eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiTakie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 440

  • 101. Data: 2019-07-24 22:15:38
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-24 o 20:47, J.F. pisze:

    > Do czasu, gdy ktos tego chipa nie zlamie.

    Wtedy będziemy się martwić.

    >>> Masz blika.
    >> To żadne rozwiązanie.
    >
    > Czemu ?
    > Placic mozna, dziala tylko w Polsce ...

    Wymaga telefonu prawda? Nie każdy posiada odpowiedni. Nie każdy ma
    telefon przy sobie itd.

    >>>> Nie do końca. Liczba fraudów coraz większa. Co ciekawe - banki od
    >>>> pewnego czasu obniżały poziom zabezpieczeń. Na przykład rezygnowały
    >>>> z tokena sprzętowego.
    >>> cena/koszty.
    >> Przesada. Bezpieczeństwo powinno być priorytetem.
    >
    > Widac jednak za drogi.
    > I wcale nie taki bezpieczny - sms lepsze.

    Jakiś argument?

    >> To nie o to chodzi. Dawniej clou problemu polegało na tym, aby nie
    >> nosić narzędzia autoryzacyjnego ze sobą.
    >
    > niekoniecznie - np chcesz i na urlopie miec dostep do swojego banku.

    Nie chcę. Chcę na urlopie mieć pewność, że pieniądze nie wyfruną mi z
    konta. Dostęp do telefonu jest bardzo łatwy dla osób postronnych. Ot,
    choćby zostawiam go w różnych miejscach. Rzecz jasna z tokenem/hasłami
    czegoś takiego nie robiłem.

    >> Zatem kody/token mogłem trzymać w sejfie.
    >
    > A ja nosilem kopie listy kodow ... dzieki czemu byla bardziej dostepna,

    I każdemu wedle potrzeb. Niektórzy noszą przy sobie ogrom gotówki. Też
    sposób.

    > a nie jak dzis - ukradna telefon i juz masz problem.

    Co jest proste. Np. na basenie nie pływam z telefonem. A zatem zostawiam
    go w szafce, do której mają dostęp osoby trzecie.

    > Nie, ze sobie autoryzuja przelewy, tylko ze sam sobie nie autoryzujesz.

    Tak, jak nie każdy ma potrzebę relacjonowania swojego życia na fejsie,
    tak nie każdy potrzebuje dostępu do kont stale i wszędzie.

    >> Trochę trudno trzymać tam telefon. W czasach upowszechnienia
    >> smartfonów zaczęły się też problemy np. z wirusami.
    >
    > To sobie spraw drugi telefon tylko dla banku. I trzymaj w sejfie.

    Świetna myśl! Mogę też zbudować własny bank. Super pomysły, ale koszty
    kapkę za duże. No i nie rozwiązują kilku problemów, jak wirusy, a
    ostatnio też moda na klonowanie kart sim.

    >>> A zaczely sie podstawiania wlasnej strony.
    >> I znowu: dlaczego klientom nie dać wyboru?
    >
    > Bo za duze ryzyko dla banku :-)
    >
    > A tak to nie przeczytal SMS wiec jest sam sobie winien :-P

    No właśnie. Zdecydowanie łatwiej odrzucić reklamację, obciążyć klienta,
    a i prowizję od złodzieja naliczyć dla siebie. Ot - klient winien, bo
    nie dochował należytej staranności.

    >> Do czasu, gdy ten sam SMS nie stanie się np. informacją o stanie
    >> konta. Wówczas w wielu bankach staje się płatnym. Strasznie relatywne
    >> to spojrzenia na usługi bankowe. ;-)
    >
    > No ale to chyba jasne - bank to kosztuje, wiec bank to sprzedaje.

    Słusznie zauważyłeś, że token tańszy - na pewno dla aktywnych klientów.
    A teraz w świetle zmian od września to już zupełnie.

