-
41. Data: 2010-02-21 07:49:38
Temat: Re: Wypłatagotówki nie mając absolutnie nic przy sobie
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
kashmiri pisze:
> XYZ <j...@m...bin> had the courage to write:
>> On 2010-02-20 12:34, bradley.st wrote:
>>> On 18 Lut, 12:55, XYZ<j...@m...bin> wrote:
>>>>
>>>> Można zawsze gdzieś schować gotówkę. Np. w bucie pod wkładką.
>>>
>>> Ta rada mnie absolutnie rozwalila.
>>>
>> Przeczytaj sobie jeszcze raz pierwszy post i pomyśl chwilę. Czy nawet,
>> gdyby istniało coś, co "oferuje usługę wypłacenia gotówki lub
>> dokonywania płatności jedynie na podstawie np. loginu i hasła lub
>> czegoś podobnego, weryfikacji swoich danych, oraz weryfikacji
>> autentyczności podpisu itp.?", to gdy "jestem kilkaset km od domu, bez
>> gotówki, dokumentów,komórki,karty płatniczej, czyli bez niczego i chcę
>> wrócić do domu" będziesz biegał szukać oddziału WU lub oddziału banku?
>> Co zrobisz gdy wylądujesz na zadupiu bez pieniędzy gdzie nikt nawet
>> nie słyszał o WU? A nawet, jeżeli będziesz w mieście, to w jaki sposób
>> będziesz się po nim poruszał, nie mając nawet na taksówkę. W tym
>> kontekście, ta rada nie jest beznadzieja i w takim właśnie
>> odpowiadałem. A dobrze schowany zaskórniak może dupę uratować.
>
> Jeśli nie zauważyłeś, pytanie nie brzmiało: jak nie zostać bez gotówki -
> tylko: co zrobić, kiedy się już zostało bez kasy. Ale dzięki za światłą
> radę, ludkowie na tym forum są tak przywiązani do pieniędzy wirtualnych,
> że na pewno nikt by nie wpadł na Twój pomysł ;)
Ogolnie sytuacja jest malo prawdopodobna, w sensie takim, ze mozna sie w
niej znalezc w sposob wiazacy sie raczej z koniecznoscia skontaktowania
np. z policja w celu zgloszenia kradziezy i tam mozna juz przejsc jakas
procedure weryfikacyjna w celu wydania tymczasowego zaswiadczenia.
pozostaje kwestia dotarcia z nim do oddzialu swojego banku i uzyskanie
tam wyplaty srodkow umozliwiajacych powrot - co moze byc trudne i
problematyczne. Ale bilet kredytowy chyba juz sie uzyska na kolei w ten
sposob?
Sadze, ze liczba klientow bankow znajdujacych sei czasem w takiej
sytuacji jest tak znikoma, ze nieoplacalne jest szykowanie i
utrzymywanie procedur mogacych obsluzyc tak nieliczne zdazenia.
Zastanowiwszy sie jeszcze nad problemem, doszedlem do wniosku, ze w
formie takiej jak pisze autor watku, moze sie on zdazyc w efekcie ostrej
sprzeczki z partnerem (ka) zakonczonej trzasnieciem drzwiami i odjazdem
jednej ze stron, pozostawiajacej druga "tak jak stoi", bez
pozostawionych w samochodzie srodkow.
Ale chyba i wtedy mozna sie zglosic na policje i bez wnikania w
szczegoly przyczyn pozostawinia dokumentow uzyskac zaswiadczenie o
tozsamosci?
Tak przy okazji, zastanawialem sie nad kontaktem przez udostepniony tel
komorkowy (teraz takie rozmowy sa tanie, raczej pewne jet, ze po kilku
podejsciach ktos udostepni swoj lub zadzwoni w naszym imieniu, jesli nie
chce dawac aparatu do reki obcej osobie) i stwierdzilem, ze ja osobiscie
mialbym problem, bo jedyne numer jaki pamietam, to wlasny komorkowy.
