-
101. Data: 2019-07-24 22:15:38
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-07-24 o 20:47, J.F. pisze:
> Do czasu, gdy ktos tego chipa nie zlamie.
Wtedy będziemy się martwić.
>>> Masz blika.
>> To żadne rozwiązanie.
>
> Czemu ?
> Placic mozna, dziala tylko w Polsce ...
Wymaga telefonu prawda? Nie każdy posiada odpowiedni. Nie każdy ma
telefon przy sobie itd.
>>>> Nie do końca. Liczba fraudów coraz większa. Co ciekawe - banki od
>>>> pewnego czasu obniżały poziom zabezpieczeń. Na przykład rezygnowały
>>>> z tokena sprzętowego.
>>> cena/koszty.
>> Przesada. Bezpieczeństwo powinno być priorytetem.
>
> Widac jednak za drogi.
> I wcale nie taki bezpieczny - sms lepsze.
Jakiś argument?
>> To nie o to chodzi. Dawniej clou problemu polegało na tym, aby nie
>> nosić narzędzia autoryzacyjnego ze sobą.
>
> niekoniecznie - np chcesz i na urlopie miec dostep do swojego banku.
Nie chcę. Chcę na urlopie mieć pewność, że pieniądze nie wyfruną mi z
konta. Dostęp do telefonu jest bardzo łatwy dla osób postronnych. Ot,
choćby zostawiam go w różnych miejscach. Rzecz jasna z tokenem/hasłami
czegoś takiego nie robiłem.
>> Zatem kody/token mogłem trzymać w sejfie.
>
> A ja nosilem kopie listy kodow ... dzieki czemu byla bardziej dostepna,
I każdemu wedle potrzeb. Niektórzy noszą przy sobie ogrom gotówki. Też
sposób.
> a nie jak dzis - ukradna telefon i juz masz problem.
Co jest proste. Np. na basenie nie pływam z telefonem. A zatem zostawiam
go w szafce, do której mają dostęp osoby trzecie.
> Nie, ze sobie autoryzuja przelewy, tylko ze sam sobie nie autoryzujesz.
Tak, jak nie każdy ma potrzebę relacjonowania swojego życia na fejsie,
tak nie każdy potrzebuje dostępu do kont stale i wszędzie.
>> Trochę trudno trzymać tam telefon. W czasach upowszechnienia
>> smartfonów zaczęły się też problemy np. z wirusami.
>
> To sobie spraw drugi telefon tylko dla banku. I trzymaj w sejfie.
Świetna myśl! Mogę też zbudować własny bank. Super pomysły, ale koszty
kapkę za duże. No i nie rozwiązują kilku problemów, jak wirusy, a
ostatnio też moda na klonowanie kart sim.
>>> A zaczely sie podstawiania wlasnej strony.
>> I znowu: dlaczego klientom nie dać wyboru?
>
> Bo za duze ryzyko dla banku :-)
>
> A tak to nie przeczytal SMS wiec jest sam sobie winien :-P
No właśnie. Zdecydowanie łatwiej odrzucić reklamację, obciążyć klienta,
a i prowizję od złodzieja naliczyć dla siebie. Ot - klient winien, bo
nie dochował należytej staranności.
>> Do czasu, gdy ten sam SMS nie stanie się np. informacją o stanie
>> konta. Wówczas w wielu bankach staje się płatnym. Strasznie relatywne
>> to spojrzenia na usługi bankowe. ;-)
>
> No ale to chyba jasne - bank to kosztuje, wiec bank to sprzedaje.
Słusznie zauważyłeś, że token tańszy - na pewno dla aktywnych klientów.
A teraz w świetle zmian od września to już zupełnie.
> Ale co ci da token, jak ci sie zawirusuje komputer i wyswietli falszywą
> strone banku ?
Coraz większym problemem są wirusy w telefonie.
> I to nie jest gdybanie, tylko obecna rzeczywistosc.
Większym problemem zaczyna być telefon, a nie komputer.
> Zawirusowany telefon moze i SMS hackerom przekazywac.
> Aplikacja mobilna bardziej odporna.
Jakiś argument?
>> Nie wiem czy to prawda, ale podobno w USA nadal czeki są w obrocie.
