Serdecznie odradzam kredyt hipoteczny mbanku. Staram się o kredyt
hipoteczny na dokończenie budowy domu - kredyt o wartości 40% inwestycji.
Dochody mam niezłe. Kredyt jest bardzo ciężki do uzyskania ze względu na
uwagi p. inż. weryfikującego projekt i wycenę oraz fałszywe informacje
udzielane przez panią sprzedającą kredyt. Trochę szczegółów:
1.. pierwsze spotkanie z handlowcem, wstępne ustalenia, pobranie
wszystkich dokumentów - 02.06.2007

2.. złożenie kompletu dokumentów 11.06.2007 (poniedziałek). Uzyskanie
informacji, że.do 15.06 (piatek) powinna być decyzja i możliwość podpisania
umowy.

3.. Kontakt w piątek 15.06.2007 - uzyskałem informacje, że analitycy i
inżynierowie nie mają uwag. Papiery są co prawda jeszcze nie gotowe, ale w
poniedziałek (18.06.2007) powinniśmy podpisać umowę.

4.. Kontakt w poniedziałek 18.06.2007 - uzyskanie informacji, że jeszcze
nic nie wiadomo - z pewnością wszystko załatwimy jutro (wtorek).

5.. Kolejny kontakt jest mocno utrudniony, ponieważ pani handlowiec nie
odbiera telefonu komórkowego, próby kontaku na stacjonarny - zajęta, ma
klientów. Jeśli sporadycznie udało mi się do pani handlowiec dodzwonić to
uzyskiwałem informację, że już, już prawie jest...

6.. Kontakt w środę 27.06.2007 - okazuje się, że są jednak uwagi (po 2,5
tygodnia w którym to czasie byłem wprowadzony w stan, że wszystko jest OK) -
pan inż. żąda więcej zdjęć aktualnego stanu budynku (oczywiście
dostarczyliśmy wycenę sporządzoną przez bankowego rzeczoznawcę (tam są
zdjęcia)) - taka uwaga chyba mogłaby się pojawić wcześniej, a może nawet na
samym początku składania dokumentów. Poza tym pan inż. chyba trochę długo
oglądał wycenę rzeczoznawcy, projekt budynku oraz kosztorys żeby po 2,5
tygodnia zażądać dodatkowych zdjęć. Zdjęcia oczywiście zrobiłem i
dostarczyłem tego samego dnia.

7.. Oczywiście kontakt z panią handlowiec bardzo utrudniony - nie odbiera
telefonu komórkowego, nie oddzwania na próby pozostawienia wiadomości.

8.. Kontakt 05.07.2006 - pan inż. żąda jeszcze dodatkowych zdjęć oraz nie
akceptuje pewnych punktów z kosztorysu (sporządzony przez inżyniera
budowlanego z uprawnieniami oraz z uprawnieniami wyceny nieruchomości, co
prawda na mało precyzyjnym druku mbanku (np. Pozycja instalacje elektryczne
oraz niezależny punkt wyceny instalacji elektrycznych pod podłogą itd...).

9.. 13.07.2007 Udało się uzyskać potwierdzenie, że można podpisać umowę...
Ciekaw jestem jakie niespodzianki mnie jeszcze czekają. (Swoją drogą
pracownik banku był na budowie bez umówienia się - oczywiście pomylił budowy
i fotografował budowę sąsiada - przy okazji udzielił sąsiadowi informacji o
moim kredycie - czego ja sobie nie życzę).




A czas mija - najlepszy czas, żeby zająć się budową - jest lato.




Podsumowując uważam, że pan inż. jest osobą niekompetentną oraz bardzo
powolną w działaniu. Uważam również, że informacje udzielane przez panią
handlowiec powinny być bardziej wiarygodne.




Jak zawsze wszystko wygląda pięknie w reklamach.