej uzerac z idiotycznymi procedurami
    > i opieszaloscia w obsludze.
    [...]
    > Dzis zas obchodze dokladnie miesiac od wypelnienia internetowego formularza.
    > Miesiac!!! A gdzie tam jeszcze do otrzymania karty, czy przeniesienia karty
    > kredytowej z innego banku, tak jak planowalem!

    Stary, TYLKO miesiąc. Moja żona czekała pół roku. A było to tak:
    jakieś 2 lata temu postanowiła założyć sobie konto w mBanku. Wieć wypełniła
    formularz na WWW mBanku i czekała na umowę. Umowa przyszła, wraz z
    regulaminem. Po przeczytaniu kwitów coś się nam nie spodobało i podpisanej
    umowy żona nie odesłała.
    Mijały lata i miesiące...
    Pół roku temu żona ponownie zapragnęła założyć konto w mBanku. Ponownie
    wypełniła formularz. Wpisała aktualne dane, a że w międzyczasie zmieniliśmy
    miejsce zamieszkania i wzięliśmy ślub, to... zaczeły się kłopoty.
    Oddzwoniła tzw. mlinka twierdząca, że żona ma już konto w mBanku. Tak, to
    sprzed 2 lat tyle że nieaktywne. I że w związku z tym wysyła do żony
    jeszcze raz umowę do podpisania. Umowa przyszła kilka dni później lecz z
    datą wsteczną z 2001 roku. Żona nie podpisała "trefnej" wg. nas umowy i
    zadzwoniła na mLinię wyjaśniając, że to lekkie przegięcie. MLinka
    stwierdziła, że może spokojowo podpisać, nic się nie stanie, żona się uparła
    że nie ma mowy. mLinka skonsultowała się z kimś "mądrym" i stwierdziła, że
    owszem można niejako wykasować stare konto ale żeby to zrobić musi
    zautoryzować moją żonę. Wypytała o dane osobowe i... nie zgadzało się
    nazwisko, stan cywilny i adres zamieszkania. No bo żona jeszcze wtedy była
    narzeczoną. :) Nie zgadzały się też numery DO. Więc zautoryzować
    się nic nie dało, a w związku z tym nie dało się zresetować konta.
    Sprawa ciągnęła się jeszcze z tydzień, na szczęście nie pamiętam już tego
    całego młyna. Konta do dziś nie udało nam się założyć. Po prostu opadły nam
    ręce.

    paczor

    p.s. Mogłem przekręcić kolejność prób zresetowania konta, już nie pamiętam
    czy napierw były próby z danymi osobowymi czy ta umowa z wsteczną datą.

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    "A z kwiatków, jakie pan lubi najbardziej? Sztukamięs z kwiatkiem"
    ------------------------------[pawel kaczor paczorSLIMAKexpatpol.com]--

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1