>
> Caly czas. Po prostu u nich to w miare dobrze dziala, a co wiecej - duzo
> instytucji na to nastawione.
A widzisz. Czyli da się. Pytanie otwarte dlaczego u nas jak zwykle
problemy...
> Zauwaz, ze teraz przy kazdej zmianie cennika masz podana podstawe prawną.
No i?
> Wiec teraz nie moze bank podniesc czy wprowadzic oplaty, bo tak,
> tylko musi dopisac "niniejsza zmiana jest spowodowana wzrostem cen
> opublikowanym w ..." :-)
Mylisz się. Mogą powołać się na dostosowanie oferty do rynku czy inny
niewiele znaczący slogan.
>> Dziwne jest dla mnie to, iż CA z dnia na dzień podniosło marżę z 0,1%
>> na 1,95%. Blisko dwudziestokrotnie. Jak to uzasadnić? No cóż - mają
>> prawo.
>
> Ale mowisz o jakiejs lokacie i marzy wyplacanej klientowi ?
Nie. O marży banku na koncie USD. Był libor 1M minus marża. I ta marża
nagle wzrasta sobie 20-krotnie.
A marża dla EUR jest dodatnia, czyli... bank dopłaca w ramach swojej
prowizji. I jak to wytłumaczysz? ;-)
-
102. Data: 2019-07-25 17:01:47
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qhae9r$eb$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-07-24 o 20:47, J.F. pisze:
>>>>> Nie do końca. Liczba fraudów coraz większa. Co ciekawe - banki
>>>>> od pewnego czasu obniżały poziom zabezpieczeń. Na przykład
>>>>> rezygnowały z tokena sprzętowego.
>>>> cena/koszty.
>>> Przesada. Bezpieczeństwo powinno być priorytetem.
>
>> Widac jednak za drogi.
>> I wcale nie taki bezpieczny - sms lepsze.
>Jakiś argument?
Przeciez pisalem - nie wiesz co autoryzujesz.
Myslisz, ze doladowanie telefonu za 30zl, a to przelew na 100 tys.
>>> To nie o to chodzi. Dawniej clou problemu polegało na tym, aby nie
>>> nosić narzędzia autoryzacyjnego ze sobą.
>> niekoniecznie - np chcesz i na urlopie miec dostep do swojego
>> banku.
>Nie chcę. Chcę na urlopie mieć pewność, że pieniądze nie wyfruną mi z
>konta. Dostęp do telefonu jest bardzo łatwy dla osób postronnych. Ot,
>choćby zostawiam go w różnych miejscach. Rzecz jasna z
>tokenem/hasłami czegoś takiego nie robiłem.
A ja chce. Jak sie okaze, ze np gotowka potrzebna.
Bo sie rewolucja zrobila i trzeba sp*, bo sie samochod zepsul ...
Oczywiscie przyznaje, ze ten telefon niewygodny, bo plaza, basen,
obsludze hotelu tez calkiem wierzyc nie mozna ...
>> a nie jak dzis - ukradna telefon i juz masz problem.
>Co jest proste. Np. na basenie nie pływam z telefonem. A zatem
>zostawiam go w szafce, do której mają dostęp osoby trzecie.
W hotelowym sejfie czy w szatni basenu ?
Ale przy wyciaganiu z szafki wypadnie, rozbije sie na podlodze ... i
problem :)
>>> Trochę trudno trzymać tam telefon. W czasach upowszechnienia
>>> smartfonów zaczęły się też problemy np. z wirusami.
>
>> To sobie spraw drugi telefon tylko dla banku. I trzymaj w sejfie.
>Świetna myśl! Mogę też zbudować własny bank. Super pomysły, ale
>koszty kapkę za duże. No i nie rozwiązują kilku problemów, jak
>wirusy,
wirusow fabrycznie nie instaluja ... no, tylko niektore :-)
Ogranicz dzialalnosc na tym telefonie, to wirusow nie bedzie.
>a ostatnio też moda na klonowanie kart sim.
Z sejfu, czy przez wyłudzenie od operatora ?
>>>> A zaczely sie podstawiania wlasnej strony.
>>> I znowu: dlaczego klientom nie dać wyboru?
