eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankispadek-czy tak można?Re: spadek-czy tak można?
  • Data: 2005-01-29 14:33:35
    Temat: Re: spadek-czy tak można?
    Od: tf0 <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Todi napisał(a):
    >>
    >> Ale testament tę sprawę znakomicie ułatwia.
    >
    > Nie bardzo rozumiem co znaczy w tym kontekscie "ułatwia" , bank nie
    > wypłaci pieniędzy i kropka zaden testament tu nie pomoże.
    > Trzeba założyć sprawę spadkową i czekać na orzeczenie sądu .Zakłądając
    > że był spisany testament i przy pomyślnych wiatrach jest tak jak pisałem
    > wczesniej - min pół roku.
    >
    > Całe to kombinowanie ma jedynie na celu (jak to ładnie okresliłaś)
    > ominięcie bankowej biurokracji.
    >
    > Todi
    >

    Testament ułatwia sprawę podziału spadku, nie przyspiesza jednak
    postępowania o jego nabycie.Niezależnie od tego, czy jest testament, czy
    nie, to i tak sąd musi wydać postanowienie nabycia spadku. A zrobi to
    najwcześniej po pół roku, bo w ciągu tego czasu spadkobiercy mogą
    zgłosić oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku.

    Todi, Twój problem (dostęp rodziny/spadkobierców do gotówki po śmierci
    właściciela rachunku) można łatwo (ale trochę to kosztuje kasy lub
    wysiłku) rozwiązać za życia właściciela rachunku:

    1) Ustanowić zapis na wypadek śmierci. Informujesz bank, że po Twojej
    śmierci środki ma przekazać takiej to a takiej osobie (lub takim a
    takim) osobom. Bank ma obowiązek wypłacić do 20 krotności średniego
    wynagrodzenia (czyli teraz do ok. 48000 PLN - jeśli na koncie jest
    więcej, to nadwyżka poczeka na postępowanie spadkowe na nieoproc.
    rachunku). Wypłata ta jest wyłączona z masy spadkowej, więc nie trzeba
    czekać na postanowienie sądu. Bank pobiera ryczałtowy podatek dochodowy
    i po sprawie.
    Zapis kosztuje ok. 15zł, bank pomniejszy wypłatę o podatek ryczałtowy
    20% (musiałbym sprawdzić) od faktycznie przekazanej kwoty, zapisobiorca
    nie musi składać żadnych deklaracji dot. podatku spadkowego.

    2) Ubezpieczyć się na życie i jako Uposażonego wskazać osobę, której
    chcemy zapewnić środki do życia po naszej śmierci. Suma ubezpieczenia
    powinna być taka, aby zapewnić byt przynajmniej przez ten okres, kiedy
    rachunek będzie zablokowany. Do otrzymania świadczenia Uposażony
    potrzebuje akt zgonu i to wszystko. Od otrzymanej kwoty nie płaci
    żadnego podatku. Kosztem właściciela rachunku jest opłacanie składek za
    ubezpieczenie.

    3) Bank ma obowiązek wypłacić koszty pogrzebu i pochówku. Czyli na
    podstawie rachunku, faktury wypłaci kwotę równą wskazanej na fakturze, z
    każdego rachunku, którego właścicielem był zmarły. Jeśli rzeczywiście
    potrzeba parę złotych wyjąć trzeba zbierać każdy kwit (miejsce na
    cmentarzu, trumna, kwiaty, transport zwłok - wszystko!). Może się to
    wydawać nieco makabryczne, ale jak już tu pisano wcześniej: jak ktoś za
    życia nie zadba o swoich bliskich, to później Oni muszą przechodzić gehennę.

    4) Jeszcze (nieco) humorystyczne rozwiązanie - trzymać całą gotówkę w
    domu ;) (skarpeta to jest to! he he). Stanowczo odradzam takie
    rozwiązanie. W mojej miejscowości krążyła anegdota, że po śmierci
    lokalnego "bogacza-prywaciarza", w dniu pogrzebu splądrowano dom i
    zrabowano wdowie sporo gotówki i innych rzeczy.

    tf0

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1