"Arek" gh3q6n$bq0$...@n...onet.pl

> W Lukasie? Miałem problem, gdy nieopatrznie powiedziałem, że na
> własne konto, wtedy zaczęła się szopka.
> Tłumaczenie obsługi: jeżeli przy operacjach na koncie dysponenta
> wybierają opcję w systemie to muszą podać dane, chyba nr dowodu i ode
> mnie jakiś PIN chcieli (w ogóle nie pamiętam żebym miał jakiś PIN).
> Rozwiązanie: podać nr konta, pytanie kto jest właścicielem, podać
> nazwisko. Kto wpłaca? Właściciel. Dowodów i pinów nie chcą, bo wybrali
> opcję wpłata na dowolny rachunek przez kogoś "z ulicy". A dane
> wpłacającego takie jak beneficjenta.
> Nie pamiętam, aby w innych bankach (PEKAO SA, KB, ING) żądano ode
> mnie dokumentów przy wpłacie na konto (innej) osoby fizycznej. Fakt,
> że małe kwoty.

W skrócie:

albo dowód osobisty
albo numer konta.

Pamiętam jakieś PINy. Można stracić tam pół godziny na wpłacenie,
wliczając w to oczekiwanie w dwuosobowej (lub nawet jednoosobowej)
kolejce. Ja jeszcze pamiętam czasy, gdy mnie rozpoznawano w bankach
białostockich bez pokazywania dowodu. Po prostu wpłacałem lub wypłacałem.
Bankierki nie prosiły mnie o dowody [niemiłości], nie proponowały głupot
typu PIN... Bez dowodu mogłem w tym mieście i wpłacać, i wypłacać. Czasami
musiałem podać numer dowodu -- oczywiście mogłem podać z głowy.

Lukasowe wymogi przyprawiają o ból głowy...

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....