Reszte mam zapisana w komorce :))
Co do zaskorniaka w bucie, to w zeszlym roku ktorys z wystawcow kart
emitowal reklame, w ktorej rozebrany do naga po wieczorze kawalerskim
facet, wyciaga z buta swoja karte i robi nia po drodze kolejne zakupy,
umozliwiajace dotarcie do swojego miasta oraz doprowadzenie sie do stanu
i wygladu umozliwiajacego z marszu wejscie do kosciola i wziecie slubu :)))
czytalem o calkiem powaznych probach z bankomatami rozpoznajacymi odcisk
palca. Jesli wejda kiedys w uzycie, problem bedzie rozwiazany.
-
42. Data: 2010-02-21 08:32:54
Temat: Re: Wypłatagotówki nie mając absolutnie nic przy sobie
Od: "kashmiri" <n...@n...com>
krzysztofsf <k...@o...pl> had the courage to write:
> kashmiri pisze:
>> XYZ <j...@m...bin> had the courage to write:
>>> On 2010-02-20 12:34, bradley.st wrote:
>>>> On 18 Lut, 12:55, XYZ<j...@m...bin> wrote:
>>>>>
>>>>> Można zawsze gdzieś schować gotówkę. Np. w bucie pod wkładką.
>>>>
>>>> Ta rada mnie absolutnie rozwalila.
>>>>
>>> Przeczytaj sobie jeszcze raz pierwszy post i pomyśl chwilę. Czy nawet,
>>> gdyby istniało coś, co "oferuje usługę wypłacenia gotówki lub
>>> dokonywania płatności jedynie na podstawie np. loginu i hasła lub
>>> czegoś podobnego, weryfikacji swoich danych, oraz weryfikacji
>>> autentyczności podpisu itp.?", to gdy "jestem kilkaset km od domu, bez
>>> gotówki, dokumentów,komórki,karty płatniczej, czyli bez niczego i chcę
>>> wrócić do domu" będziesz biegał szukać oddziału WU lub oddziału banku?
>>> Co zrobisz gdy wylądujesz na zadupiu bez pieniędzy gdzie nikt nawet nie
>>> słyszał o WU? A nawet, jeżeli będziesz w mieście, to w jaki sposób
>>> będziesz się po nim poruszał, nie mając nawet na taksówkę. W tym
>>> kontekście, ta rada nie jest beznadzieja i w takim właśnie odpowiadałem.
>>> A dobrze schowany zaskórniak może dupę uratować.
>>
>> Jeśli nie zauważyłeś, pytanie nie brzmiało: jak nie zostać bez gotówki -
>> tylko: co zrobić, kiedy się już zostało bez kasy. Ale dzięki za światłą
>> radę, ludkowie na tym forum są tak przywiązani do pieniędzy wirtualnych,
>> że na pewno nikt by nie wpadł na Twój pomysł ;)
>
> Ogolnie sytuacja jest malo prawdopodobna, w sensie takim, ze mozna sie w
> niej znalezc w sposob wiazacy sie raczej z koniecznoscia skontaktowania
> np. z policja w celu zgloszenia kradziezy i tam mozna juz przejsc jakas
> procedure weryfikacyjna w celu wydania tymczasowego zaswiadczenia.
> pozostaje kwestia dotarcia z nim do oddzialu swojego banku i uzyskanie tam
> wyplaty srodkow umozliwiajacych powrot - co moze byc trudne i
> problematyczne. Ale bilet kredytowy chyba juz sie uzyska na kolei w ten
> sposob?
>
>
> Sadze, ze liczba klientow bankow znajdujacych sei czasem w takiej sytuacji
> jest tak znikoma, ze nieoplacalne jest szykowanie i utrzymywanie procedur
> mogacych obsluzyc tak nieliczne zdazenia.
Chyba w naszym kraju identyfikację klienta "na hasło" stosuje: w
"oddziałach: tylko Wsternunion, a na partyline - wszystkie banki. Jeżeli
pierwsza opcja odpada, to trzeba rozważyć drugą (np. telefon do banku ->
zmiana adresu korespondencyjnego -> zastrzeżenie karty -> żądanie przysłania
nowej karty; itp.).
> Zastanowiwszy sie jeszcze nad problemem, doszedlem do wniosku, ze w formie
> takiej jak pisze autor watku, moze sie on zdazyc w efekcie ostrej
> sprzeczki z partnerem (ka) zakonczonej trzasnieciem drzwiami i odjazdem
> jednej ze stron, pozostawiajacej druga "tak jak stoi", bez pozostawionych
> w samochodzie srodkow.
Ech, po co tak komplikować? Wystarczy że okradną cię w pociągu
dalekobieżnym. W Polsce to nadal normalka.
> Ale chyba i wtedy mozna sie zglosic na policje i bez wnikania w szczegoly
> przyczyn pozostawinia dokumentow uzyskac zaswiadczenie o tozsamosci?
Ciekawe pytanie - również natury prawnej: czy policja jest władna
zaświadczać tożsamość obywatela?
> Tak przy okazji, zastanawialem sie nad kontaktem przez udostepniony tel
> komorkowy (teraz takie rozmowy sa tanie, raczej pewne jet, ze po kilku
> podejsciach ktos udostepni swoj lub zadzwoni w naszym imieniu, jesli nie
> chce dawac aparatu do reki obcej osobie) i stwierdzilem, ze ja osobiscie
> mialbym problem, bo jedyne numer jaki pamietam, to wlasny komorkowy.
> Reszte mam zapisana w komorce :))
>
> Co do zaskorniaka w bucie, to w zeszlym roku ktorys z wystawcow kart
> emitowal reklame, w ktorej rozebrany do naga po wieczorze kawalerskim
> facet, wyciaga z buta swoja karte i robi nia po drodze kolejne zakupy,
> umozliwiajace dotarcie do swojego miasta oraz doprowadzenie sie do stanu i
> wygladu umozliwiajacego z marszu wejscie do kosciola i wziecie slubu
> :)))
:D
> czytalem o calkiem powaznych probach z bankomatami rozpoznajacymi odcisk
> palca. Jesli wejda kiedys w uzycie, problem bedzie rozwiazany.
Tja... kiedyś "dla jaj" położyłem palec na skanerze przy bramie prowadzącej
do więzienia w pewnym egzotycznym kraju. Otworzyło :)
-
43. Data: 2010-02-21 08:57:07
Temat: Re: WypĹatagotĂłwki nie majÄ c absolutnie nic przy sobie
Od: r...@p...onet.pl
> "kashmiri" <n...@n...com> writes:
>
> > No o to siÄ pytam. O ile nie mieszka siÄ pod mostem, to przecieĹź ma
> > siÄ jakiĹ adres i listonosz znajdzie.
>
> Ale po jakim czasie, skad pomysl ze dana osoba wciaz bedzie tam
> przebywac? Doba hotelowa konczy sie o ktorej tam i tyle.
Poza tym bez dowodu nie wynajmie się pokoju hotelowego.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
44. Data: 2010-02-21 09:19:11
Temat: Re: Wypłatagotówki nie mając absolutnie nic przy sobie
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
kashmiri pisze:
> krzysztofsf <k...@o...pl> had the courage to write:
>> kashmiri pisze:
>>> XYZ <j...@m...bin> had the courage to write:
>>>> On 2010-02-20 12:34, bradley.st wrote:
>>>>> On 18 Lut, 12:55, XYZ<j...@m...bin> wrote:
>>>>>>
>>>>>> Można zawsze gdzieś schować gotówkę. Np. w bucie pod wkładką.
>>>>>
>>>>> Ta rada mnie absolutnie rozwalila.