    > Ale co ci da token, jak ci sie zawirusuje komputer i wyswietli falszywą
    > strone banku ?

    Coraz większym problemem są wirusy w telefonie.

    > I to nie jest gdybanie, tylko obecna rzeczywistosc.

    Większym problemem zaczyna być telefon, a nie komputer.

    > Zawirusowany telefon moze i SMS hackerom przekazywac.
    > Aplikacja mobilna bardziej odporna.

    Jakiś argument?

    >> Nie wiem czy to prawda, ale podobno w USA nadal czeki są w obrocie.
    >
    > Caly czas. Po prostu u nich to w miare dobrze dziala, a co wiecej - duzo
    > instytucji na to nastawione.

    A widzisz. Czyli da się. Pytanie otwarte dlaczego u nas jak zwykle
    problemy...

    > Zauwaz, ze teraz przy kazdej zmianie cennika masz podana podstawe prawną.

    No i?

    > Wiec teraz nie moze bank podniesc czy wprowadzic oplaty, bo tak,
    > tylko musi dopisac "niniejsza zmiana jest spowodowana wzrostem cen
    > opublikowanym w ..." :-)

    Mylisz się. Mogą powołać się na dostosowanie oferty do rynku czy inny
    niewiele znaczący slogan.

    >> Dziwne jest dla mnie to, iż CA z dnia na dzień podniosło marżę z 0,1%
    >> na 1,95%. Blisko dwudziestokrotnie. Jak to uzasadnić? No cóż - mają
    >> prawo.
    >
    > Ale mowisz o jakiejs lokacie i marzy wyplacanej klientowi ?

    Nie. O marży banku na koncie USD. Był libor 1M minus marża. I ta marża
    nagle wzrasta sobie 20-krotnie.
    A marża dla EUR jest dodatnia, czyli... bank dopłaca w ramach swojej
    prowizji. I jak to wytłumaczysz? ;-)


  • 102. Data: 2019-07-25 17:01:47
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qhae9r$eb$...@g...aioe.org...
    W dniu 2019-07-24 o 20:47, J.F. pisze:
    >>>>> Nie do końca. Liczba fraudów coraz większa. Co ciekawe - banki
    >>>>> od pewnego czasu obniżały poziom zabezpieczeń. Na przykład
    >>>>> rezygnowały z tokena sprzętowego.
    >>>> cena/koszty.
    >>> Przesada. Bezpieczeństwo powinno być priorytetem.
    >
    >> Widac jednak za drogi.
    >> I wcale nie taki bezpieczny - sms lepsze.
    >Jakiś argument?

    Przeciez pisalem - nie wiesz co autoryzujesz.
    Myslisz, ze doladowanie telefonu za 30zl, a to przelew na 100 tys.

    >>> To nie o to chodzi. Dawniej clou problemu polegało na tym, aby nie
    >>> nosić narzędzia autoryzacyjnego ze sobą.
    >> niekoniecznie - np chcesz i na urlopie miec dostep do swojego
    >> banku.
    >Nie chcę. Chcę na urlopie mieć pewność, że pieniądze nie wyfruną mi z
    >konta. Dostęp do telefonu jest bardzo łatwy dla osób postronnych. Ot,
    >choćby zostawiam go w różnych miejscach. Rzecz jasna z
    >tokenem/hasłami czegoś takiego nie robiłem.

    A ja chce. Jak sie okaze, ze np gotowka potrzebna.
    Bo sie rewolucja zrobila i trzeba sp*, bo sie samochod zepsul ...

    Oczywiscie przyznaje, ze ten telefon niewygodny, bo plaza, basen,
    obsludze hotelu tez calkiem wierzyc nie mozna ...

    >> a nie jak dzis - ukradna telefon i juz masz problem.
    >Co jest proste. Np. na basenie nie pływam z telefonem. A zatem
    >zostawiam go w szafce, do której mają dostęp osoby trzecie.

    W hotelowym sejfie czy w szatni basenu ?

