Dnia Sun, 05 Jun 2011 12:56:50 +0200, Michał 'Amra' Macierzyński
napisał(a):

> Koszt plastiku, personalizacji, wysylki, utrzymania, oplat visa/mc -
> jesli Ci nie jest karta do niczego potrzebna - to mozna ja zastrzec i
> juz.

Jak ktoś ładnie napisał, za możliwość operowania moimi pieniędzmi to bank
ma mnie płacić, nie odwrotnie. Bez karty klient mBanku nie bardzo może
wyciągnąć bezprowizyjnie swoje pieniądze.

> A 2 zl - no nie przesadzajmy, ze to sa jakies wielkie koszty.

Podać numer konta? Możesz mi przelewać te 2 złote miesięcznie, będę sobie
kupował puszkę pepsi i wypijał Twoje zdrowie :)

> Nie mowiac o parkowaniu (i to w wiekszosci miast). Za to, ze zostawisz w
> Wawie samochod placisz za pierwsza godzine 3 zl, za druga 3,60 zl. W
> innych miastach ceny sa podobne lub nieco nizsze.

Zdrowy jestem, samochód zostawiam na bezpłatnym parkingu i mam kilka do
kilkunastu minut spaceru.

> Wiec ja troche takiego podejscia nie rozumiem....

Przypuszczam, że nikogo nie obchodzi, czego nie rozumiesz.

MBank nie daje dostępu do pieniędzy i _nic_ nie daje za tę stówę
miesięcznie. Muszę pamiętać, by jedną kartą wydawać miesięcznie tyle, drugą
tyle, trzecią tyle, ale mam z tego jakieś korzyści. MBank daje mi wyłącznie
"brak kary", więc jego karta debetowa zostanie zastrzeżona, a dopiero co
wydana kredytówka - od razu przeniesiona do Raiffeisena. W imię zasad, bo
tą kredytówką normalnie robiłbym obroty na cały limit, i tej dwójki
miesięcznie i tak bym nie płacił.

AK