eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankispłacić wcześniej kredyt hipo czy może nie?Re: spłacić wcześniej kredyt hipo czy może nie?
  • Data: 2022-02-06 00:51:29
    Temat: Re: spłacić wcześniej kredyt hipo czy może nie?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Zdzichu500 <n...@n...org> writes:

    >> Dodaj jednak, ze po wypadku mozna byc niezdolnym do pracy i
    >> zarabiania, w raty placic trzeba ...
    >
    > Od tego są ubezpieczenia. Chociaż też ilu ludzi ma jakieś
    > ubezpieczenie w razie niezdolności do pracy? Z tego co widzę, to jak w
    > pracy jest takie grupowe to ludzie mają a jak w pracy nie ma i trzeba
    > samemu coś kupić to raczej się tego nie ma.

    Te ubezpieczenia to są doskonałe wtedy, gdy trzeba płacić składki
    (niekoniecznie osobiście, nawet doskonale doskonalsze są wtedy, gdy robi
    to pracodawca).
    Natomiast gdy przychodzi do wypłaty odszkodowania, to... chyba
    należałoby się ubezpieczyć od konieczności wypłaty odszkodowania.
    Tzn. przy małych sumach nie ma problemu, zaczynają się przy większych.

    No i ubezpieczenia nijak się nie opłacają, lepiej mieć odpowiednią
    "poduszkę". Tyle że ludzie raczej takich nie mają.

    > No właśnie. Wydaję w sumie tyle samo bo jednak suma miesięcznych
    > wydatków nie bardzo może przekroczyć dochody ale zamiast wydać tylko
    > na rzeczy i usługi mi potrzebne to bym musiał finansować jeszcze
    > bankowców.

    Oczywiście.

    > Dobrze to widać na przykładzie budżetu i opłacanych
    > odsetek.

    Tam są dodatkowe patologiczne zjawiska, ale rzeczywiście, zasada jest
    taka sama. W ogóle zadłużanie się państwa powinno być nielegalne
    i prawnie nieskuteczne.

    > A to niby przerośnięta administracja jest problemem...

    Jest, jedno nie przeczy drugiemu.

    > To może nawet nie chodzi o jakieś bardzo oszczędne życie. Ale jak się
    > rozejrzysz to ilu ludzi wyrzuca całkiem dobre rzeczy bo już nie
    > spełniają jakichś wymogów, typu lodówka nie pasuje do wystroju kuchni
    > to ją wyrzucają (choć technicznie nadal sprawna) a kupują nową. Część
    > robi to za gotówkę a część na kredyt.

    Owszem. A część dodatkowo robi to za "ostatnie pieniądze" (z kredytu,
    rzecz jasna), i nie ma z czego spłacić.
    Lodówka to jest jeszcze, jakby, towar pierwszej potrzeby (niekoniecznie
    wtedy, gdy mamy działającą). Ale ludzie wydają kasę np. na "wyjazd do
    hotelu" (swoją drogą, nie rozumiem jak można wyjeżdżać "do hotelu",
    podobnie jak nie rozumiem jak można się interesować liczbą basenów
    w hotelu np. na Krecie albo na innej np. Teneryfie itp). Albo zaciągają
    kredyt na przyjęcie dla całej (dużej) rodziny, bo nie można pokazać
    "biedy". Jest jeszcze opcja "na wódkę" (z wariacją na "alpagę"),
    połączona np. ze sprzedażą jakichś tam jeszcze ostatnich aktywów
    np. po rodzicach.

    >> Ale tez inflacja umiarkowana wtedy byla - Balcerowicz zatrzymal
    >> te z lat 80-tych.
    >
    > Chyba na przełomie była dość spora. Choć to już nie PRL:
    > "w lutym 1990 w stosunku do lutego 1989 wyniosła ona 1183,1%"
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperinflacja#Polska_%
    E2%80%93_lata_80._XX_wieku

    Powyższe to jeszcze PRL, chociaż nie w całości. Moim zdaniem PRL
    skończył się wraz z niedoszłym rządem Kiszczaka, a to była IMHO jesień
    1989 r.
    Wydaje mi się także, że największa chwilowa inflacja była po uwolnieniu
    cen (za Rakowskiego) - ceny wzrosły na początku praktycznie skokowo.
    Oczywiście to nie jest krytyka wolnych cen. Na dłuższą metę inflacja
    była chyba największa już po PRL, z drugiej strony pensje wzrosły wtedy
    (w przeliczeniu na twardszą walutę) ze 20 razy w ciągu naprawdę
    krótkiego czasu.
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1