>>>>>
>>>> Przeczytaj sobie jeszcze raz pierwszy post i pomyśl chwilę. Czy
>>>> nawet, gdyby istniało coś, co "oferuje usługę wypłacenia gotówki lub
>>>> dokonywania płatności jedynie na podstawie np. loginu i hasła lub
>>>> czegoś podobnego, weryfikacji swoich danych, oraz weryfikacji
>>>> autentyczności podpisu itp.?", to gdy "jestem kilkaset km od domu,
>>>> bez gotówki, dokumentów,komórki,karty płatniczej, czyli bez niczego
>>>> i chcę wrócić do domu" będziesz biegał szukać oddziału WU lub
>>>> oddziału banku? Co zrobisz gdy wylądujesz na zadupiu bez pieniędzy
>>>> gdzie nikt nawet nie słyszał o WU? A nawet, jeżeli będziesz w
>>>> mieście, to w jaki sposób będziesz się po nim poruszał, nie mając
>>>> nawet na taksówkę. W tym kontekście, ta rada nie jest beznadzieja i
>>>> w takim właśnie odpowiadałem. A dobrze schowany zaskórniak może dupę
>>>> uratować.
>>>
>>> Jeśli nie zauważyłeś, pytanie nie brzmiało: jak nie zostać bez
>>> gotówki - tylko: co zrobić, kiedy się już zostało bez kasy. Ale
>>> dzięki za światłą radę, ludkowie na tym forum są tak przywiązani do
>>> pieniędzy wirtualnych, że na pewno nikt by nie wpadł na Twój pomysł ;)
>>
>> Ogolnie sytuacja jest malo prawdopodobna, w sensie takim, ze mozna sie
>> w niej znalezc w sposob wiazacy sie raczej z koniecznoscia
>> skontaktowania np. z policja w celu zgloszenia kradziezy i tam mozna
>> juz przejsc jakas procedure weryfikacyjna w celu wydania tymczasowego
>> zaswiadczenia. pozostaje kwestia dotarcia z nim do oddzialu swojego
>> banku i uzyskanie tam wyplaty srodkow umozliwiajacych powrot - co moze
>> byc trudne i problematyczne. Ale bilet kredytowy chyba juz sie uzyska
>> na kolei w ten sposob?
>>
>>
>> Sadze, ze liczba klientow bankow znajdujacych sei czasem w takiej
>> sytuacji jest tak znikoma, ze nieoplacalne jest szykowanie i
>> utrzymywanie procedur mogacych obsluzyc tak nieliczne zdazenia.
>
> Chyba w naszym kraju identyfikację klienta "na hasło" stosuje: w
> "oddziałach: tylko Wsternunion, a na partyline - wszystkie banki. Jeżeli
> pierwsza opcja odpada, to trzeba rozważyć drugą (np. telefon do banku ->
> zmiana adresu korespondencyjnego -> zastrzeżenie karty -> żądanie
> przysłania nowej karty; itp.).
A w miedzyczasie jesc i mieszkac trzeba:)
Sadze, ze problem nalezy rozpatrywac raczej w kategorii "lessie wroc" -
czyli jak zdobyc kase na powrot do domu.
>
>> Zastanowiwszy sie jeszcze nad problemem, doszedlem do wniosku, ze w
>> formie takiej jak pisze autor watku, moze sie on zdazyc w efekcie
>> ostrej sprzeczki z partnerem (ka) zakonczonej trzasnieciem drzwiami i
>> odjazdem jednej ze stron, pozostawiajacej druga "tak jak stoi", bez
>> pozostawionych w samochodzie srodkow.
>
> Ech, po co tak komplikować? Wystarczy że okradną cię w pociągu
> dalekobieżnym. W Polsce to nadal normalka.
Szukalem sytuacji w ktorej nie utracilismy na stale dokumentow (po
prostu nie mamy ich przy sobie) i nie popelniono przestepstwa. Czyli
policja pelnilaby role czysto "uslugowa". Googlajac stwierdzilem, ze bez
stalej utraty dokumentow raczej sa nikle szanse na jakas pomoc.