    Ale przy wyciaganiu z szafki wypadnie, rozbije sie na podlodze ... i
    problem :)

    >>> Trochę trudno trzymać tam telefon. W czasach upowszechnienia
    >>> smartfonów zaczęły się też problemy np. z wirusami.
    >
    >> To sobie spraw drugi telefon tylko dla banku. I trzymaj w sejfie.

    >Świetna myśl! Mogę też zbudować własny bank. Super pomysły, ale
    >koszty kapkę za duże. No i nie rozwiązują kilku problemów, jak
    >wirusy,

    wirusow fabrycznie nie instaluja ... no, tylko niektore :-)

    Ogranicz dzialalnosc na tym telefonie, to wirusow nie bedzie.

    >a ostatnio też moda na klonowanie kart sim.

    Z sejfu, czy przez wyłudzenie od operatora ?

    >>>> A zaczely sie podstawiania wlasnej strony.
    >>> I znowu: dlaczego klientom nie dać wyboru?
    >
    >> Bo za duze ryzyko dla banku :-)
    >> A tak to nie przeczytal SMS wiec jest sam sobie winien :-P

    >No właśnie. Zdecydowanie łatwiej odrzucić reklamację, obciążyć
    >klienta, a i prowizję od złodzieja naliczyć dla siebie. Ot - klient
    >winien, bo nie dochował należytej staranności.

    No ale autoryzujesz przelew z falszywej strony kodem z listy czy
    tokena,
    i kto jest winien ?

    >> Ale co ci da token, jak ci sie zawirusuje komputer i wyswietli
    >> falszywą strone banku ?
    >Coraz większym problemem są wirusy w telefonie.

    >> I to nie jest gdybanie, tylko obecna rzeczywistosc.
    >Większym problemem zaczyna być telefon, a nie komputer.

    >> Zawirusowany telefon moze i SMS hackerom przekazywac.
    >> Aplikacja mobilna bardziej odporna.
    >Jakiś argument?

    No sam piszesz, ze coraz wiekszym problemem sa wirusy w telefonie.
    dostep do SMS jest latwy, dostep do wewnetrznych danych apki - trudny,
    bardzo trudny ...

    >>> Nie wiem czy to prawda, ale podobno w USA nadal czeki są w
    >>> obrocie.
    >> Caly czas. Po prostu u nich to w miare dobrze dziala, a co wiecej -
    >> duzo instytucji na to nastawione.

    >A widzisz. Czyli da się. Pytanie otwarte dlaczego u nas jak zwykle
    >problemy...

    A wiesz jak to dziala ?
    Wypisujesz czek, dajesz/wysylasz komus, ktos go przekazuje do swojego
    banku, ten do twojego banku, twoj bank potwierdza i robi jakis przelew
    ... jak poczta dziala sprawnie, to 5 dni, jak gorsza to 2 tygodnie.

    Dostales czek ... ale nie wiesz czy dostaniesz pieniadze.
    Bo moze bez pokrycia, moze falszywy, skradziony ...

    W Anglii to jeszcze jakos tak bylo, ze skladasz czek w swoim banku,
    oni ci wpisuja kwote na konto, procenty leca ... ale wyplacic nie
    mozesz.
    Bo wystawca ma 14 dni na oprotestowanie czeku.

    System dla ludzi uczciwych, a nieuczciwym ... nie powinien bank konta
    zakladac.
    Dodaj do tego, ze wystawienie czeku bez pokrycia jest przestepstwem,
    wiec trzeba pilnowac ile sie ma na koncie ... albo lepiej wyrobic KK
    :-)

    A u nas banki troche gwarantowaly te czeki, wiec sie glownie baly, ze
    ktos wystawi tych czekow bez pokrycia, a potem nie splaci.
    W dobie bezrobocia wcale nie dziwne.

    >> Zauwaz, ze teraz przy kazdej zmianie cennika masz podana podstawe
    >> prawną.
    >No i?