>
>> Bo za duze ryzyko dla banku :-)
>> A tak to nie przeczytal SMS wiec jest sam sobie winien :-P
>No właśnie. Zdecydowanie łatwiej odrzucić reklamację, obciążyć
>klienta, a i prowizję od złodzieja naliczyć dla siebie. Ot - klient
>winien, bo nie dochował należytej staranności.
No ale autoryzujesz przelew z falszywej strony kodem z listy czy
tokena,
i kto jest winien ?
>> Ale co ci da token, jak ci sie zawirusuje komputer i wyswietli
>> falszywą strone banku ?
>Coraz większym problemem są wirusy w telefonie.
>> I to nie jest gdybanie, tylko obecna rzeczywistosc.
>Większym problemem zaczyna być telefon, a nie komputer.
>> Zawirusowany telefon moze i SMS hackerom przekazywac.
>> Aplikacja mobilna bardziej odporna.
>Jakiś argument?
No sam piszesz, ze coraz wiekszym problemem sa wirusy w telefonie.
dostep do SMS jest latwy, dostep do wewnetrznych danych apki - trudny,
bardzo trudny ...
>>> Nie wiem czy to prawda, ale podobno w USA nadal czeki są w
>>> obrocie.
>> Caly czas. Po prostu u nich to w miare dobrze dziala, a co wiecej -
>> duzo instytucji na to nastawione.
>A widzisz. Czyli da się. Pytanie otwarte dlaczego u nas jak zwykle
>problemy...
A wiesz jak to dziala ?
Wypisujesz czek, dajesz/wysylasz komus, ktos go przekazuje do swojego
banku, ten do twojego banku, twoj bank potwierdza i robi jakis przelew
... jak poczta dziala sprawnie, to 5 dni, jak gorsza to 2 tygodnie.
Dostales czek ... ale nie wiesz czy dostaniesz pieniadze.
Bo moze bez pokrycia, moze falszywy, skradziony ...
W Anglii to jeszcze jakos tak bylo, ze skladasz czek w swoim banku,
oni ci wpisuja kwote na konto, procenty leca ... ale wyplacic nie
mozesz.
Bo wystawca ma 14 dni na oprotestowanie czeku.
System dla ludzi uczciwych, a nieuczciwym ... nie powinien bank konta
zakladac.
Dodaj do tego, ze wystawienie czeku bez pokrycia jest przestepstwem,
wiec trzeba pilnowac ile sie ma na koncie ... albo lepiej wyrobic KK
:-)
A u nas banki troche gwarantowaly te czeki, wiec sie glownie baly, ze
ktos wystawi tych czekow bez pokrycia, a potem nie splaci.
W dobie bezrobocia wcale nie dziwne.
>> Zauwaz, ze teraz przy kazdej zmianie cennika masz podana podstawe
>> prawną.
>No i?
>> Wiec teraz nie moze bank podniesc czy wprowadzic oplaty, bo tak,
>> tylko musi dopisac "niniejsza zmiana jest spowodowana wzrostem cen
>> opublikowanym w ..." :-)
>Mylisz się. Mogą powołać się na dostosowanie oferty do rynku czy inny
>niewiele znaczący slogan.
Jakos nie widzialem ostatnio. Masz przyklad
https://www.mbank.pl/informacje-dla-klienta/indywidu
alny/post,8622.html
Co prawda uzasadniaja wlasnym regulaminem ...
>>> Dziwne jest dla mnie to, iż CA z dnia na dzień podniosło marżę z
>>> 0,1% na 1,95%. Blisko dwudziestokrotnie. Jak to uzasadnić? No
>>> cóż - mają prawo.
>
>> Ale mowisz o jakiejs lokacie i marzy wyplacanej klientowi ?
>Nie. O marży banku na koncie USD. Był libor 1M minus marża. I ta
>marża nagle wzrasta sobie 20-krotnie.
>A marża dla EUR jest dodatnia, czyli... bank dopłaca w ramach swojej
>prowizji. I jak to wytłumaczysz? ;-)
Doplacic moze :-)
J.
-
103. Data: 2019-07-25 17:14:55
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qhadc0$1rnu$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-07-24 o 20:26, J.F. pisze:
>> Swiadome dzialanie, ktore przyszlo z zza granicy, bo u nas byly
>> inne zwyczaje.
>A skąd takie przekonanie, iż z zza granicy?