>
>> Ale chyba i wtedy mozna sie zglosic na policje i bez wnikania w
>> szczegoly przyczyn pozostawinia dokumentow uzyskac zaswiadczenie o
>> tozsamosci?
>
> Ciekawe pytanie - również natury prawnej: czy policja jest władna
> zaświadczać tożsamość obywatela?
http://www.prawo.akcjasos.pl/index.php?option=com_co
ntent&task=view&id=55&Itemid=44
Wynika z powyzszego, ze raczej utrata - urzad gminy - zastrzezenie
poprzedniego - traci on waznosc.
policja jest w stanie zweryfikowac dane osoby zglaszajcej sie do niej
bez dokumentow (odpytuja z informacji posiadanych w bazach danych),
natomiast widze, ze problemem moze byc uzyskanie od nich potwierdzenia,
nawet czasowego.
Problem robi sie zblizony do tego, jaki rozwiazuja rozne elitarne szkoly
komandosow przed swoimi kursantami - wysadzaja bez dokumentow na jakims
odludziu kilkaset kilometrow od bazy i nakazuja powrot wszelkimi
mozliwymi srodkami w przeciagu kilku dni.
czyli bez dokumentow i kasy albo wracamy pieszo, zywiac sie wezami i
zabami na wzor komandosow, albo autostop, podroz na dachch wagonow
kolejowych itp :))))
Jesli w danym miescie znalezlismy sie typowo turystycznie, bez
zaczepienia u miejscowych w postaci czy to oddzialu firmy w ktorej
pracujemy, czy tez innych znajomych, czy dokonanje wczesniej , gdy
mielismy dokumenty rezerwacji i meldunku hotelowego, a nie chcemy czy
nie mozemy uruchamiac procedur zwiazanych z kradzieza pieniedzy i
dokumentow, faktycznie mamy problem.
>
>> Tak przy okazji, zastanawialem sie nad kontaktem przez udostepniony
>> tel komorkowy (teraz takie rozmowy sa tanie, raczej pewne jet, ze po
>> kilku podejsciach ktos udostepni swoj lub zadzwoni w naszym imieniu,
>> jesli nie chce dawac aparatu do reki obcej osobie) i stwierdzilem, ze
>> ja osobiscie mialbym problem, bo jedyne numer jaki pamietam, to
>> wlasny komorkowy. Reszte mam zapisana w komorce :))
>>
>> Co do zaskorniaka w bucie, to w zeszlym roku ktorys z wystawcow kart
>> emitowal reklame, w ktorej rozebrany do naga po wieczorze kawalerskim
>> facet, wyciaga z buta swoja karte i robi nia po drodze kolejne zakupy,
>> umozliwiajace dotarcie do swojego miasta oraz doprowadzenie sie do
>> stanu i wygladu umozliwiajacego z marszu wejscie do kosciola i wziecie
>> slubu
>> :)))
>
> :D
>
>> czytalem o calkiem powaznych probach z bankomatami rozpoznajacymi
>> odcisk palca. Jesli wejda kiedys w uzycie, problem bedzie rozwiazany.
>
>
> Tja... kiedyś "dla jaj" położyłem palec na skanerze przy bramie
> prowadzącej do więzienia w pewnym egzotycznym kraju. Otworzyło :)
A w duga strone tez sie otworzylo? :))
-
45. Data: 2010-02-21 09:21:07
Temat: Re: Wypłatagotówki nie mając absolutnie nic przy sobie
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
r...@p...onet.pl pisze:
>> "kashmiri" <n...@n...com> writes:
>>
>>> No o to siÄ? pytam. O ile nie mieszka siÄ? pod mostem, to przecieĹź ma
>>> siÄ? jakiĹ? adres i listonosz znajdzie.
>> Ale po jakim czasie, skad pomysl ze dana osoba wciaz bedzie tam
>> przebywac? Doba hotelowa konczy sie o ktorej tam i tyle.
