-
51. Data: 2011-07-31 20:02:44
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: RobertS <b...@x...pl>
> Wytłumacz dlaczego to tylko klient ponosi ryzyko a bank musi wyjść na
> swoje? Jak bank podpisywał umowę w CHF na wile lat na 100% wartości
> mieszkania to był głupi, naiwny, czy po prostu wiedział że w umowie są
> takie zapisy że to ryzyko dodatkowo ubezpieczy z kieszeni klienta albo
> nawet zażąda natychmiastowej spłaty.
jak to tylko klient ponosi ryzyko? kredytobiorca może kredytu nie
spłacać, a bank przejmie zabezpieczenie, które może być znacznie mniej
warte niż kwota zobowiązania i wtopa dla banku, a jak takich przypadków
będzie więcej?
skoro to tylko klient ponosi ryzyko to po co banki mają te wszystkie
normy ostrożnościowe, zalecenia KNF itp.?
ryzyko ponoszą OBIE strony!
--
pozdrawiam
RobertS
-
52. Data: 2011-07-31 20:12:32
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: z <z...@g...pl>
MarekZ pisze:
> Wymaganie "dobrego serca" od banków i lamentowanie nad tym, czy
> wprowadzanie sztucznych ograniczeń nic nie da (co widzimy choćby na
> przykładzie wprowadzenia maksymalnej stopy procentowej).
Nie ma powodu żeby kogoś sztucznie ograniczać. Wystarczy stosować obecne
prawo.
"Art. 286 Kodeksu Karnego
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę
do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub
cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu
lub niezdolności do należytego pojmowania
przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6
miesięcy do lat 8.
"
A tu taki rodzynek że jednak można i praktycznie
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-nieuczciwy-tak
sowkarz-z-krakowa-uslyszal-wyrok,nId,345344
> No ale przyznasz, że preferuje to osoby inteligentniejsze oraz
> posiadające większą wiedzę? Więc nie ma w tym niczego szczególnie
> nienaturalnego.
Nie wiem czy zauważyłeś ale priorytetami socjalistycznej UE
(przynajmniej na papierze) nie jest preferowanie tych inteligentnieszych.
Czy zgadzam się z tym to temat na inną dyskusję ale trzymajmy się tego
za czym głosowaliście podczas referendum :-)
> Przykład poproszę. Bez ideologii i może od razu w zestawie z
> wyjaśnieniem dlaczego jest on tak różny od przykładu bankowego, gdzie
> towarem są pieniądze, czyli towar potencjalnie atrakcyjny dla każdego,
> szczególnie łatwy do wykonania na nim fraudu oraz szczególnie łatwy do
> wymiany na cokolwiek innego.
Tak to tylko w erze :-)
"Wolno nam więcej bo tylko my mamy taki towar"
Im dłużej pracuję w poligtafii (operatorDTP) tym więcej mam przykładów
że dobrą drukarnią nie jest ta co drukuje tanio tylko ta co drukuje
terminowo, profesjonalnie, nie naciąga klientów na dodatkowe koszty.
Klienci czasem szukają tańszych ale po perturbacjach i tak wracają.
To samo się tyczy pracowników. Nie dostaje 3 ofert pracy naraz dlatego
że jestem tani tylko dlatego że ludzie mnie znają, wiedzą co umiem i im
się opłaci dać podwyżkę a zaoszczędzić na przepałach w produkcji.
Wiem, że bankowość to inny świat. Tu pojęcie "jakość" nie istnieje.
Nie da się powiedzieć który bank jest lepszy (zresztą i tak wsio ryba)
Da się tylko wykazać który ma największe zyski albo ilu klientów
zwerbował. Przy czym gonitwa jest w kierunku pozyskania nowego a nie
utrzymania dotychczasowego przez długie lata.
Jaki ten nowoczesny marketing żałosny
z
-
53. Data: 2011-07-31 20:29:47
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: z <z...@g...pl>
RobertS pisze:
> jak to tylko klient ponosi ryzyko? kredytobiorca może kredytu nie
> spłacać, a bank przejmie zabezpieczenie, które może być znacznie mniej
> warte niż kwota zobowiązania i wtopa dla banku, a jak takich przypadków
> będzie więcej?
Dlatego jest aż 13% różnicy w oprocentowaniu lokat i kredytów.
To nie wystarcza?
> skoro to tylko klient ponosi ryzyko to po co banki mają te wszystkie
> normy ostrożnościowe, zalecenia KNF itp.?
Po to żeby głupot nie narobiły jak w stanach :-)
> ryzyko ponoszą OBIE strony!
Ale w razie czego sfinansuje klient.
Dlaczego tylko jedne gały widziały co brały?
z
-
54. Data: 2011-07-31 20:42:05
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "z" <z...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j14cvh$8c7$...@i...gazeta.pl...
> Nie ma powodu żeby kogoś sztucznie ograniczać. Wystarczy stosować obecne
> prawo.
>
> "Art. 286 Kodeksu Karnego
> "
Nie da się tego osiągnąć przy użyciu mechanizmu karania. Nie ma
najmniejszych szans. Znowu ma być polowanie na czarownice, spekulantów i
obszarników?
> Nie wiem czy zauważyłeś ale priorytetami socjalistycznej UE (przynajmniej
> na papierze) nie jest preferowanie tych inteligentnieszych.
Papier przyjmie wszystko, każdy marketing. W realu tego realizować nie ma
potrzeby i zresztą się nie da.
> Tak to tylko w erze :-)
> "Wolno nam więcej bo tylko my mamy taki towar"
>
> Im dłużej pracuję w poligtafii (operatorDTP) tym więcej mam przykładów że
> dobrą drukarnią nie jest ta co drukuje tanio tylko ta co drukuje
> terminowo, profesjonalnie, nie naciąga klientów na dodatkowe koszty.
> Klienci czasem szukają tańszych ale po perturbacjach i tak wracają.
> To samo się tyczy pracowników. Nie dostaje 3 ofert pracy naraz dlatego że
> jestem tani tylko dlatego że ludzie mnie znają, wiedzą co umiem i im się
> opłaci dać podwyżkę a zaoszczędzić na przepałach w produkcji.
>
> Wiem, że bankowość to inny świat. Tu pojęcie "jakość" nie istnieje.
> Nie da się powiedzieć który bank jest lepszy (zresztą i tak wsio ryba)
> Da się tylko wykazać który ma największe zyski albo ilu klientów
> zwerbował. Przy czym gonitwa jest w kierunku pozyskania nowego a nie
> utrzymania dotychczasowego przez długie lata.
> Jaki ten nowoczesny marketing żałosny
Czy ja wiem, wydaje mi się, że o pewne analogie można by jednak się pokusić,
choć dalekie będą one od doskonałości. Pojęcie "jakości" usług bankowych jak
najbardziej istnieje (choć dla różnych klientów może to mieć nieco inne
znaczenie). Analogiem takiej lepszej a droższej drukarni, z której raczej
będą chcieli skorzystać bogatsi klienci jest sektor private bankingu
(znacząca różnica jest taka, że z droższej i lepszej drukarni może
skorzystać każdy klient, z sektora private już nie). Czyli mamy raczej
segmenty klientów, a nie konkretne podmioty/banki.
Tam są o wiele większe możliwości negocjacji umów, lepsze produkty,
bezwzględny nacisk błyskawiczne tempo i profesjonalizm oraz minimalizowanie
wymaganych aktywnych działań klientów. A zwykła bankowość dla klienta
masowego, to analog tych tańszych drukarni. Tu też można wybrać rodzynki,
ale trzeba się trochę napracować, aby je znaleźć. No i nie oszukujmy się,
przy dostatecznie dużym zleceniu w każdej drukarni da się negocjować
specjalne warunki. Przy małych zleceniach nie, chyba że w tych
(teoretycznie) najgorszych, cierpiących na brak jakichkolwiek zleceń. No to
podobnie jak w bankach.
A ta głupota z "pozyskiwaniem nowego klienta" jest zazwyczaj dla jakichś
celów doraźnych. Jako ogólna filozofia rozwoju raczej już z konieczności
wyszła z mody (zapewne na skutek wtop na tym polu zaliczonych przez
operatorów tv-sat i telekomunikacyjnych). Jednak nie jest tak łatwo związać
klienta jak się to marketoidom wydawało.
-
55. Data: 2011-07-31 21:00:53
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: RobertS <b...@x...pl>
> Dlatego jest aż 13% różnicy w oprocentowaniu lokat i kredytów.
> To nie wystarcza?
a dlaczego litr mleka w skupie kosztuje 50gr, a w sklepie płacimy 2,50?
ktoś nas okrada?
> Ale w razie czego sfinansuje klient.
jak to jedna? po dupie dostaną obydwie!
> Dlaczego tylko jedne gały widziały co brały?
nie jedne ale min. dwie
--
pozdrawiam
RobertS
-
56. Data: 2011-07-31 21:05:04
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Sun, 31 Jul 2011 22:29:47 +0200, z napisał(a):
>> warte niż kwota zobowiązania i wtopa dla banku, a jak takich przypadków
>> będzie więcej?
> Dlatego jest aż 13% różnicy w oprocentowaniu lokat i kredytów.
> To nie wystarcza?
Nie bierz pod uwagę tylko pożyczek krótkoterminowych i innych produktów,
wysoko oprocentowanych z uwagi na ryzyko. Z tego żyją głównie rózne Sygmy i
inne parabanki. W przypadku kredytów hipotecznych na większe kwoty marże są
dużo niższe (choć dla odmiany klienta banki sobie wiążą na lata). Dla
dużych kredytów firmowych marże typu WIBOR3M + 2-4pp też nie są niczym
niezwykłym. A jeszcze trzeba z tego utrzymać sieć sprzedaży, często w
drogich lokalizacjach.
Choć i tak zarabiają niewąsko :)
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
57. Data: 2011-07-31 21:20:04
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: z <z...@g...pl>
MarekZ pisze:
> Nie da się tego osiągnąć przy użyciu mechanizmu karania. Nie ma
> najmniejszych szans. Znowu ma być polowanie na czarownice, spekulantów i
> obszarników?
Jestem szczerze zdziwiony. Po co nam prawo skoro karanie kłamców i
oszustów nie ma sensu. Jakiś relatywizm?
> Papier przyjmie wszystko, każdy marketing. W realu tego realizować nie
> ma potrzeby i zresztą się nie da.
"Nie pasuje nam to nie będziemy stosować" Szkoda gadać.
z
-
58. Data: 2011-07-31 21:33:50
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: z <z...@g...pl>
RobertS pisze:
>
>> Dlatego jest aż 13% różnicy w oprocentowaniu lokat i kredytów.
>> To nie wystarcza?
>
> a dlaczego litr mleka w skupie kosztuje 50gr, a w sklepie płacimy 2,50?
> ktoś nas okrada?
Te 13% to nie jest koszt produkcji + zysk to jest wyimaginowany koszt
ubezpieczenia przed tym że klient weźmie towar i za niego nie zapłaci.
Wyobraź sobie pozycję na fakturze "ubezpieczenie od ryzyka biznesowego"
"Wie Pan takie czasy że ludzie nie płacą dlatego wprowadziliśmy opłatę
na wypadek jakby i Pan nie zapłacił. Musimy wyjść na swoje"
Trochę chore prawda? :-)
z
-
59. Data: 2011-07-31 22:02:36
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik "z" <z...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j14gu5$k5o$...@i...gazeta.pl...
> MarekZ pisze:
>
>> Nie da się tego osiągnąć przy użyciu mechanizmu karania. Nie ma
>> najmniejszych szans. Znowu ma być polowanie na czarownice, spekulantów i
>> obszarników?
>
> Jestem szczerze zdziwiony. Po co nam prawo skoro karanie kłamców i
> oszustów nie ma sensu. Jakiś relatywizm?
Cytowany art. 286 kk jest dla mnie sztandarowym przykładem prawa używanego i
interpretowanego "na aktualne zamówienie". Gdzie ma być ta granica
określająca na ile trudne do zrozumienia przez przeciętnego klienta mają być
zapisy umowy, aby mogły już być podciągnięte pod definicję oszustwa? Poza
tym nietrudno zauważyć, że to po prostu nie działa. Na dobrze zorganizowane
"przekręty" nie jest to żadnym "lekarstwem". Takie konkretne, nie jakieś
pierdółki, których można by się na siłę czepić w bankowości.
Zresztą na bankowe przekręty ja też jestem cięty. Ale nie na czepianie się
umów. Znasz na przykład historię jak BOŚ przekręcił do spółki z deweloperem
setki klientów, przy użyciu rachunku powierniczego? I nic mu nie zrobili za
to. Wiesz jakie numery odchodzą od lat na rynku NC - dumie WGPW?
Prawdopodobnie byś nie uwierzył. :) Taka jest skuteczność prawa.
Gdzieś tam już trzeba pisać, że jak coś jest gorące to nie należy się tym
oblewać. Nie napiszesz - kara, bo to naruszenie interesu konsumenta, który
być może tego nie wie. Na opakowaniach papierów jakieś pierdoły, że
szkodliwe są. Nie jest napisane - kara, bo to naruszenie interesu
konsumenta. Moim zdaniem nie tędy droga.
Masz jakiś przykład zapisu w umowie czy czegoś, co podciągnąłbyś w swoim
odczuciu pod art. 286 kk?
-
60. Data: 2011-07-31 22:06:27
Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Od: mvoicem <m...@g...com>
(31.07.2011 23:33), z wrote:
> RobertS pisze:
>>
>>> Dlatego jest aż 13% różnicy w oprocentowaniu lokat i kredytów.
>>> To nie wystarcza?
>>
>> a dlaczego litr mleka w skupie kosztuje 50gr, a w sklepie płacimy 2,50?
>> ktoś nas okrada?
>
> Te 13% to nie jest koszt produkcji + zysk to jest wyimaginowany koszt
> ubezpieczenia przed tym że klient weźmie towar i za niego nie zapłaci.
> Wyobraź sobie pozycję na fakturze "ubezpieczenie od ryzyka biznesowego"
> "Wie Pan takie czasy że ludzie nie płacą dlatego wprowadziliśmy opłatę
> na wypadek jakby i Pan nie zapłacił. Musimy wyjść na swoje"
>
> Trochę chore prawda? :-)
Dlaczego chore? Wyobrażam sobie hurtownika który ma 2 ceny, jedna dla
płacących przedpłatą/gotówką, druga dla przelewów z odroczoną
płatnością. W tą drugą cenę jest wliczone to, że jakiś odsetek klientów
może nie chcieć zapłacić, trzeba będzie się z nimi użerać i być może
kasy nie odzyskać.
Tak samo jak z kredytami. Jedne są tańsze - hipoteczne, bo mają lepsze
zabezpieczenie i mniejsza szansa na to że bank kasy koniec końców nie
odzyska, drugie są droższe - te "na dowód".
p. m.