    >> Wiec teraz nie moze bank podniesc czy wprowadzic oplaty, bo tak,
    >> tylko musi dopisac "niniejsza zmiana jest spowodowana wzrostem cen
    >> opublikowanym w ..." :-)

    >Mylisz się. Mogą powołać się na dostosowanie oferty do rynku czy inny
    >niewiele znaczący slogan.

    Jakos nie widzialem ostatnio. Masz przyklad
    https://www.mbank.pl/informacje-dla-klienta/indywidu
    alny/post,8622.html

    Co prawda uzasadniaja wlasnym regulaminem ...

    >>> Dziwne jest dla mnie to, iż CA z dnia na dzień podniosło marżę z
    >>> 0,1% na 1,95%. Blisko dwudziestokrotnie. Jak to uzasadnić? No
    >>> cóż - mają prawo.
    >
    >> Ale mowisz o jakiejs lokacie i marzy wyplacanej klientowi ?

    >Nie. O marży banku na koncie USD. Był libor 1M minus marża. I ta
    >marża nagle wzrasta sobie 20-krotnie.
    >A marża dla EUR jest dodatnia, czyli... bank dopłaca w ramach swojej
    >prowizji. I jak to wytłumaczysz? ;-)

    Doplacic moze :-)

    J.



  • 103. Data: 2019-07-25 17:14:55
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qhadc0$1rnu$...@g...aioe.org...
    W dniu 2019-07-24 o 20:26, J.F. pisze:
    >> Swiadome dzialanie, ktore przyszlo z zza granicy, bo u nas byly
    >> inne zwyczaje.

    >A skąd takie przekonanie, iż z zza granicy?

    Bo u nas byly inne zwyczaje :-)

    >>> Wiele osób nie zakłada lokat czy nie bawi się w KO widząc
    >>> oprocentowanie tychże.
    >
    >> Pod warunkiem, ze niskie bardzo ... ale w koncu sie zainteresuja co
    >> by tu z osadem zrobic.

    >Najpopularniejszym bankiem jest PKO BP. Powiedzmy, że ich oferta
    >depozytowa nie porywa. Zresztą o tym było już wielokrotnie. Choćby tu
    >dwa lata temu:
    >https://www.rp.pl/Banki/302159902-Polacy-trzymaja-n
    ieoprocentowane-150-mld-zl.html

    Ale wiesz - 150mld na 30 mln pelnoletnich obywateli, to po 5 tys.
    Ot, pensja czy dwie, i nie ma co wplacac na lokate, szczegolnie ze sie
    wyda do konca miesiaca.

    Ale czasem ktos uzbiera wiecej ... i w koncu poszuka lepszego banku
    :-)
    Zreszta czy to nie jest artykul sponsorowany ?
    Bo jak tak BGZ wylicza, to chyba ma ochote skorzystac z tego osadu ...
    i bardzo dobrze, tylko inne banki na tym straca.
    Mnie tam nie zalezy, niech sobie stracą, ale jakby dali drobny
    procent, to moze by nie stracili :-)

    >>> Bardzo trudno byłoby osłabić PLN pow. 4,6, skoro EBC ciągle luzuje
    >>> i kombinuje.
    >> Ja sie pytam jak wyciagnac zlotowki na rozdawanie, za pomoca
    >> oslabienia kursu.

    >Nie rozumiem. "Dodrukowujesz" PLN i wyrzucasz na rynek. Kurs w dół
    >(większa podaż).

    No to czemu wyskakujesz z tym 4.6 ?
    Moze 4.6, moze 4.8, moze 5.5 - nie ma granicy :-)

    >> Obawiam sie, ze kurs PLN to nikogo w tamtych krajach nie
    >> interesuje, poza drobna grupka bankowcow.

    >Mylisz się. Polska jednak trochę eksportuje. I ktoś te towary (np. w
    >Niemczech) kupuje. Zatem kurs go - mimo wszystko - obchodzi.

