Założyłem nowy wątek, bo w poprzednim było już za dużo wpisów.
Postaram się odpowiedzieć jeszcze na kilka Twoich pytań, a potem
uzupełnić całość krótkim komentarzem.

>Czyli w Polsce 99% społeczeństwa to zwolennicy socjalizmu?

Próbujesz przykleić do mnie pogląd "skoro UPR ma 1% poparcia,
to resztę populacji stanowić muszą socjaliści". Przeginasz pałę.
Dobrze wiesz, że tak nie jest. Wielu ludzi o poglądach wolnorynkowych
nie chodzi na wybory. Nie wiem jaki procent Polaków to socjaliści.
Tu masz cytat z Wikipedii :
"Częścią wspólną wszystkich odmian socjalizmu jest (częściowe lub całkowite)
odrzucenie idei kapitalistycznego wolnego rynku, ograniczenie własności
prywatnej oraz promowanie idei sprawiedliwości społecznej."
Z moich obserwacji wynika, że OGROMNA większość populacji ma
takie właśnie poglądy, więc chyba są to socjaliści.
Fundamentalną osią podziału między poglądami prawicowymi i lewicowymi
jest zakres ingerencji państwa w życie obywatela. Ludzie o poglądach
lewicowych uważają, że państwo powinno "opiekować się" obywatelem,
natomiast ludzie "po prawicy" wyznają pogląd, że każdy jest kowalem
swego losu. Ja akurat ulokowałem się z przekonaniami w tej drugiej grupie.
Idee : sprawiedliwości, wolności, poszanowania własności,
odpowiedzialności ...uważam za słuszne. Ideały lewicowe, jak prawo do
kradzieży, marnotrawstwa, promocji zboczeń ..., jakoś do mnie nie
przemawiają.

>Podnosił podatki bo tak lubi? Czy możesz podać konkretne przykłady
podnoszenia
>podatków i krępowania swobód gospodarczych przez L.Balcerowicza?

Tak. Myślę, że LB uwielbiał podnosić podatki ... i przy tym gadać, że należy
je obniżać. Za "panowania" LB obciążenia podatkowe wzrastały, rozbudowywano
obowiązkową sprawozdawczość gospodarczą, wprowadzano koncesjonowanie
coraz to nowych rodzajów działalności ... takie są fakty. No, ale trochę Cię
rozumiem, jeśli fakty nie przystają do Twoich poglądów, to tym gorzej dla
nich.


>Czy jesteś w stanie udowodnić, że te 1% popierających UPR ma rację a 99%
się myli?

Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że prawdy nie da się ustalić w
drodze demokratycznego głosowania. ("Kto szuka prawdy, nie powinien liczyć
głosów" – G.W.Leibniz . ) Fascynują Cię procenty, będące wynikiem histerii
bezdusznej ciemnoty. To właśnie tacy ludzie :

http://www.youtube.com/watch?v=I35LTgiJEpw&feature=r
elated

http://www.youtube.com/watch?v=TcgmHmVH1e4&feature=r
elated

w demokratycznych głosowaniach wyrokują, co jest słuszne, a co nie.


>Socjalizm upadł w 1989r. Czy nie zauważyłeś tego?
>Jeśli konsekwentnie kierować się wykładnią UPR, że tylko ta partia
>reprezentuje program prawicowy czyli stricte kapitalistyczny to oznaczałoby,
>że na świecie w ogóle nie ma kapitalizmu bo wszędzie panuje socjalizm!!!

Przeczytaj to:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Socjalizm ,

to:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Etatyzm

i to:

http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=
ed200919&nr=23

.. i jako wybitny znawca ustrojów państw całego świata ( w co nie wątpię )
sam sobie najlepiej rozstrzygniesz ten problem.

>To skąd ten niespotykany w dziejach ludzkości skok techniczny i
cywilizacyjny
>jeśli gospodarki wszystkich krajów są duszone nadmiernymi podatkami i
brakiem
>wolności gospodarczej???

Mam tu pewien pogląd, może trochę naiwny, ale ponieważ zasadniczo nie boję
się ośmieszenia, więc się wypowiem.
IMHO postęp następuje za sprawą wybitnych jednostek ... i najczęściej wbrew
motłochowi. Jego zasadniczym motorem była w ostatnim stuleciu ... medycyna.
Dzięki rozwojowi medycyny wzrosła liczba ludności ( ciekawe ilu ludziom
życie uratował sam tylko A.Fleming ?) i nie umarło przedwcześnie wielu
ludzi, którzy okazali się geniuszami popychającymi cywilizację do przodu.
Oczywiście biurokracja, podatki i brak swobód gospodarczych hamowały
wszelki postęp. Gdyby nie one, bylibyśmy znacznie "z przodu".


Sposób prowadzenia przez Ciebie sporów jest dla mnie od samego
początku zastanawiający. Starałem się uczciwie odpowiadać na prawie
wszystkie twoje pytania ( nawet te najgłupsze ) i w odpowiedzi
dostawałem kolejne serie pytań. To taka metoda "na zamęczenie"
oponenta i sprawienie, aby pogubił się w szczegółach –
charakterystyczna dla polityków. Dużo pytać, mało odpowiadać,
upierać się przy swoim wbrew faktom i rozsądkowi, do walki
z określonymi poglądami używać sprawdzonych szablonów/epitetów
i ogólnie robić dobre wrażenie.
Nie gniewaj się, że zakończę nasz spór żartobliwie złośliwym pytaniem :
czy przypadkiem nie pełnisz w Platformie Obywatelskiej roli
pracownika propagandy oddelegowanego do walki na froncie
ideologicznym, na odcinku pl.biznes.wgpw ?

pozdr.
sys29

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/