Bo u nas byly inne zwyczaje :-)
>>> Wiele osób nie zakłada lokat czy nie bawi się w KO widząc
>>> oprocentowanie tychże.
>
>> Pod warunkiem, ze niskie bardzo ... ale w koncu sie zainteresuja co
>> by tu z osadem zrobic.
>Najpopularniejszym bankiem jest PKO BP. Powiedzmy, że ich oferta
>depozytowa nie porywa. Zresztą o tym było już wielokrotnie. Choćby tu
>dwa lata temu:
>https://www.rp.pl/Banki/302159902-Polacy-trzymaja-n
ieoprocentowane-150-mld-zl.html
Ale wiesz - 150mld na 30 mln pelnoletnich obywateli, to po 5 tys.
Ot, pensja czy dwie, i nie ma co wplacac na lokate, szczegolnie ze sie
wyda do konca miesiaca.
Ale czasem ktos uzbiera wiecej ... i w koncu poszuka lepszego banku
:-)
Zreszta czy to nie jest artykul sponsorowany ?
Bo jak tak BGZ wylicza, to chyba ma ochote skorzystac z tego osadu ...
i bardzo dobrze, tylko inne banki na tym straca.
Mnie tam nie zalezy, niech sobie stracą, ale jakby dali drobny
procent, to moze by nie stracili :-)
>>> Bardzo trudno byłoby osłabić PLN pow. 4,6, skoro EBC ciągle luzuje
>>> i kombinuje.
>> Ja sie pytam jak wyciagnac zlotowki na rozdawanie, za pomoca
>> oslabienia kursu.
>Nie rozumiem. "Dodrukowujesz" PLN i wyrzucasz na rynek. Kurs w dół
>(większa podaż).
No to czemu wyskakujesz z tym 4.6 ?
Moze 4.6, moze 4.8, moze 5.5 - nie ma granicy :-)
>> Obawiam sie, ze kurs PLN to nikogo w tamtych krajach nie
>> interesuje, poza drobna grupka bankowcow.
>Mylisz się. Polska jednak trochę eksportuje. I ktoś te towary (np. w
>Niemczech) kupuje. Zatem kurs go - mimo wszystko - obchodzi.
Za euro kupuje i za euro sprzedaje.
>> A po prawdzie to wystarczy konstytucje zmienic lub ominac i niech
>> NBP drukuje zlotowki w potrzebnej ilosci.
>No i sam doszedłeś jak to zrobić. Można też kupować złoto za PLN...
>Są tacy, którzy uważają złoto za dobrą inwestycję ;-)
Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.
No i jakby NBP zloto skupil ... hm, ciekawe pytanie - zlotowka by sie
oslabila czy umocnila ?
J.
-
104. Data: 2019-07-25 17:28:15
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-07-25 o 17:14, J.F. pisze:
> Ale czasem ktos uzbiera wiecej ... i w koncu poszuka lepszego banku :-)
> Zreszta czy to nie jest artykul sponsorowany ?
To informacje dostępne w przestrzeni publicznej od lat.
>> Nie rozumiem. "Dodrukowujesz" PLN i wyrzucasz na rynek. Kurs w dół
>> (większa podaż).
>
> No to czemu wyskakujesz z tym 4.6 ?
To nie ja. To informacje z przestrzeni publicznej.
> Moze 4.6, moze 4.8, moze 5.5 - nie ma granicy :-)
Myślę, że w google znajdziesz odpowiedź.
>> Mylisz się. Polska jednak trochę eksportuje. I ktoś te towary (np. w
>> Niemczech) kupuje. Zatem kurs go - mimo wszystko - obchodzi.
>
> Za euro kupuje i za euro sprzedaje.
I w euro płaci polskim pracownikom? ;-)) Gdzieś tam jednak zamiana na
PLN musi być.
> Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.
To też nieprawda.
> No i jakby NBP zloto skupil ... hm, ciekawe pytanie - zlotowka by sie
> oslabila czy umocnila ?
Osłabiła. Czyli OK, bo problemem zaczyna być zbyt mocny złoty, a nie
zbyt słaby.
-
105. Data: 2019-07-25 17:28:59
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Ale w drugą stronę?
Jakie zabezpieczenie, że weksel kiedyś nie wypłynie sobie a muzom?