    Za euro kupuje i za euro sprzedaje.

    >> A po prawdzie to wystarczy konstytucje zmienic lub ominac i niech
    >> NBP drukuje zlotowki w potrzebnej ilosci.

    >No i sam doszedłeś jak to zrobić. Można też kupować złoto za PLN...
    >Są tacy, którzy uważają złoto za dobrą inwestycję ;-)

    Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.
    No i jakby NBP zloto skupil ... hm, ciekawe pytanie - zlotowka by sie
    oslabila czy umocnila ?

    J.


  • 104. Data: 2019-07-25 17:28:15
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-25 o 17:14, J.F. pisze:

    > Ale czasem ktos uzbiera wiecej ... i w koncu poszuka lepszego banku :-)
    > Zreszta czy to nie jest artykul sponsorowany ?

    To informacje dostępne w przestrzeni publicznej od lat.

    >> Nie rozumiem. "Dodrukowujesz" PLN i wyrzucasz na rynek. Kurs w dół
    >> (większa podaż).
    >
    > No to czemu wyskakujesz z tym 4.6 ?

    To nie ja. To informacje z przestrzeni publicznej.

    > Moze 4.6, moze 4.8, moze 5.5 - nie ma granicy :-)

    Myślę, że w google znajdziesz odpowiedź.

    >> Mylisz się. Polska jednak trochę eksportuje. I ktoś te towary (np. w
    >> Niemczech) kupuje. Zatem kurs go - mimo wszystko - obchodzi.
    >
    > Za euro kupuje i za euro sprzedaje.

    I w euro płaci polskim pracownikom? ;-)) Gdzieś tam jednak zamiana na
    PLN musi być.

    > Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.

    To też nieprawda.

    > No i jakby NBP zloto skupil ... hm, ciekawe pytanie - zlotowka by sie
    > oslabila czy umocnila ?

    Osłabiła. Czyli OK, bo problemem zaczyna być zbyt mocny złoty, a nie
    zbyt słaby.


  • 105. Data: 2019-07-25 17:28:59
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Ale w drugą stronę?
    Jakie zabezpieczenie, że weksel kiedyś nie wypłynie sobie a muzom?


    -----
    > Pkt xx- zabezpieczeniem pożyczki jest:
    > -xxx
    > -weksel


  • 106. Data: 2019-07-25 17:30:40
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    To nie jest logiczne, to kwestia marketingu.


    -----
    > Jeśli założymy, że jest to jeden bank - logicznym jest, iż przelewy powinny być
    darmowe.


  • 107. Data: 2019-07-25 17:58:26
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qhchr2$1cvg$...@g...aioe.org...
    W dniu 2019-07-25 o 17:14, J.F. pisze:
    >> Ale czasem ktos uzbiera wiecej ... i w koncu poszuka lepszego banku
    >> :-)
    >> Zreszta czy to nie jest artykul sponsorowany ?

    >To informacje dostępne w przestrzeni publicznej od lat.

    Oczywiscie, ale w jakims celu BGZ o nich przypomina :-)
    Reklama konta oszczednosciowego w tle ?


    >>> Nie rozumiem. "Dodrukowujesz" PLN i wyrzucasz na rynek. Kurs w dół
    >>> (większa podaż).
    >
    >> No to czemu wyskakujesz z tym 4.6 ?

    >To nie ja. To informacje z przestrzeni publicznej.

    Czyli jakie ?
    Pismaki szacuja, ze do 4.6 nic sie nie stanie ?

    >> Moze 4.6, moze 4.8, moze 5.5 - nie ma granicy :-)
    >Myślę, że w google znajdziesz odpowiedź.

    Po co mi gogle - jeszcze pamietam co potrafil zrobic Jaruzelski :-)

    >>> Mylisz się. Polska jednak trochę eksportuje. I ktoś te towary (np.
    >>> w Niemczech) kupuje. Zatem kurs go - mimo wszystko - obchodzi.
    >
    >> Za euro kupuje i za euro sprzedaje.

