eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiniespłacony kredyt - poręczycielRe: niespłacony kredyt - poręczyciel
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "gosia kaczmarek" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: niespłacony kredyt - poręczyciel
    Date: Thu, 30 Jun 2005 21:27:56 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 43
    Message-ID: <da1o4s$sgv$1@inews.gazeta.pl>
    References: <da1keo$c23$1@inews.gazeta.pl> <da1m85$kh7$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: c29-169.icpnet.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1120166876 29215 172.20.26.236 (30 Jun 2005 21:27:56 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 30 Jun 2005 21:27:56 +0000 (UTC)
    X-User: kuka9
    X-Forwarded-For: 172.20.6.162
    X-Remote-IP: c29-169.icpnet.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:355052
    [ ukryj nagłówki ]

    >
    > zaczne od końca
    > bank ma sobie prawo wybrać dowolnego żyranta do oskubania wg. własnego
    > widzimisię.
    >
    > Bank nie musi informować żyrantów i zwykle tego nie robi, bo odsetki
    > lecą. (jeszcze bym to sprawdził, ale raczej tak jest).
    >
    > Kto miałby podpisywać tą umową restrukuryzacyjną, dłużnik, czy twój mąż
    > jako żyrant.
    > Jak dłużnik, to nic to nie zmienia, bo i tak płacił nie będzie.
    > Jak żyrant to by to oznaczało, że przejmujesz dług i spłacasz kredyt.
    > Celem tej umowy jest:
    > a) uznanie długu. dług przedawnia się po trzech latach, jak to
    > podpiszecie to będzie biegł od nowa, czyli znowu mas mają na trzy lata,
    > a tak to się już muszą zacząć spieszyć do sądu, bo im już zacznie powoli
    > kasa przepadać.
    > c) oddanie czynności niebankowych podmiotom zewnętrznym, oznacza, że jak
    > nie spałcicie chociać jednej raty, to sprzedadzą to krukowi, który
    > zacznie się was czepiać.
    >
    > Raczej niewiele możecie zrobić.
    > Możecie dorwać gościa w ciemnej uliczce, może zacznie spłacać.
    > Możecie niepodpisywać tej umowy, może bank do sądu tak szybko nie
    > pójdzie, i trochę przepadnie, albo już przepadło, ale na to bym nie
    > liczył, a trochę można stracic
    > Możecie podpisać tą ugodę zacząć szybko spłacać co jeszcze nie spłacone,
    > po czym samemu pójść do sądu przeciwko dłużnikowi i z wyrokiem i
    > komornikiem póścić go z torbami o ile coś ma jeszcze.
    > Jak coś ma to to ostatnie może się opłacić.
    > Czyli robić to co powinien zrobić bank, ale jemu jest łatwiej bo do
    > oskubania ma żyrantów, a nie tylko dłużnika.


    umowę ma podpisać mąż. A co do przedawnienia to kredyt był zaciągnięty 6 lat
    temu. Od kiedy się liczy przedawnienie - od ostatniej raty?
    no i czy można jakoś się uchronić przed spłatą - brak środków itp.

    dzięki za pomoc
    pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1