-
21. Data: 2018-12-14 17:00:51
Temat: Re: frankowicze
Od: "n" <...@...e>
Zbadaj, jak za rządów P0 i magistra Rostowskiego złotówka straciła do głównych walut,
a jak zyskiwała za rządów PiS (np. prof. Gilowskiej).
-----
> Ma pewnie tych na myśli co w 2005-2007 pomstowali że rząd/knf nie powinien nakładać
restrykcji i że oni są dorośli i chcą decydować sami za siebie.
-
22. Data: 2018-12-14 17:38:46
Temat: Re: frankowicze
Od: "n" <...@...e>
Jest może w sieci dostepny jakiś symulator spłat?
Dane na wejściu: kwota kredytu, prowizja, marża, data, waluta, ...?
-----
> Ale realnie stracili w porownaniu do kredytu zlotowkowego?
> Bo jak sobie liczylem pare symulacji to po prostu koszt kredytu przemigrowal w
kapital i w praktyce frankowicze splaca tyle ile by placili w zlotowkowym kredycie na
wyzszy procent.
-
23. Data: 2018-12-14 18:00:37
Temat: Re: frankowicze
Od: RobertS <b...@x...pl>
W dniu 2018-12-14 o 17:00, n pisze:
> Zbadaj, jak za rządów P0 i magistra Rostowskiego złotówka straciła do głównych
walut, a jak zyskiwała za rządów PiS (np. prof. Gilowskiej).
>
tylko, że na to czy dana waluta traci/zyskuje na wartości jakaś
określona partia lub osoba w naszym kraju ma niewielki wpływ
jesteśmy częścią globalnego systemu finansowego...
--
pozdrawiam
RobertS
-
24. Data: 2018-12-14 18:06:40
Temat: Re: frankowicze
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a5f457f0-0995-435a-bda3-7b4316a385dc@go
oglegroups.com...
W dniu piątek, 14 grudnia 2018 04:50:02 UTC-6 użytkownik J.F. napisał:
>> A tu niektorzy stracili 100% a nawet wiecej.
>Ale realnie stracili w porownaniu do kredytu zlotowkowego?
>Bo jak sobie liczylem pare symulacji to po prostu koszt kredytu
>przemigrowal w kapital i w praktyce frankowicze splaca tyle ile by
>placili w zlotowkowym kredycie na wyzszy procent.
A to jeszcze trzeba poczekac, bo 10-20 lat przed nimi :-)
>Tak dlugo jak oprocentowanie CHF jest niskie, IMHO nie ma problemu
>jakiego by nie bylo gdyby kredytow CHF nie bylo wogole.
>Jak podskocza to sie zacznie rzez...
Zarobki podskoczyly.
Wibor spadl.
Ale jeszcze zlotowka moze sie umocnic :-)
J.
-
25. Data: 2018-12-14 18:12:24
Temat: Re: frankowicze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> writes:
>> Ale mniejsza o to - glownie mi chodzi o to, czy mozna sie umowic
>> inaczej, niz KC opisuje.
>
> Nie chodzi po prostu o to, że umowy kredytowe mają podlegać pod rygorem
> nieważności temu wymienionemu wcześniej przepisowi szczególnemu?
Któremu?
--
Krzysztof Hałasa
-
26. Data: 2018-12-14 18:13:37
Temat: Re: frankowicze
Od: "n" <...@...e>
Dostajesz złotą malinę z ekonomii.
-----
> tylko, że na to czy dana waluta traci/zyskuje na wartości jakaś określona partia
lub osoba w naszym kraju ma niewielki wpływ
-
27. Data: 2018-12-14 18:31:05
Temat: Re: frankowicze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> writes:
>> Odsetki na CHF i EUR byly bardzo niskie, a banki mialy mozliwosc
>> uzyskania finansowania z zagranicy.
>
> Przecież wszyscy wiedzieli, że nikt tego z zagranicy nie finansuje.
> Jakby finansował, to mógłbyś spłacać we frankach.
Tak, jasne. I w sytuacji spadającego przez kilka lat CHF (w połączeniu
z niskimi stopami procentowymi) po prostu zwyczajnie, systematycznie
dopłacały kupę kasy do interesu.
Tym gorzej dla faktów, tak?
> Problemem nie jest kurs, tylko to, że nie mogłeś bankowi tego oddać w
> walucie, tylko w złotówkach po jakimś kosmicznym kursie.
Kurs nie był kosmiczny, prowizja mogła być stosunkowo wysoka (ale nie
kosmiczna jednak). Było to krytykowane, i od dłuższego czasu nie
obowiązuje. Jeśli banki założyły sobie, że w taki sposób uzyskają
dodatkowe źródło dochodów, to ich problem - podstawą kredytów powinna
być marża na oprocentowaniu, a nie jakieś triki z kursami szóstką na
98 stronie umowy.
To zupełnie inna sprawa niż sama istota kredytów (i np. lokat) w CHF,
czy w ogóle obcej walucie. To nie ma dokładnie nic do rzeczy.
> Bo to nie kurs rośnie, to jakieś wirtualne ustalane przez banki
> przeliczniki. W tym jest oszustwo właśnie.
A coś konkretniej?
> Można, ale też w zakresie prawa. Jakby w umowie było wpisane, że to
> będzie denominowane wg widzimisię banku, to by nikt takiego czegoś nie
> podpisał.
A w którym banku tak było?
> Są już prawomocne, tyle, że y nie mamy precedensów.
Polskie prawo nie opiera się na precedensach. Aczkolwiek wyroku sądów
nie są niestety wyznacznikiem rzeczywistości, i ostatnie ruchy także
tego nie zmieniają.
> Najprościej by było,
> by ustawą to zrobili, ale wówczas banki by twierdził, że państwo
> zmieniło prawo i z tego wynika różnica.
Pewne rzeczy (przypadkowo akurat te, które moim i nie tylko moim zdaniem
były złe) jednak zmieniono ustawą, i owszem - państwo zmieniło prawo
i z tego wynika różnica, ale to jest ten właściwy kierunek różnicy.
Natomiast likwidowanie (w szczególności wsteczne, ale nawet tylko "na
przyszłość") możliwości zaciągania kredytów w walucie obcej to jest
niestety niewłaściwy kierunek zmian (i piszę to będąc przeciwnikiem
kredytów, choć w najmniejszym stopniu kredytów hipotecznych).
Taki kierunek mógłby być właściwy w krajach RWPG, tam ludzie mieli
nie interesować się obcymi walutami.
--
Krzysztof Hałasa
-
28. Data: 2018-12-14 18:39:57
Temat: Re: frankowicze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> Problem byl inny - oddac nie mogles, bo nie miales z czego. Po cos ten
> kredyt brales.
Moim zdaniem w takich przypadkach powinna być możliwość uwolnienia od
długu poprzez zwrot bankowi zabezpieczenia (nieruchomości - w stanie
"normalnego zużycia", nie np. spalonej itp). Wtedy ryzyko i ew.
"dolegliwości" takiego zwrotu znajdowałyby się nieco bardziej
"pośrodku", bank miałby większą motywację do rzetelnej oceny
kredytobiorcy itd.
Ale nie jest to raczej popularny pomysł. Unieważnianie sensownych umów
jest bardziej popularne.
> A chyba i we wszystkich innych bylo cos podobnego wpisane, tylko ze
> "niech pan sie nie boi, to jest kurs ogolny, musimy miec konkurencyjny
> jesli chcemy handlowac walutami".
Akurat wiadomo było, że kursy nie były konkurencyjne w żaden sposób.
Kilka lat wcześniej było jeszcze trochę lepiej (mniej źle).
--
Krzysztof Hałasa
-
29. Data: 2018-12-14 18:42:57
Temat: Re: frankowicze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> A to jeszcze trzeba poczekac, bo 10-20 lat przed nimi :-)
Swoją drogą, branie kredytu na niewielkie mieszkanie z założeniem, że
się będzie go spłacać znaczną częścią zarobków przez następne 30+ lat to
jest jeden z głównych powodów problemów. I o tym jakoś nikt nie myśli.
--
Krzysztof Hałasa
-
30. Data: 2018-12-14 18:44:03
Temat: Re: frankowicze
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2018-12-14 o 16:24, Dawid Rutkowski pisze:
> Z LIBORem w większości brali na takie, na jakie ich stać nie było.
Kłóci mi się to z wielokrotnie widzianą informacją, że frankowe spłacane
są lepiej niż złotowe.
P.G.