-----
> Pkt xx- zabezpieczeniem pożyczki jest:
> -xxx
> -weksel
-
106. Data: 2019-07-25 17:30:40
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
To nie jest logiczne, to kwestia marketingu.
-----
> Jeśli założymy, że jest to jeden bank - logicznym jest, iż przelewy powinny być
darmowe.
-
107. Data: 2019-07-25 17:58:26
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qhchr2$1cvg$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-07-25 o 17:14, J.F. pisze:
>> Ale czasem ktos uzbiera wiecej ... i w koncu poszuka lepszego banku
>> :-)
>> Zreszta czy to nie jest artykul sponsorowany ?
>To informacje dostępne w przestrzeni publicznej od lat.
Oczywiscie, ale w jakims celu BGZ o nich przypomina :-)
Reklama konta oszczednosciowego w tle ?
>>> Nie rozumiem. "Dodrukowujesz" PLN i wyrzucasz na rynek. Kurs w dół
>>> (większa podaż).
>
>> No to czemu wyskakujesz z tym 4.6 ?
>To nie ja. To informacje z przestrzeni publicznej.
Czyli jakie ?
Pismaki szacuja, ze do 4.6 nic sie nie stanie ?
>> Moze 4.6, moze 4.8, moze 5.5 - nie ma granicy :-)
>Myślę, że w google znajdziesz odpowiedź.
Po co mi gogle - jeszcze pamietam co potrafil zrobic Jaruzelski :-)
>>> Mylisz się. Polska jednak trochę eksportuje. I ktoś te towary (np.
>>> w Niemczech) kupuje. Zatem kurs go - mimo wszystko - obchodzi.
>
>> Za euro kupuje i za euro sprzedaje.
>I w euro płaci polskim pracownikom? ;-)) Gdzieś tam jednak zamiana na
>PLN musi być.
W Polsce oczywiscie, u polskiego przedsiebiorcy.
I Niemca g* obchodzi jaki jest kurs PLN.
Tyle co mnie kurs ukrainskiej waluty :-)
>> Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.
>To też nieprawda.
Na zagranicznym chetnie sprzedadza za dolary, euro, jeny ... ale za
PLN to nie ...
>> No i jakby NBP zloto skupil ... hm, ciekawe pytanie - zlotowka by
>> sie oslabila czy umocnila ?
>Osłabiła.
No, z jednej strony NBP by "rzucil" zlotowki na rynek oraz wyczyscil
krajowy rynek ze złota, ale z drugiej ... poszla by informacja ze
rezerwy zlota wzrosly ...
>Czyli OK, bo problemem zaczyna być zbyt mocny złoty, a nie zbyt
>słaby.
No i NBP kupuje złoto ... ale nie za zlotowki, tylko za waluty ...
J.
-
108. Data: 2019-07-25 18:19:27
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-07-25 o 17:58, J.F. pisze:
> Pismaki szacuja, ze do 4.6 nic sie nie stanie ?
To m.in. wypowiedzi Morawieckiego. Niemniej trochę zdrowego rozsądku i
samemu można pewne rzeczy odczytać z wykresów.
>> I w euro płaci polskim pracownikom? ;-)) Gdzieś tam jednak zamiana na
>> PLN musi być.
>
> W Polsce oczywiscie, u polskiego przedsiebiorcy.
> I Niemca g* obchodzi jaki jest kurs PLN.
Przemyśl sobie to dokładniej.
> Tyle co mnie kurs ukrainskiej waluty :-)
Jeśli nie jesteś importerem/eksportetem towarów z Ukrainy to tak. Gdybyś
jednak został... Kurs hrywny byłby dla Ciebie bardzo ważny. Od niego
zależy cena towaru.
>>> Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.
>> To też nieprawda.
>
> Na zagranicznym chetnie sprzedadza za dolary, euro, jeny ... ale za PLN
> to nie ...
Bo Ty tak mówisz? ;-)
Przy odpowiednim kursie można sprzedać wszystko za wszystko ;-) Nawet
kredyt hipoteczny... w Polsce, Polakowi, zarabiającemu w polskiej
walucie, przelewając polskiemu deweloperowi, polskie pieniądze, za
polskie mieszkanie... we franku szwajcarskim. ;-)
> No, z jednej strony NBP by "rzucil" zlotowki na rynek oraz wyczyscil
> krajowy rynek ze złota, ale z drugiej ... poszla by informacja ze
> rezerwy zlota wzrosly ...
