Hello pl-biznes-banki,

Ponizej relacja moich prob dowiedzenia sie czegos wiecej o
ubezpieczeniu VC. W czwartek minionego tygodnia udalem sie do
placowki, gdzie poprosilem o informacje. Pani dala mi kilka kartek z
regulaminem, warunkami itd. Wszystko spoko, w piatek na wykladzie :))
dokladnie to przeczytalem i zaczalem miec watpliwosci co do
ubezpieczenia od fraudu zrobionego przez siec. Po zajeciach poszedlem
wiec znowu do placowki gdzie byla juz inna pani, tym razem niestety
musze ja tradycyjnie nazwac PN (chyba wiadomo o co chodzi). Podchodze
i pytam czy ubezpieczenie obejmuje transakcje wykonane przez
internet. Pani od razu zlapala za sluchawke, chwile porozmawiala po
czym przeprosila mnie i poszla. Wraca za chwile i mowi ze nie. Pytam
sie czemu, skoro bardzo latwo zrobic w sieci taki przekret. PN na to,
ze przeciez (wiem ze bedzie metnie, tez nic z tego nie zrozumialem)
zeby dostac sie do sklepu trzeba podac haslo, a haslo jest chronione w
wewnetrznym systemie bankowym i bank za to nie odpowiada (!). Az mnie
zgielo ale nic, brne dalej. Pytam sie PN jakie to haslo ma na mysli.
PN na to - haslo do karty (moze chodzilo jej o PIN)? Przejalem wiec
role edukacyjna i tlumacze, ze wystarczy kilka sekund w sklepie zeby
ktos zapamietal wszystkie dane potrzebne do placenia w sieci, ze skoro
jest ubezpieczenie to powinno to tez obejmowac (choc na to akurat nie
miala wplywu) itd. PN niewiele rozumiejac kiwala glowa i powiedziala
ze przekaze moje uwagi wyzej. Na koniec dodala jeszcze, ze "przeciez
inne banki tez tego nie maja" (a mowila to takim tonem, jakby oferta
bankow w calej Polsce byla totalnie ujednolicona a ja wymagal nie
wiadomo czego.
Ogolnie sredni minus dla Multi za braki w ubezpieczeniu i wielki
minus za niewiedze pracownikow.
Pozdrawiam

--
Best regards,
Konlin mailto: k...@p...pl

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki