-
31. Data: 2010-01-02 17:17:44
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"MK" news:hhntig$klh$1@inews.gazeta.pl
> Cardpoint (obecnie Elavon) nie obslugiwal kiedys transakcji ponizej 5PLN.
> Nie wiem czy sie to zmienilo...
Zmieniło - patrz automaty biletowe ZTM w Warszafce.
-
32. Data: 2010-01-02 17:18:57
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Rafal M" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:b7e894e2-b0f6-48f0-81a4-bf74fa06ecc0@r24g2000yq
d.googlegroups.com...
On 2 Sty, 14:50, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> A Lidl i ich granica 20 zl?
U mnie nie ma - a przynajmniej ja się nie spotkałem. Było latem tamtego
roku. By uprzedzić pytanie - Nowy Sącz.
-
33. Data: 2010-01-02 17:21:42
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "MK" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hhnlcj$jrd$1@inews.gazeta.pl...
>> W którym miejscu tak napisałem? Z kim bank zawrze umowę, bym w
>> konsekwncji ja bezprowizyjnie mógł zapłącić kartą, to już sparwa banku.
>> Mogą sobie zawierać ze sklepami, ale prościej im z pośrednikami i z tego
>> co wiem przeważnie tak jest.
> A kto powiedzial, ze bezprowizyjnie. Banki w stoich TOiP pisze, ze one
> nie pobieraja prowizji za transakcje bezgotowkowe. Niegdzie nie ma mowy,
> ze transakcja nie bedzie na zadnym etapie obarczona prowizja.
Zajrzyj do TOiP i umowy i nie prowokuj głupiej dyskusji, bo to nie ma
sensu. W każdym razie w znanych mi systemach mają to być transakcje
bezprowaizyjne. Zaryzykuję, że to warunek stawiany bezpośrednio przez VISA
itp.
>
>>
>> To jest wielostronna umowa. Bierze w niej udział bank, kupujący,
>> akceptant oraz centrum rozliczeniowe. Może jeszcze ktoś, ale te
>> wymienione przez mnie podmioty na pewno. Z tym, że kupującu umowę pisemn
>> ma z bankiem, któy jest gwarantem tego, że w sklepie zostanie z klientem
>> zawarta ta wielostronna umowa.
>
> Oczywiscie, ze nie. Bank w zadnym wypadku nie jest strona umowy
> sprzedazy. Tak samo jak ty nie jestes umowa umowy rozliczeniowej.
> Sprzedawca nie przyjdzie i nie powie, ze masz jeszcze raz zaplacic za
> towar, bo jemu aklajer nie przelal kasy.
Generalnie masz rację, tym nie mniej nie za bardzo widzę jakikolwiek
związek Twojej wypowiedzi z omawianym tu problemem.
-
34. Data: 2010-01-02 17:41:28
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Michal_Ko" <m...@n...org> napisał w wiadomości
news:hhnlif$7o0$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Robert Tomasik pisze:
>
>> Nakłąda karę umowną. Zdaje się coś koło 10.000 zł mieli dawniej w
>> umowach za bezpodstawną odmowę akceptacji. Od jednej transakcji. Dla
>> tego nei warto pisać, ze gdzieś wisi kartka, tylko trzeba wysłać paragon
>> z kwotę, której akceptacji odmówili. Bo nie wykluczone, że mimo kartki
>> faktycznie się zapłącić da. J atak kilka razy miałem. Podobno w drodze
>> wyjątku.
> Tzn? Paragon ze sprzedaży gotówkowej ma być "dowodem" na odmowę
> akceptacji? Bo nie rozumiem do końca...
Tak to przynajmniej w BPH działa. podejrzewam - zaznaczam PODEJRZEWAM - że
dowodem odmowy akceptacji jest moja reklamacja, a paragon po prostu
precyzuje transakcję. UMowa ze sklepem zabrania pobierania prowizji i
określa warunki dopuszczalnej odmowy akceptacji karty. Tych limitów
wystawianych na kartkach w zakazach nie ma, bo większość cywilizowanych
systemów prawnych działa w ten sposób, że nikt tego nie próbuje obchodzić.
Obchdozenie zakazów, to tak naprawdę polska tradycja chyba - podejrzewam,
że wywodząca się z lat niewoli.
> Napisz krok po kroku co robić z takim sklepem... Poza tym to się wydaje
> zbyt piękne by było prawdziwe, zwłaszcza w przypadku większych sklepów:
> Kaufland (u mnie od 10zł), Lidl (chyba od 20zł)...
Krok po kroku sprawdzone na kilkunastu sklepach, w tym LIDL i NOMI, a to
już chyba sieciowe są sklepy.
1) reklamacja do banku BPH, że odmówiono mi honorowania wydanej przez nich
karty z powodu zbyt niskiej kwoty (piewsze było NOMI).
2) standardowa odpowiedź banku nr 1: "To nie bank i nie mają na to wpływu".
3) kolejna reklamacja mailem z żądaniem zwrotu prowizji za wydanie karty,
bo sprzedano mi kartę mającą rzekomo funkcjonować od 0 zł, a teraz z
odpowiedzi banku wynika, że bank tego nie jest w stanie zagwarantować.
Nieśmiale wspomnienie o powiadomieniu organów nadzoru bankowego i rzecznika
praw konsumenta oraz przesłaniu ich pierwszej odpowiedzi do mediów. W końcu
sprzedają usługę, na któej realizację nie mają poodobno wpływu.
4) kontakt mailowy człowieka żywego z banku, który poprosił o opisanie
problemu i w miarę możliwości przesłanie skanu z paragonu.
5) po kilku dniach przyszła prośba mailem z banku o sprawdzenie, czy się
poprawiło. Kupiłem żarówkę energooszczędną za 9,95 i stwierdziłem, że
kartkę z limitem z kasy wcięło. Przy kasie kasjerka słowem się nie
zająknęła o limicie. Powiadomiłem o tym bank.
Od tego czasu w razie problemów powtarzam ten algorytm, z tym że już nie
spotkałem się z pkt 2, czyli standardową odpowiedzią nr 1. Może sobie mnie
gdzieś odnotowali jako upierdliwego i roszczeniowego klienta, ale nie dają
mi odczuć. Jak jest kartka, to wysyłam im fotkę (system reklamacyjny tego
nie dopuszczam, ale w reklamacji nadmieniam o takiej możliwości i zawsze
oddzywa się jakiś żywy człowiek i prosi o przesłanie). Najwyzsza kwota
upolowano przeze mnie, to 30 zł. Taki sklep zabawkowy w N.Sączu ul.
Nawojowska 1 - jakby ktoś chciał moją wypowiedź weryfikować.
-
35. Data: 2010-01-02 17:44:22
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: JB <j...@o...pl>
On 2 Sty, 16:14, Rafal M <r...@g...com> wrote:
> On 2 Sty, 16:07, Jacenty <j...@w...pl> wrote:
>
> > > A Lidl i ich granica 20 zl?
>
> > Odeszła do lamusa (przynajmniej w Lidlach w Warszawie).
> > Kartek z ostrzeżeniem brak, płatności na kilka bądź kilkanaście zł
> > przyjmują.
>
> Ooo to bede musial w Lidlu w ktorym kupuje prowokacje zrobic i kupic
> cos za ponizej 20 pln ;)
> Oni kogo maja terminale platnicze?
>
> Pozdrawiam
> Rafal
Też będe w takim razie walczyłw sląskim ...
JB
-
36. Data: 2010-01-02 17:44:50
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "MK" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hhntig$klh$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Grzexs" <g...@g...pXl> napisał w wiadomości
> news:hhnpma$4s5$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Hmmm... A ja znowu w Carrefourze w Białej Podlaskiej widziałem
>> karteczki, że od któregoś tam grudnia minimalna kwota do płatności kartą
>> będzie wynosić 5 PLN, wcześniej chyba nie było limitów. Więc jakby
>> tendencja odwrotna.
>>
>
> Cardpoint (obecnie Elavon) nie obslugiwal kiedys transakcji ponizej 5PLN.
> Nie wiem czy sie to zmienilo...
To prosisz - PROSISZ - kasjerkę, by mimow szystko włożyłą kartę i
wydrukowała odmowę, gdyż chcesz złożyć reklamację. Prosisz, bo ona tego
limitu nie ustawiała, więc nie ma co na niej się wyżywać. I wysyłasz
reklamację. Ale jak ktoś już napisał chyba problem rozwiązano. Może
sieciową, bo latem tamtego roku pisałem do BPH m.in o Carefur i w Nowym
Sączu się poprawiło.
-
37. Data: 2010-01-02 20:27:01
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: "MK" <m...@i...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hho0vc$3us$2@inews.gazeta.pl...
>
> To prosisz - PROSISZ - kasjerkę, by mimow szystko włożyłą kartę i
> wydrukowała odmowę, gdyż chcesz złożyć reklamację. Prosisz, bo ona tego
> limitu nie ustawiała, więc nie ma co na niej się wyżywać. I wysyłasz
> reklamację. Ale jak ktoś już napisał chyba problem rozwiązano. Może
> sieciową, bo latem tamtego roku pisałem do BPH m.in o Carefur i w Nowym
> Sączu się poprawiło.
No to kup teraz zapalki za 10gr i pochwal sie jakie beda skutki reklamacji.
MK
-
38. Data: 2010-01-02 23:17:36
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: Michal_Ko <m...@n...org>
Valdi pisze:
> "Michal_Ko" news:hhnlif$7o0$1@atlantis.news.neostrada.pl
>
>> Napisz krok po kroku co robić z takim sklepem... Poza tym to się wydaje
>> zbyt piękne by było prawdziwe, zwłaszcza w przypadku większych sklepów:
>> Kaufland (u mnie od 10zł), Lidl (chyba od 20zł)...
>
> Kiedy robiłeś zakupy w Kauflandzie? Limit 10 PLN został ww. sieci zniesiony
> coś około lipca ubiegłego roku.
Chyba nie we wszystkich, bo w nowo wybudowanym Kauflandzie (na
Mistrzejowicach, nie wiem przy której ulicy zrobili sobie adres, ale
wjechać można od Wiślickiej i Okulickiego) nawet na plastikowej tablicy
"powitalnej" napisane jest, że można płacić kartami od 10zł.
--
Michał
-
39. Data: 2010-01-02 23:22:31
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: Michal_Ko <m...@n...org>
Robert Tomasik pisze:
>
>> Napisz krok po kroku co robić z takim sklepem... Poza tym to się
>> wydaje zbyt piękne by było prawdziwe, zwłaszcza w przypadku większych
>> sklepów: Kaufland (u mnie od 10zł), Lidl (chyba od 20zł)...
>
> Krok po kroku sprawdzone na kilkunastu sklepach, w tym LIDL i NOMI, a to
> już chyba sieciowe są sklepy.
>
> 1) reklamacja do banku BPH, że odmówiono mi honorowania wydanej przez
> nich karty z powodu zbyt niskiej kwoty (piewsze było NOMI).
> 2) standardowa odpowiedź banku nr 1: "To nie bank i nie mają na to wpływu".
> 3) kolejna reklamacja mailem z żądaniem zwrotu prowizji za wydanie
> karty, bo sprzedano mi kartę mającą rzekomo funkcjonować od 0 zł, a
> teraz z odpowiedzi banku wynika, że bank tego nie jest w stanie
> zagwarantować. Nieśmiale wspomnienie o powiadomieniu organów nadzoru
> bankowego i rzecznika praw konsumenta oraz przesłaniu ich pierwszej
> odpowiedzi do mediów. W końcu sprzedają usługę, na któej realizację nie
> mają poodobno wpływu.
> 4) kontakt mailowy człowieka żywego z banku, który poprosił o opisanie
> problemu i w miarę możliwości przesłanie skanu z paragonu.
> 5) po kilku dniach przyszła prośba mailem z banku o sprawdzenie, czy się
> poprawiło. Kupiłem żarówkę energooszczędną za 9,95 i stwierdziłem, że
> kartkę z limitem z kasy wcięło. Przy kasie kasjerka słowem się nie
> zająknęła o limicie. Powiadomiłem o tym bank.
Bardzo ciekawa sprawa :) Pozostaje coś takiego przetestować w mbanku-
jednak nie wróżę zbyt dużego sukcesu :) Chociażby z tego powodu, że nie
ma jak poprosić o zniesienie opłaty za kartę :P
>
> Od tego czasu w razie problemów powtarzam ten algorytm, z tym że już nie
> spotkałem się z pkt 2, czyli standardową odpowiedzią nr 1. Może sobie
> mnie gdzieś odnotowali jako upierdliwego i roszczeniowego klienta, ale
> nie dają mi odczuć. Jak jest kartka, to wysyłam im fotkę (system
> reklamacyjny tego nie dopuszczam, ale w reklamacji nadmieniam o takiej
> możliwości i zawsze oddzywa się jakiś żywy człowiek i prosi o
> przesłanie). Najwyzsza kwota upolowano przeze mnie, to 30 zł. Taki sklep
> zabawkowy w N.Sączu ul. Nawojowska 1 - jakby ktoś chciał moją wypowiedź
> weryfikować.
Podejrzewam, że *na swój sposób* bankom też zależy na tępieniu limitów
(bo więcej mniejszych transakcji= lepsza kasa dla nich i dla acquirerów)
no i też większe zadowolenie klientów. Przy czym z drugiej strony ja się
sprzedawcom- przy takich warunkach jakie mają- wcale nie dziwię co do
postępowania i faktycznie, sklep może być stratny na zapłacie 2zł kartą,
gdzie ma DUŻĄ prowzję: "od autoryzacji" + procent od kwoty + połączenie
telefoniczne.
--
Michał
-
40. Data: 2010-01-02 23:34:35
Temat: Re: Z cyklu kto da więcej - limit płatności kartą w sklepie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Michal_Ko" <m...@n...org> napisał w wiadomości
news:hhol4f$phm$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Robert Tomasik pisze:
Ja nie mam nic do sklepów, że mają limity (oczywiście w sensownych
granicach, bo 30 czy 50 zł, to przesada), ale jestem zdania, że taka
informacja powinna być czytelna przy wejściu do sklepu, a nie przy kasie,
gdzie ja już straciłem czas na znalezienie rzeczy i chcę za nią zapłacic.
Generalnie z tym walczę. Bo sam limit, to kwestia umowy cywilnej. Jak mi
się nie będzie podobał, to pójdę do innego sklepu i tyle.