eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiwyjazd do Stanów-co z pieniędzmi › Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: witek <w...@g...pl.invalid>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: wyjazd do Stanów-co z pieniędzmi
    Date: Thu, 07 Oct 2010 15:23:58 -0500
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 106
    Message-ID: <i8la49$4h2$3@inews.gazeta.pl>
    References: <4cab7d2b$0$21009$65785112@news.neostrada.pl>
    <i8i66c$9lp$1@node1.news.atman.pl> <i8ibqp$oo8$1@inews.gazeta.pl>
    <i8idba$o41$13@inews.gazeta.pl> <i8ij3s$nia$1@inews.gazeta.pl>
    <i8inu2$bja$1@inews.gazeta.pl> <i8jn2a$287$1@inews.gazeta.pl>
    <i8js3a$h3u$1@inews.gazeta.pl> <i8kish$5qb$1@inews.gazeta.pl>
    <i8koa0$ksq$1@inews.gazeta.pl> <i8l967$lfr$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 78.8.136.84
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1286482889 4642 78.8.136.84 (7 Oct 2010 20:21:29 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 7 Oct 2010 20:21:29 +0000 (UTC)
    X-User: witek7205
    In-Reply-To: <i8l967$lfr$1@inews.gazeta.pl>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; en-US; rv:1.9.2.9)
    Gecko/20100915 Thunderbird/3.1.4
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:537652
    [ ukryj nagłówki ]

    On 10/7/2010 3:05 PM, Przemyslaw Kwiatkowski wrote:
    > witek pisze:
    >
    >>> O ile jeszcze na stacjach benzynowych to czasem mi się zdarzało, że
    >>> udawało się zapłacić dopiero po tankowaniu, to już w motelu zapłacić
    >>> "rano" - nigdy. Zanim dostałem klucze, zawsze musiała być gotówka lub
    >>> karta.
    >>
    >> a to dlatego, ze rano mozesz wyjsc z hotelu zatrzaskujac drzwi za soba i
    >> nawet nie mowiac do widzenia pani w recepcji.
    >
    > Co to za argument? Ze stacji też mogę odjechać po tankowaniu. A w
    > Niemczech to niby nie mogę odjechać? A w Polsce nie mogę?


    Nie zalapales.
    Po to wlasnie prosza o karte kredytowa na dzien dobry, zebys sobie rano
    nie musiał zawracac głowy wymeldowywaniem sie i płaceniem.
    Sami sobi obciążą kartę, którą im wcześniej dałeś.
    Ty masz tylko trzasnąć drzwiami i możesz spokojnie iść.

    Tak sie przyjęło. To dlatego zawsze na początku proszą o kartę, żeby na
    koniec nie zawracać ci d... I oni tobie i ty im.
    co kraj to obyczaj, ani gorszy ani lepszy.



    >
    >>> A np. w takich Niemczech w przydrożnych zajazdach nikomu nie przyjdzie
    >>> do głowy zażądać opłaty z góry, ani nawet obejrzeć jakichkolwiek
    >>> dokumentów... :-)
    >>
    >> j.w.
    >> ale za to masz zawracanie głowy rano kiedy trzeba zapłacić
    >> i zwykle sie okazuje, ze rano to wszyscy o tej samej porze chca
    >> wyjechac, a pani biedna sama i kolejka jak cholera.
    >
    > Ja po prostu płacę przy śniadaniu. No tak, a ale przecież w Niemczech są
    > śniadania w hotelach... :-)

    w stanach też
    tylko w tych bardziej przydrożnych niezjadliwe.
    Ale np. holiday inn express juz powoli zaczyna smakowac po europejsku.
    kwestia tego w jakiej klasy hotelach sie nocuje.





    >
    >> Robiąc zakupy w internecie tez wole zapłacić z góry i niech mi kurier
    >> zostawi to gdziekolwiek i nie zawraca d... z zapłatą za pobraniem.
    >
    > No zdecydowanie tak - zwłaszcza, że zwykle jest jeszcze do tego taniej z
    > góry. :-)
    >
    >>>>> Zresztą trafiłem kiedyś na niezłego cioła w okienku:
    >>>>>
    >>>>> Cioł: Ile?
    >>>>> Ja: 10 galonów
    >>>>> C: ?
    >>>>> J: 10 galonów
    >>>>> C: Ile?
    >>>>> J: 10 galonów
    >>>>> C: ???
    >>>>> J: 20 dolarów
    >>>>> C: OK
    >>>>
    >>>> on sie pyta ile ma ci zablokowac na karcie, a ty mu w galonach
    >>>> wyjezdzasz, to co sie dziwisz.
    >>>
    >>> Jak w sklepie kupuję dajmy na to ser żółty, to nie proszę o "ser za $5",
    >>> tylko "pół funta sera". Co w tym dziwnego, że chcę kupić 10 galonów
    >>> benzyny? On jest sprzedawcą benzyny, a ja chcę kupić benzynę. To ja mam
    >>> wychodzić przed stację, sprawdzać cenę i jeszcze sobie sam mnożyć?
    >>> (akurat przez 10 jest łatwo...) Chyba kasjer od czegoś w końcu jest...
    >>
    >> Nie nie nie.
    >> Pan sie nie pyta ile chcesz kupic sera tylko jaki "banknot" zostawiasz w
    >> zastaw.
    >
    > Ja nie zostawiam nic w zastaw. Ja płacę za benzynę. Dystrybutor wydaje
    > mi dokładnie tyle, za ile zapłaciłem, a ja sobie spod niego spokojnie
    > odjeżdżam, w ogóle nie wracając do kasy.

    zgadza sie. podjezdzasz przeciagasz karte tankujesz i odjezdzasz.
    z tym, że im bardziej na południe tym wiecej stacji, gdzie najpierw sie
    musisz pofatygowac Z przedpłatą.

    >
    >
    >> przychodzisz do sklepu, pan sie pyta ile chcesz zostawic zaliczki a ty
    >> do niego, pół kilo sera. To co sie dziwisz, ze patrzy na ciebie jak na
    >> psychicznego.
    >
    > Ty naprawdę uważasz za dziwne, że w sklepie sprzedającym towar X, mówię
    > że chcę n sztuk/litrów/kilogramów towaru X?
    > Dziwne to by było, jakbym poprosił o 5 sekund sera. Nie jest natomiast
    > dziwne, że u sprzedawcy sera chcę zostawić zapłatę za - dajny na to -
    > 20dkg sera.
    >

    to nie jest zapłata tylko zaliczka. zaliczke zwykle wyraza sie w walucie
    nie w kilogramach, litrach czy galonach.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1