-
141. Data: 2021-09-24 16:58:17
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Szymon <...@w...pl> writes:
[CHF]
> Według Twojej ekonomii - istnieje możliwość -5zł.
Niczego podobnego nie sugerowałem, a poza tym to są naprawdę proste
rzeczy.
--
Krzysztof Hałasa
-
142. Data: 2021-09-24 17:07:20
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> Ale rata kredytu by wzrosla :-)
Ale jaka rata? Nominalna? Realna? Wyrażona w XXX?
>> Moim zdaniem nic się dziwnie nie skończyło.
>> No taaak się staało, że nie udało się wygrać na samym czubku górki.
>
> Calosc jednak byla troche zaskakujaca ... ale skad my mamy wiedziec
> jak wyglada kapitalistyczny kryzys :-)
Może też. Aczkolwiek moim zdaniem sprawdziły się raczej optymistyczne
wersje, nie wiem czy te 30+ lat temu spodziewaliśmy się że tak będzie.
--
Krzysztof Hałasa
-
143. Data: 2021-09-24 17:56:55
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Szymon <...@w...pl> writes:
> Myślę, że trudno byłoby podpisać jakikolwiek długoterminowy kontrakt
> na z Niemcami, gdyby kurs euro latał w przedziale 4,14-5,06 (+/- 10%
> od obecnego). Zwróć uwagę na oczekiwania wobec państwa starającego się
> o przyjęcie do strefy euro (ERM II).
To są niezwiązane ze sobą sprawy. Podpisywano takie kontrakty, gdy kursy
zmieniały się znacznie mocniej. Kryteria związane z przyjęciem
i funkcjonowaniem w strefie euro wynikają z wpływu każdego takiego
państwa na całą strefę, ze odpowiedzialności przed innymi państwami itd.
Zresztą do tego nie trzeba strefy euro, UE też ma swoje "oczekiwania"
względem swoich państw członkowskich i to chyba nikogo nie dziwi.
--
Krzysztof Hałasa
-
144. Data: 2021-09-24 18:07:04
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2021-09-24 o 13:40, Szymon pisze:
>> Jak złotówce przydarzy się znów inflacja 1000% rocznie to tamtych
>> fluktuacji nie będziemy postrzegali jako skokowe bo kurs jednej waluty
>> wzrośnie 10x a drugiej 11x - to wydają się podobne wzrosty choć
>> oznaczają względne wahania o 10%.
>>
>
> OK. Zatem nie pozostaje Ci nic innego jak czekać na kurs CHF 1 zł.
Nie obchodzi mnie kurs CHF. Ja się ogólnie spodziewam systematycznego
spadku wartości złotówki, ale się na tym nie znam.
Od 2015 spodziewałem się dużej inflacji a ona nie przychodziła. A jak
przyszła to jakaś taka mizerna :)
>> Jeśli np Polski przewoźnik miałby o 50% niższe koszty niż niemiecki to
>> podpisując kontrakt (w Euro) w cenie 90% tego co może zaoferować
>> niemiecki przewoźnik być może te 40% daje mu wystarczający bufor na
>> 10% wahania kursów.
>
> Tylko czy miałby... auto kosztuje podobnie, benzyna podobnie, serwis
> podobnie... Jedynie pracownikiem można nadrabiać.
Pewnie by nie miał. Nie mam pojęcia jaki jest udział kosztów pracy we
wszystkich kosztach w transporcie i nie chce mi się nad tym zastanawiać.
>> Ciągle wracasz do stanu obecnego, a ja się odezwałem tylko na temat
>> intuicji z 2008r.
>
> Wracam, bowiem teza "pensje rosną" dotyczyła ostatnich kilkudziesięciu lat.
OK. Rozumiem.
Ale mój udział zaczął się od wypowiedzi J.F, że spodziewał się, że płace
(wyrażone w Euro) zostaną na tym samym poziomie, a tu spadły i dopiero
powoli nadrobiły i według mnie w tym kontekście powiedziałeś, że płace
wyrażone w Euro zawsze rosną, ale nie chce mi się szukać.