Dość ciekawe jest to pojęcie "krajowego rynku złota". Ostatnio kupiono
100 ton. To kto mógłby być w kraju takim dostawcą? ;-)
>> Czyli OK, bo problemem zaczyna być zbyt mocny złoty, a nie zbyt słaby.
>
> No i NBP kupuje złoto ... ale nie za zlotowki, tylko za waluty ...
To jeszcze powiedz za jakie, abyśmy wiedzieli czego ubyło ;-)
-
109. Data: 2019-07-25 18:41:08
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qhckr2$1rlt$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-07-25 o 17:58, J.F. pisze:
>> Pismaki szacuja, ze do 4.6 nic sie nie stanie ?
>To m.in. wypowiedzi Morawieckiego. Niemniej trochę zdrowego rozsądku
>i samemu można pewne rzeczy odczytać z wykresów.
Ale w jakim sensie te wypowiedzi ?
Ze taki bylby optymalny kurs zlotowki, ze do tej granicy mozna
>>> I w euro płaci polskim pracownikom? ;-)) Gdzieś tam jednak zamiana
>>> na PLN musi być.
>> W Polsce oczywiscie, u polskiego przedsiebiorcy.
>> I Niemca g* obchodzi jaki jest kurs PLN.
>Przemyśl sobie to dokładniej.
Niemiecki handlowiec dostaje oferte po 100 euro, zamawia, potem
dostaje fakture w euro, placi w euro, i nawet moze nie wie, jaka jest
w Polsce waluta.
>> Tyle co mnie kurs ukrainskiej waluty :-)
>Jeśli nie jesteś importerem/eksportetem towarów z Ukrainy to tak.
>Gdybyś jednak został... Kurs hrywny byłby dla Ciebie bardzo ważny. Od
>niego zależy cena towaru.
Eksporterem ukrainskim. Bo importerem ... patrz wyzej.
Kurs euro/PLN by mnie interesowal, albo $/PLN.
>>>> Zlota za PLN kupisz malo ... bo chyba tylko na krajowym rynku.
>>> To też nieprawda.
>> Na zagranicznym chetnie sprzedadza za dolary, euro, jeny ... ale za
>> PLN to nie ...
>Bo Ty tak mówisz? ;-)
Dawaj strone :-)
>Przy odpowiednim kursie można sprzedać wszystko za wszystko ;-)
No dobra, MCC i Visa przeliczaja, to mozna zaoferowac i w PLN :-)
>> No, z jednej strony NBP by "rzucil" zlotowki na rynek oraz
>> wyczyscil krajowy rynek ze złota, ale z drugiej ... poszla by
>> informacja ze rezerwy zlota wzrosly ...
>Dość ciekawe jest to pojęcie "krajowego rynku złota". Ostatnio
>kupiono 100 ton. To kto mógłby być w kraju takim dostawcą? ;-)
A kto ci powiedzial, ze to w kraju kupione ?
Za granica, i pewnie za dolary.
>>> Czyli OK, bo problemem zaczyna być zbyt mocny złoty, a nie zbyt
>>> słaby.
>> No i NBP kupuje złoto ... ale nie za zlotowki, tylko za waluty ...
>To jeszcze powiedz za jakie, abyśmy wiedzieli czego ubyło ;-)
podejrzewam dolary, ale ... NBP jest aktywny na rynku walutowym, i po
chwili moglo ubyc czegos innego :-)
Tzn innej waluty wymienialnej, bo zlotowek to mniej chetnie.
J.
-
110. Data: 2019-07-25 19:14:27
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-07-25 o 18:41, J.F. pisze:
> Ale w jakim sensie te wypowiedzi ?
> Ze taki bylby optymalny kurs zlotowki, ze do tej granicy mozna
""Dopóki kurs złotego porusza się w korytarzu 4-4,5 za euro, to nie
wzbudza mojego niepokoju i nie ma szkodliwego wpływu na gospodarkę. W
sytuacji gwałtownego umocnienia złotego poniżej 4 zł, trzeba by się temu
przyjrzeć, bo wtedy są to utrudnienia dla eksporterów" - powiedział
Morawiecki dziennikarzom w Sejmie."
