eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[mbank] 36 złotych rocznie za nieużywanie appki mobilnej › Re: [mbank] 36 złotych rocznie za nieużywanie appki mobilnej
  • Data: 2020-12-30 16:09:29
    Temat: Re: [mbank] 36 złotych rocznie za nieużywanie appki mobilnej
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2020-12-30, Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid> wrote:

    [...]

    >> Do pralki może nie, ale do nowoczesnego telewizora z konsolą, to i
    >> owszem. Oczywiście znajdziesz dziesiątki modderów przeróżnych urządzeń,
    >> czy nawet samochodów, ale jednak nie jest to typowe zastosowanie
    >> konsumekckie. Zastosowaniem konsumekckim jest *używać* urządzenie w
    >> zakresie przewidzianym przez producenta, a nie wieczna zabawa w
    >> konfigurację, podrasowywanie, przerabianie i modyfikacje.
    >
    > Używać urządzenia, nie urządzenie.
    > A czy komputer jest "urządzeniem konsumenckim", czy nie jest?

    Więc tu też zależy: macbook, jest. Komputer poskładany przez producenta
    też jest. Konsola też jest. Własny składak nie jest i nikt nie bierze
    odpowiedzialności za jego działanie (a co najwyżej za działanie
    poszczególnych komponentów). Komputery korporacyjne również są, tam np.
    jak istnieje odpowiednia polityka, to nie podepniesz urządzenia USB, czy
    nie zainstalujesz nieautoryzowanej aplikacji.

    > Istotą używania komputera jest to, że w odróżnieniu od pralki
    > czy telewizora nie ograniczamy się do przewidzianych przez
    > producenta zastosowań- kupujemy urządzenie _uniwersalne_,
    > na którym można robić bardzo wiele, nawet to, o czym się
    > producentowi nawet nie śniło.
    > A smartfon jest komputerem, tyle, że kieszonkowym.

    Konsola też jest komputerem, tyle że podtelewizorowym (chociaż ja akurat
    podpinałem do monitora). A jakoś dramatów że "się nie da systemu łatwo
    zmienić" czy przekonfigorwać nie ma. Mimo że to przecież pełnoprawny
    komputer, często z tymi samymi komponentami co ten nabiurkowy.

    > Ograniczenie instalacji oprogramowania na systemach okołopecetowych
    > do jedynie słusznego repozytorium budzi raczej niechęć, choć oczywiście
    > nie da się nie zauważyć trendu myślenia za topornego użytkownika,
    > żeby sobie czasem krzywdy nie zrobił.

    I co w tym złego? Smartfon to jest na tyle osobistym urządzeniem, że
    zadbanie o pewien poziom bezpieczeństwa stało się istotne. Takie same
    ograniczenia mają zresztą nowoczesne przeglądarki, w których nie możesz
    bez ograniczeń i oprogramowaniem zmodyfikować wszystkich funkcji systemu,
    chociaż kiedyś się dało (np. apletami javy, czy przez active-x).

    > Dlatego też rozumiem (choć nie popieram) ubezwłasnowolnienie
    > Pani Krysi*, żeby sobie krzywdy nie zrobiła, czy to na Windows,
    > czy na iOS. Miło byłoby jednak, żeby producent zauważył,
    > że na świecie istnieją nie tylko Panie Krysie i jak ktoś
    > wie, co robi, to mu na to pozwolić.

    Jak ktoś wie co robi, to nie musi mieć zgody (ani gwarancji) producenta
    przecież. Niezależnie czy dotyczy to smartfonu, czy podrasowania
    silnika w samochodzie.

    > W smartfonach wydaje mi się, że niezłym rozwiązaniem
    > ochrony topornych byłoby, żeby możliwość skorzystania z niekoszernego
    > repozytorium oprogramowania wymagała np. użycia kabelka i PC.

    Ale jest możliwość skorzystania, ale wymaga zainstalowania profilu
    w telefonie w celu akceptacji aplikacji podpisanych przez konkretny
    certyfikat. Na tym np. bazują rozwiązania korporacyjne.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1