    >I w euro płaci polskim pracownikom? ;-)) Gdzieś tam jednak zamiana na
    >PLN musi być.

    W Polsce oczywiscie, u polskiego przedsiebiorcy.
    I Niemca g* obchodzi jaki jest kurs PLN.

    Tyle co mnie kurs ukrainskiej waluty :-)

    >> Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.
    >To też nieprawda.

    Na zagranicznym chetnie sprzedadza za dolary, euro, jeny ... ale za
    PLN to nie ...

    >> No i jakby NBP zloto skupil ... hm, ciekawe pytanie - zlotowka by
    >> sie oslabila czy umocnila ?
    >Osłabiła.

    No, z jednej strony NBP by "rzucil" zlotowki na rynek oraz wyczyscil
    krajowy rynek ze złota, ale z drugiej ... poszla by informacja ze
    rezerwy zlota wzrosly ...

    >Czyli OK, bo problemem zaczyna być zbyt mocny złoty, a nie zbyt
    >słaby.

    No i NBP kupuje złoto ... ale nie za zlotowki, tylko za waluty ...

    J.


  • 108. Data: 2019-07-25 18:19:27
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-25 o 17:58, J.F. pisze:
    > Pismaki szacuja, ze do 4.6 nic sie nie stanie ?

    To m.in. wypowiedzi Morawieckiego. Niemniej trochę zdrowego rozsądku i
    samemu można pewne rzeczy odczytać z wykresów.

    >> I w euro płaci polskim pracownikom? ;-)) Gdzieś tam jednak zamiana na
    >> PLN musi być.
    >
    > W Polsce oczywiscie, u polskiego przedsiebiorcy.
    > I Niemca g* obchodzi jaki jest kurs PLN.

    Przemyśl sobie to dokładniej.

    > Tyle co mnie kurs ukrainskiej waluty :-)

    Jeśli nie jesteś importerem/eksportetem towarów z Ukrainy to tak. Gdybyś
    jednak został... Kurs hrywny byłby dla Ciebie bardzo ważny. Od niego
    zależy cena towaru.

    >>> Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.
    >> To też nieprawda.
    >
    > Na zagranicznym chetnie sprzedadza za dolary, euro, jeny ... ale za PLN
    > to nie ...

    Bo Ty tak mówisz? ;-)

    Przy odpowiednim kursie można sprzedać wszystko za wszystko ;-) Nawet
    kredyt hipoteczny... w Polsce, Polakowi, zarabiającemu w polskiej
    walucie, przelewając polskiemu deweloperowi, polskie pieniądze, za
    polskie mieszkanie... we franku szwajcarskim. ;-)


    > No, z jednej strony NBP by "rzucil" zlotowki na rynek oraz wyczyscil
    > krajowy rynek ze złota, ale z drugiej ... poszla by informacja ze
    > rezerwy zlota wzrosly ...

    Dość ciekawe jest to pojęcie "krajowego rynku złota". Ostatnio kupiono
    100 ton. To kto mógłby być w kraju takim dostawcą? ;-)

    >> Czyli OK, bo problemem zaczyna być zbyt mocny złoty, a nie zbyt słaby.
    >
    > No i NBP kupuje złoto ... ale nie za zlotowki, tylko za waluty ...

    To jeszcze powiedz za jakie, abyśmy wiedzieli czego ubyło ;-)


  • 109. Data: 2019-07-25 18:41:08
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qhckr2$1rlt$...@g...aioe.org...
    W dniu 2019-07-25 o 17:58, J.F. pisze:
    >> Pismaki szacuja, ze do 4.6 nic sie nie stanie ?

    >To m.in. wypowiedzi Morawieckiego. Niemniej trochę zdrowego rozsądku
    >i samemu można pewne rzeczy odczytać z wykresów.