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Morawiecki-Kurs-EUR
-PLN-w-granicach-4-4-5-nie-niepokoi-i-nie-szkodzi-go
spodarce-7542976.html
Tutaj masz przykład wyliczeń ekonomistów, iż interwencja jest możliwa
przy 4,6.
https://finanse.gazetaprawna.pl/artykuly/954660,brex
it-rekacja-zlotowki-kurs-franka-interwencja-nbp.html
> Niemiecki handlowiec dostaje oferte po 100 euro, zamawia, potem dostaje
> fakture w euro, placi w euro, i nawet moze nie wie, jaka jest w Polsce
> waluta.
To taki handlowiec od detalu. Ten istotny podpisuje kontrakt
długofalowo. I nie dostaje oferty po 100 euro/szt., ale za kwotę, która
jest rentowna w PLN. Jeśli mój produkt kosztuje 400 zł i EUR/PLN jest po
4zł to przedstawiam ofertę za 100 eur. Jeśli kurs będzie po 5 zł to za
80 eur.
Sęk w tym, że kontrakty podpisuje się na lata. A zatem wahania waluty są
poważną sprawą. Przypomnę Ci chociażby stocznie. Podpisywano kontrakty w
USD na budowę statków, kurs się zmienił i stocznie padały. To problem
dla Polaków, ale też dla klientów, bo statek miał być, a nie ma. Zatem
aby oszacować czy zaproponowane warunki są realna w długim terminie kurs
jest podstawą. Nie bez przyczyny trzymamy w widełkach euro, a nie
martwimy się lirą turecką.
>>> Tyle co mnie kurs ukrainskiej waluty :-)
>> Jeśli nie jesteś importerem/eksportetem towarów z Ukrainy to tak.
>> Gdybyś jednak został... Kurs hrywny byłby dla Ciebie bardzo ważny. Od
>> niego zależy cena towaru.
>
> Eksporterem ukrainskim. Bo importerem ... patrz wyzej.
Mylisz się. Dla obu stron to ważna sprawa. Rozumiesz import - OK. Mam
nadzieję, że teraz łatwiej też zrozumieć eksport.
> Kurs euro/PLN by mnie interesowal, albo $/PLN.
Szybko byś popłynął. Wydasz miliony na reklamę produktu, który albo w
ogóle nie dojdzie, albo po pierwszej dostawie będzie miał renegocjowane
warunki, bo hrywna lata, a nie wziąłeś tego pod uwagę. Pójdziesz z torbami.
>>> Na zagranicznym chetnie sprzedadza za dolary, euro, jeny ... ale za
>>> PLN to nie ...
>> Bo Ty tak mówisz? ;-)
>
> Dawaj strone :-)
Szczerze? Mam dość już podsyłania linków - to informacje publicznie
dostępne i trudno mi uwierzyć, że się z nimi nie spotkałeś.
>> Przy odpowiednim kursie można sprzedać wszystko za wszystko ;-)
>
> No dobra, MCC i Visa przeliczaja, to mozna zaoferowac i w PLN :-)
Tłumaczyłem to już przy okazji kredytów CHF. Moglibyśmy sobie je
przeliczać na ropę naftową, randa południowoafrykańskiego czy tam
koreańskiego wona.
Nie zapominaj, iż Polska jest w UE. A PLN z uwagi na stopy (o tym było
już też wiele razy) jest bardzo poszukiwaną walutą.
>> Dość ciekawe jest to pojęcie "krajowego rynku złota". Ostatnio kupiono
>> 100 ton. To kto mógłby być w kraju takim dostawcą? ;-)
>
> A kto ci powiedzial, ze to w kraju kupione ?
Ty. Mówiłeś, że skoro za PLN to w kraju. Teza oczywiście absurdalna, bo
nie ma takich dostawców w kraju.
> Za granica, i pewnie za dolary.
Za granicą - tak. Za co - nie wiadomo.
> podejrzewam dolary, ale ... NBP jest aktywny na rynku walutowym, i po
> chwili moglo ubyc czegos innego :-)
> Tzn innej waluty wymienialnej, bo zlotowek to mniej chetnie.
To zależy od celu. Kupienie złota też ma swój cel. ;-)