>
> Poza tym bez dowodu nie wynajmie się pokoju hotelowego.
>
Dokladnie.
Lawka w parku, w konsekwencji dalszy nocleg w areszcie, a tam juz dobrzy
ludzie nakarmia i pomoga :))))
-
46. Data: 2010-02-21 09:29:31
Temat: Re: WypĹ?atagotĂłwki nie majÄ?c absolutnie nic przy sobie
Od: "MK" <m...@i...pl>
Użytkownik <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5065.000004ae.4b80f563@newsgate.onet.pl...
>
> Poza tym bez dowodu nie wynajmie się pokoju hotelowego.
>
W normalnym hotelu wypelniasz karte meldunkowa i nikt o dowod nie pyta, a
zwlaszcza gdy dokonasz rezerwacji przez internet, a do tego wystarczy
zapamietanie danych z karty, ktora np. zostala w domu.
MK
-
47. Data: 2010-02-21 11:09:29
Temat: Re: Wypłatagotówki nie mając absolutnie nic przy sobie
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"krzysztofsf" news:hlqtua$9n6$3@news.onet.pl
> Dokladnie.
> Lawka w parku, w konsekwencji dalszy nocleg w areszcie
A skąd ten areszt?
Czy każdy nocleg w parku kończy się "na dołku" - ehh chyba od lat mojej
szalonej młodości wiele się pozmieniało :)
-
48. Data: 2010-02-21 12:10:03
Temat: Re: Wypłatagotówki nie mając absolutnie nic przy sobie
Od: XYZ <j...@m...bin>
On 2010-02-21 07:29, kashmiri wrote:
> XYZ <j...@m...bin> had the courage to write:
>> On 2010-02-20 18:39, kashmiri wrote:
>>> bradley.st <b...@g...pl> had the courage to write:
>>>> On 18 Lut, 12:55, XYZ <j...@m...bin> wrote:
>>>>>
>>>>> Można zawsze gdzieś schować gotówkę. Np. w bucie pod wkładką.
>>>>
>>>> Ta rada mnie absolutnie rozwalila.
>>>
>>> Przejrzyj sobie wcześniejesze posty XYZ, jeśli chcesz mieć więcej
>>> radości :)
>>>
>> Będę rad, jeżeli podasz tutaj adresy do tych najzabawniejszych.
>> Pośmiejmy się razem! :)
>
> hggkk8$2p2$...@n...onet.pl. Ale sorki, zwracam honor, nie znalazłem wiele
> więcej.
>
Wybaczam Ci to, że nie zauważyłeś tego uśmieszku na końcu w poście
powyżej. Napiszę słowami: żartowałem sobie.
-
49. Data: 2010-02-21 13:29:40
Temat: Re: Wypłatagotówki nie mając absolutnie nic przy sobie
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 21 Lut, 02:49, krzysztofsf <k...@o...pl> wrote:
>
> Sadze, ze liczba klientow bankow znajdujacych sei czasem w takiej
> sytuacji jest tak znikoma, ze nieoplacalne jest szykowanie i
> utrzymywanie procedur mogacych obsluzyc tak nieliczne zdazenia.
>
http://usa.visa.com/personal/cards/benefits/bft_emer
gency_cash.html
-
50. Data: 2010-02-21 15:03:40
Temat: Re: Wypłatagotówki nie mając absolutnie nic przy sobie
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Sun, 21 Feb 2010 02:45:53 +0100, XYZ napisał(a):
> Co zrobisz
> gdy wylądujesz na zadupiu bez pieniędzy gdzie nikt nawet nie słyszał o
> WU? A nawet, jeżeli będziesz w mieście, to w jaki sposób będziesz się po
> nim poruszał, nie mając nawet na taksówkę.
Komunikacją miejską na gapę, na piechotę albo po prostu poprosić kogoś o
podwiezienie. Proste.
--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide