witek napisał(a):
> Nic nie wykombinował.
> Bo wystarczyło ustalic niższą płacę brutto, tak aby część pracownika i
> pracodawcy równała się stawce brutto, która jest w tej chwili.

dokladnie tak

Sierp

do góry

marcin blokik napisał(a):
> Nie zachłystuje się tylko pisze jezykiem ogólnym, zgadza sie nie
> pojęcia "zwolniony" tylko poprostu zaprzestaje świadczenia usług, tak czy
> inaczej w umowie mam zapisany termin w jakim to mogę zaprzestać świadczyć
> usług zarówno z mojej strony jak i ze strony firmy dla której świadcze
> usługi ;)

no i ty moze bedziesz sie tego trzymal, ale pracodawce KC do tego
wcale nie zmusza, i tyle
Umowa zlecenie, to nie jest swiadczenie uslug, to nie jest praca.
To _wykonanie_zlecenia_

Sierp

do góry

On Sun, 7 Jan 2007 10:56:31 -0600, "witek"
<w...@g...pl.invalid> wrote:

>Z drugiej strony naprawde si? dziwi?, bo taka umowa zlecenie jest ewidentna
>umow? o prac? i ka?dy s?d pracy to przyzna.
>Firma ponosi ryzyko, a totalnie nic z tego nie ma.

Korporacje mają takie zboczenia. Sam pracowałem w poważnej firmie na
taką umowę. Chodziło o to, że "nie ma etatów". Etat, zwany w
korporacjach FTE (Full Time Employee), jest dobrem deficytowym,
podobnie jak papier toaletowy lub sznurek do snopowiązałek w PRL.
W sytuacji więc, kiedy zarząd bądź centrala zagramaniczna
kategorycznie zabroni zatrudniać nowych ludzi a potrzeba ich jak
cholera, bierze się ich na umowy zlecenia. Może już teraz jest to
rzadziej spotykane, ale parę lat temu było popularne.
A że jest to czysta Dilbertoza? No to co :) Who cares? :)

PG

do góry

Sierp <s...@n...net> napisał(a):


>
> no i ty moze bedziesz sie tego trzymal, ale pracodawce KC do tego
> wcale nie zmusza, i tyle
> Umowa zlecenie, to nie jest swiadczenie uslug, to nie jest praca.
> To _wykonanie_zlecenia_
>
> Sierp


OK to w takim razie nie pracuje na umowe zlecenie tylko

przepisuje słowo po słowie:

ŚWIADCZE DLA XXX Z SIEDZIBĄ W XXX UGŁUGI JAKO XXX

NA POSTAWIE UMOWY CYWILNOPRAWNEJ O ŚWIADCZENIE USŁUG ZAWARTEJ NA CZAS
NIEOKREŚLONY.

tak pisze na zaswiadczeniu o zarobkach :)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

marcin blokik napisał(a):
> OK to w takim razie nie pracuje na umowe zlecenie tylko
>
> przepisuje słowo po słowie:
>
> ŚWIADCZE DLA XXX Z SIEDZIBĄ W XXX UGŁUGI JAKO XXX
>
> NA POSTAWIE UMOWY CYWILNOPRAWNEJ O ŚWIADCZENIE USŁUG ZAWARTEJ NA CZAS
> NIEOKREŚLONY.
>
> tak pisze na zaswiadczeniu o zarobkach :)

no i prawda, ty nie pracujesz na umowe zlecenie - to jest zwykla
umowa o prace
Jak juz cie zwolnia (albo sam odejdziesz), to idz do sadu, aby ci ta
umowe uznali jako umowe o prace. Pracodawcow w polsce nalezy edukowac..

Jeszcze co do stazu pracy. Umowa zlecenie nie wlicza sie do stazu
pracy. Do emerytury oczywiscie tak. Zle to poprzednio nazwalem.
Krotko mowiac - liczy sie jako _kwota_ do emerytury, ale nie jako
czas pracy. Nie dostaniesz na koniec zadnego swiadectwa pracy.

Polecam jeszcze taki link
http://www.poradaprawna.pl/index_pytania.php?co=pozy
cja&id=23452

Sierp

do góry

"marcin blokik" <m...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:enrba4$8ej$1@inews.gazeta.pl...
>
> tak pisze na zaswiadczeniu o zarobkach :)
>

jakich zarobkach?
nie ma zarobków w umowie zleceniu.

do góry

"Sierp" <s...@n...net> wrote in message
news:enrfn4$1te$1@ochlapek.sierp.net...
>
> Jeszcze co do stazu pracy. Umowa zlecenie nie wlicza sie do stazu
> pracy. Do emerytury oczywiscie tak. Zle to poprzednio nazwalem.
> Krotko mowiac - liczy sie jako _kwota_ do emerytury, ale nie jako
> czas pracy. Nie dostaniesz na koniec zadnego swiadectwa pracy.
>
> Polecam jeszcze taki link
> http://www.poradaprawna.pl/index_pytania.php?co=pozy
cja&id=23452
>


No a żeby dostać emeryturę trzeba mieć x lat pracy.
Na stare lata ZUS odmówi wypłaty bo nie ma wymaganego prawem stażu pracy :).
Będzie sobie mógł co najwyżej wydawać pieniądze, które teraz odkłada.

Hej Marcin! Rozumiem, że odkładasz sobie na emeryturę teraz. bo wiesz,
zleceniodawca tyle ci teraz miesięcznie płaci, żebyś co najmniej 1000 zł
mógł sam sobie na emeryturkę odkładac.

do góry

"marcin blokik" <m...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:enr8jb$puu$1@inews.gazeta.pl...
> robbi <r...@n...com> napisał(a):
>
>
>>
>> Poniewaz skladki zus sa placone zarowno przez pracodawce jak i przez
>> pracownika. Wiec pracodawca Marcina wykombinowal metode nieplacenia
>> swojej czesci. Skladki sa takie http://www.zus.pl/niusy/inf008.htm#_odn1
>> Tak wiec Marcin sam placi, tym samym zarabia mniej niz gdyby pracowal na
>> umowe o prace z tym samym wynagrodzeniem brutto.
>
>
> No nareszcie ktoś kto to zrozumiał :)

Ty jesteś jedynym, który tego nie rozumie.

do góry

"Piotr Gralak" <g...@p...onet.pl> wrote in message
news:ddb2q2t6111v307kcbab28lm7lkcd5m4lc@4ax.com...
>
> Korporacje mają takie zboczenia.

I to jest chyba jedyne wytłumaczenie.
Do czasu, dopóki niezadowolony "były" nie pójdzie do sądu pracy.

do góry

nadal bardzo czesto jest to praktykowane, FTE sa kontraktowane pod koniec/na
poczatku roku tak aby mozna bylo zaplanowac budzet,
jesli pojawia sie nie spodziewane obciazenie w ciagu roku trzeba kogos na
zlecenie wziasc bo zaplanowanego budzetu trzeba dopilnowac...

--
emes

do góry