    Ale w jakim sensie te wypowiedzi ?
    Ze taki bylby optymalny kurs zlotowki, ze do tej granicy mozna

    >>> I w euro płaci polskim pracownikom? ;-)) Gdzieś tam jednak zamiana
    >>> na PLN musi być.
    >> W Polsce oczywiscie, u polskiego przedsiebiorcy.
    >> I Niemca g* obchodzi jaki jest kurs PLN.
    >Przemyśl sobie to dokładniej.

    Niemiecki handlowiec dostaje oferte po 100 euro, zamawia, potem
    dostaje fakture w euro, placi w euro, i nawet moze nie wie, jaka jest
    w Polsce waluta.

    >> Tyle co mnie kurs ukrainskiej waluty :-)
    >Jeśli nie jesteś importerem/eksportetem towarów z Ukrainy to tak.
    >Gdybyś jednak został... Kurs hrywny byłby dla Ciebie bardzo ważny. Od
    >niego zależy cena towaru.

    Eksporterem ukrainskim. Bo importerem ... patrz wyzej.
    Kurs euro/PLN by mnie interesowal, albo $/PLN.

    >>>> Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.
    >>> To też nieprawda.
    >> Na zagranicznym chetnie sprzedadza za dolary, euro, jeny ... ale za
    >> PLN to nie ...
    >Bo Ty tak mówisz? ;-)

    Dawaj strone :-)

    >Przy odpowiednim kursie można sprzedać wszystko za wszystko ;-)

    No dobra, MCC i Visa przeliczaja, to mozna zaoferowac i w PLN :-)

    >> No, z jednej strony NBP by "rzucil" zlotowki na rynek oraz
    >> wyczyscil krajowy rynek ze złota, ale z drugiej ... poszla by
    >> informacja ze rezerwy zlota wzrosly ...

    >Dość ciekawe jest to pojęcie "krajowego rynku złota". Ostatnio
    >kupiono 100 ton. To kto mógłby być w kraju takim dostawcą? ;-)

    A kto ci powiedzial, ze to w kraju kupione ?
    Za granica, i pewnie za dolary.

    >>> Czyli OK, bo problemem zaczyna być zbyt mocny złoty, a nie zbyt
    >>> słaby.
    >> No i NBP kupuje złoto ... ale nie za zlotowki, tylko za waluty ...
    >To jeszcze powiedz za jakie, abyśmy wiedzieli czego ubyło ;-)

    podejrzewam dolary, ale ... NBP jest aktywny na rynku walutowym, i po
    chwili moglo ubyc czegos innego :-)
    Tzn innej waluty wymienialnej, bo zlotowek to mniej chetnie.

    J.


  • 110. Data: 2019-07-25 19:14:27
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-25 o 18:41, J.F. pisze:
    > Ale w jakim sensie te wypowiedzi ?
    > Ze taki bylby optymalny kurs zlotowki, ze do tej granicy mozna

    ""Dopóki kurs złotego porusza się w korytarzu 4-4,5 za euro, to nie
    wzbudza mojego niepokoju i nie ma szkodliwego wpływu na gospodarkę. W
    sytuacji gwałtownego umocnienia złotego poniżej 4 zł, trzeba by się temu
    przyjrzeć, bo wtedy są to utrudnienia dla eksporterów" - powiedział
    Morawiecki dziennikarzom w Sejmie."

    https://www.bankier.pl/wiadomosc/Morawiecki-Kurs-EUR
    -PLN-w-granicach-4-4-5-nie-niepokoi-i-nie-szkodzi-go
    spodarce-7542976.html


    Tutaj masz przykład wyliczeń ekonomistów, iż interwencja jest możliwa
    przy 4,6.

    https://finanse.gazetaprawna.pl/artykuly/954660,brex
    it-rekacja-zlotowki-kurs-franka-interwencja-nbp.html

    > Niemiecki handlowiec dostaje oferte po 100 euro, zamawia, potem dostaje
    > fakture w euro, placi w euro, i nawet moze nie wie, jaka jest w Polsce
    > waluta.