>> Polska to taki kraj, że jak ktoś poważnie zachoruje (wylew -> paraliż)
>> to ktoś drugi musi zrezygnować z pracy aby się opiekować i w rodzinie
>> ubywa 50% przychodów i są jeszcze duże koszty (lekarstwa, pieluchy,
>> rehabilitacja) i żadnej pomocy od państwa (poza coś 200zł dodatku
>> opiekuńczego).
>
> Dlatego warto stawiać na edukację finansową. Wtedy będą wystarczające
> zasoby, aby mieć za co opiekować się chorym.
W okolicy 93 nie było łatwo mieć taki zapas. Bezpieczna Kasa Grobelnego
nie zadziałała :)
> W przypadku kredytów... CHF... pod korek... może się zdarzyć, że ZANIM
> pensja pójdzie w górę, bank JUŻ zażąda spłaty/dopłaty/zabezpieczenia
> itd. Tu też jest pułapka.
Na szczęście wziąłem w PLN - zostały mi jeszcze 2 raty.
> OK, niech będzie. Pas. ;-)
OK... :)
>
>> Podchodzę do stwierdzenia zawsze w sensie ściśle matematycznym (ale
>> ignoruję drobne (kilku %) fluktuacje.
>
> Niestety nie podchodzisz. Wówczas obliczyłbyś pensję średnią w EUR dziś
> i co 3-5 lat w tył... Możesz aż do 89. Wtedy zobaczyłbyś trend.
Nigdy nie kwestionowałem trendu. Tylko 'zawsze' oznacza po prostu 'zawsze'.
Jak piszesz cały czas rośnie, ale nieliniowo to dla mnie nadal oznacza
monotonicznie, a nie było monotonicznie. I tylko tyle.
> Tak, być może ze środy na czwartek 17 kwietnia 1998 roku spadła... Ale
> tak jak kurs nigdy nie jest linią prostą, tak i pensja nie jest.
>
> Inflacja też rośnie... Choć na początku roku zdarzyło się jej spaść z
> miesiąca na miesiąc.
Więc ma trend wzrostowy, ale nie zawsze rośnie.
> Absurd polega na tym, że nawet gdyby co miesiąc rosło... mógłbyś
> powiedzieć, że był taki tydzień, gdy spadło... Nawet gdyby co tydzień
> rosło... możesz pokazać dzień, w którym spadło... Biorąc pod uwagę, że
> najmniejszy interwał walutowy to 1 minuta... Trudno byłoby kiedykolwiek
> uogólnić, że pensje rosną, bowiem zawsze da się znaleźć minutę, w której
> spadały...
Dlatego pisałem, że małe fluktuacje ignoruję. Ale jak od chyba sierpnia
2008 do stycznia 2009 cały czas złotówka spadała, a pensje nie rosły to
jest to jednak inna jakość niż minuta, czy nawet tydzień.
P.G.
-
145. Data: 2021-09-24 22:23:05
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 24.09.2021 o 16:32, Krzysztof Halasa pisze:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>
>> I to nie pod pewexem.
>
> Jasne że pod peweksem. Możliwe że także pod baltoną, ale nie wiem lub
> nie pamiętam. Także pod hotelami (tam można było spotkać też inne osoby,
> zarabiające w inny sposób). Tacy ludzie byli także obecni w GOWD NBP -
> jeśli tam nie działa im się krzywda, to nie mieli się czego obawiać (ze
> strony państwa/partii) nigdzie.
>
Oczywiście że pod pewexem TEŻ.
Ale mówimy o ogłoszeniach "kupię bony".
MJ
-
146. Data: 2021-09-24 22:29:57
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 24.09.2021 o 16:53, Krzysztof Halasa pisze:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>
>>> Chyba żartujesz. Teoretycznie frank mógł spaść dokładnie tak samo jak
>>> wzrosnąć, i tu i tu "sky is the limit".
>>
>> No nie - spasc moze tylko do zera.
>
> Dokładnie tak samo może wzrosnąć do nieskończoności - to taka sama
> zmiana. Spójrz z drugiej strony, od strony tej drugiej waluty. Gdyby
> było inaczej, mielibyśmy coś w stylu perpetuum mobile.
Zauważ jednak, że jak bank pożyczył komuś 1000 zł "denominowane kursem
franka", to ryzyko banku W ZŁOTÓWKACH jest ograniczone do 1000 zł i
koniec (jeśli kurs franka spadnie do zera).
Ryzyko klienta W ZŁOTÓWKACH jest nieograniczone. Frank wzrośnie do
miliarda zł - trzeba oddać miliard.
MJ
-
147. Data: 2021-09-25 00:32:50
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Michał Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:
> Ale mówimy o ogłoszeniach "kupię bony".
Tak, to był standard, wszyscy wiedzieli co to mają być za bony.
Podobnie ceny np. nieruchomości, samochodów itp. wyrażane były
w "bonach".
--
Krzysztof Hałasa
-
148. Data: 2021-09-25 00:44:42
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Michał Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:
> Zauważ jednak, że jak bank pożyczył komuś 1000 zł "denominowane kursem
> franka", to ryzyko banku W ZŁOTÓWKACH jest ograniczone do 1000 zł i
> koniec (jeśli kurs franka spadnie do zera).
Ograniczone, w sensie matematycznym, owszem. Ale tak normalnie to bank
musi potem te franki (lub ich równowartość po nowym kursie, co na jedno
wychodzi) oddać (to są także jego pasywa, bo raczej nie jest to kapitał
własny). Powoduje to, że ryzyko banku jest ograniczone dużo bardziej -
co z tego, że od klienta bank dostanie mniejszą kwotę, jeśli także sam
musi mniej oddać.
> Ryzyko klienta W ZŁOTÓWKACH jest nieograniczone. Frank wzrośnie do
> miliarda zł - trzeba oddać miliard.
Jasne, ale wtedy wyrażenie ryzyka (należności) w złotówkach jest po
prostu niepraktyczne. Bo to nie frank wzrośnie do miliarda, ale raczej
złotówka spadnie do nanofranka.
Innymi słowy, ryzyko polega głównie na tym, że realne zarobki klienta
(społeczeństwa) mogą znacznie spaść, i wszystkie oszczędności szlag
trafi (co się dzieje także teraz, aczkolwiek nie aż tak jak w PRLu).
--
Krzysztof Hałasa
-
149. Data: 2021-09-25 10:19:00
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 24 Sep 2021 16:32:10 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>> I to nie pod pewexem.
>
> Jasne że pod peweksem. Możliwe że także pod baltoną, ale nie wiem lub
Pod Pewexem handelek byl, ale przeciez nie w formie ogloszenia w
gazecie "bony kupie".
> nie pamiętam. Także pod hotelami (tam można było spotkać też inne osoby,
> zarabiające w inny sposób). Tacy ludzie byli także obecni w GOWD NBP -
A co to ?
> jeśli tam nie działa im się krzywda, to nie mieli się czego obawiać (ze
> strony państwa/partii) nigdzie.
Tym niemniej handel walutami byl karalny.
Wiec pod pewexem odbywal sie dyskretnie.
A nie transparent "bony kupie/sprzedam" ... choc to by akurat bylo
dozwolone.
J.
-
150. Data: 2021-09-25 10:23:21
Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 24 Sep 2021 16:03:29 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>
>> Nie wiem, czy byly jakies uprzywilejowane osoby ... chyba prawne.
>
> W PRL? Jasne że były. Np. miały jakąś władzę. Mogły "załatwić" jakiś
> np. bon. Mogły sprzedać jakiś towar. A akurat te, o których myślałem,
> mogły kupować walutę po kursie oficjalnym (w ramach "obowiązków").
No wlasnie - mogly kupic walute po oficjalnym kursie na prywatne
potrzeby?
O takich raczej nie slyszalem, towarzyszu, po co wam dolary?
>> Oj, tak calkiem jawnie to chyba nie - handel walutą byl zakazany
>> do 13 marca 1989.
>
> No to co? W praktyce na długo przed 1989 r. nie było to w ogóle ścigane,
> z usług cinkciarzy korzystały wszystkie warstwy społeczeństwa, wszystko
> było tajemnicą poliszynela.
Tajemnica poliszynela, ale jednak zakaz byl.
I milicja pewnie tam od czasu do czasu kogos wsadzala ... pewnie
nowego w fachu, co go starzy stacze podkablowali :-)
J.