    To taki handlowiec od detalu. Ten istotny podpisuje kontrakt
    długofalowo. I nie dostaje oferty po 100 euro/szt., ale za kwotę, która
    jest rentowna w PLN. Jeśli mój produkt kosztuje 400 zł i EUR/PLN jest po
    4zł to przedstawiam ofertę za 100 eur. Jeśli kurs będzie po 5 zł to za
    80 eur.
    Sęk w tym, że kontrakty podpisuje się na lata. A zatem wahania waluty są
    poważną sprawą. Przypomnę Ci chociażby stocznie. Podpisywano kontrakty w
    USD na budowę statków, kurs się zmienił i stocznie padały. To problem
    dla Polaków, ale też dla klientów, bo statek miał być, a nie ma. Zatem
    aby oszacować czy zaproponowane warunki są realna w długim terminie kurs
    jest podstawą. Nie bez przyczyny trzymamy w widełkach euro, a nie
    martwimy się lirą turecką.

    >>> Tyle co mnie kurs ukrainskiej waluty :-)
    >> Jeśli nie jesteś importerem/eksportetem towarów z Ukrainy to tak.
    >> Gdybyś jednak został... Kurs hrywny byłby dla Ciebie bardzo ważny. Od
    >> niego zależy cena towaru.
    >
    > Eksporterem ukrainskim. Bo importerem ... patrz wyzej.

    Mylisz się. Dla obu stron to ważna sprawa. Rozumiesz import - OK. Mam
    nadzieję, że teraz łatwiej też zrozumieć eksport.

    > Kurs euro/PLN by mnie interesowal, albo $/PLN.

    Szybko byś popłynął. Wydasz miliony na reklamę produktu, który albo w
    ogóle nie dojdzie, albo po pierwszej dostawie będzie miał renegocjowane
    warunki, bo hrywna lata, a nie wziąłeś tego pod uwagę. Pójdziesz z torbami.

    >>> Na zagranicznym chetnie sprzedadza za dolary, euro, jeny ... ale za
    >>> PLN to nie ...
    >> Bo Ty tak mówisz? ;-)
    >
    > Dawaj strone :-)

    Szczerze? Mam dość już podsyłania linków - to informacje publicznie
    dostępne i trudno mi uwierzyć, że się z nimi nie spotkałeś.

    >> Przy odpowiednim kursie można sprzedać wszystko za wszystko ;-)
    >
    > No dobra, MCC i Visa przeliczaja, to mozna zaoferowac i  w PLN :-)

    Tłumaczyłem to już przy okazji kredytów CHF. Moglibyśmy sobie je
    przeliczać na ropę naftową, randa południowoafrykańskiego czy tam
    koreańskiego wona.
    Nie zapominaj, iż Polska jest w UE. A PLN z uwagi na stopy (o tym było
    już też wiele razy) jest bardzo poszukiwaną walutą.

    >> Dość ciekawe jest to pojęcie "krajowego rynku złota". Ostatnio kupiono
    >> 100 ton. To kto mógłby być w kraju takim dostawcą? ;-)
    >
    > A kto ci powiedzial, ze to w kraju kupione ?

    Ty. Mówiłeś, że skoro za PLN to w kraju. Teza oczywiście absurdalna, bo
    nie ma takich dostawców w kraju.

    > Za granica, i pewnie za dolary.

    Za granicą - tak. Za co - nie wiadomo.

    > podejrzewam dolary, ale ... NBP jest aktywny na rynku walutowym, i po
    > chwili moglo ubyc czegos innego :-)
    > Tzn innej waluty wymienialnej, bo zlotowek to mniej chetnie.

    To zależy od celu. Kupienie złota też ma swój cel. ;-)

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 30 ... 44


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1