-
121. Data: 2021-12-09 15:37:32
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Mateusz Bogusz <m...@o...pl> writes:
> A gdy ma nadpłynność? Chodzi mi o to, że realnie nie zawsze ponosi te
> koszty za które płacę czyli stają się one zyskiem banku.
Nadpłynność to koszt wynikający z ogólnych kosztów firmy, powiększony
dodatkowo o inflację.
Jeśli np. kapitał generuje w ciągu roku średnio 10% zysku (bez
uwzględniania kosztów stałych, ale po odjęciu kosztów związanych z tym
zyskiem, w tym podatków od zysku), i mamy inflację 10%, to nadpłynność =
ok. 20% straty (teoretycznie ok. 18%).
--
Krzysztof Hałasa
-
122. Data: 2021-12-09 15:46:29
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
> Jaki Polska to wspaniały kraj, skoro dwie osoby (i nawet nie muszą być
> małżeństwem) zarabiające najniższą krajową mogą sobie kupić na kredyt
> coś, co wg prawa jest już mieszkaniem.
> No bo jak jeszcze doliczyć 10% "wkładu własnego" (ciekawe, skąd go
> wezmą - a, z ruskiego ładu) to wychodzi akurat o magiczne 300k - więc
> 25m^2 po 10k kupić można, a 50k będzie na wykończenie.
No niestety. Na pocieszenie można powiedzieć, że obecnie nie znam nikogo
w Warszawie, kto zarabiałby minimum. Natomiast w Biłgoraju m^2 sprzedaje
się podobno po 6 kzł (aczkolwiek chyba poszło jak ciepłe bułeczki).
Rzecz jasne, końcowych wniosków to specjalnie nie zmienia.
Minimum będzie chyba w przyszłym roku realnie niższe, na skutek inflacji.
--
Krzysztof Hałasa
-
123. Data: 2021-12-09 15:58:26
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 09 Dec 2021 15:37:32 +0100, Krzysztof Halasa wrote:
> Mateusz Bogusz <m...@o...pl> writes:
>> A gdy ma nadpłynność? Chodzi mi o to, że realnie nie zawsze ponosi te
>> koszty za które płacę czyli stają się one zyskiem banku.
>
> Nadpłynność to koszt wynikający z ogólnych kosztów firmy, powiększony
> dodatkowo o inflację.
> Jeśli np. kapitał generuje w ciągu roku średnio 10% zysku (bez
> uwzględniania kosztów stałych, ale po odjęciu kosztów związanych z tym
> zyskiem, w tym podatków od zysku), i mamy inflację 10%, to nadpłynność =
> ok. 20% straty (teoretycznie ok. 18%).
Zaraz zaraz ... mowimy przeciez o banku.
W naszej rzeczywistosci bank udzielil kredytow np 10mld zl,
po czym sie okazuje, ze mial 1mld wlasny, a 9 to pieniadze-depozyty
innych klientow.
A jak klienci przyniesli do banku 20mld, to nie jest powiedziane,
ze bank dodatkowych chetnych kredytobiorcow znajdzie.
Jak obnizy odsetki, to moze i znajdzie, ale co bedzie jak za miesiac
klienci powiedza "0.01% nam sie nie oplaca, wyplacam pieniadze".
No i w efekcie ten kredyt Mateusza cos bank kosztuje, czy nie ?
W kazdym badz razie nie ma tez tak, ze "bank mi pozyczyl dawno temu i
teraz kosztow nie ma".
J.
-
124. Data: 2021-12-09 21:42:02
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: Zdzichu500 <n...@n...org>
Witam
W dniu 03.12.2021 o 16:48, Dawid Rutkowski pisze:
się wydaje, że będą zawsze nisko więc chętniej się zadłużają.
>
> No właśnie nie - wychodzi na to, że niezależnie od bazy wzrost wibor o 2pp wypełnia
bufor 80%.
> Przelicz jeszcze dla bazy 5%, 7,5% i 10% ;>
Ok, podsyłam dla kilku startowych stawek WIBOR przy założeniu marża 2%,
30 lat, raty równe.
WIBOR Wielokrotność pierwotnej raty
0,20% 1
2,00% 1,26
4,00% 1,58
4,50% 1,66
5,00% 1,75
7,00% 2,12
10,00% 2,71
12,00% 3,12
15,00% 3,75
20,00% 4,84
25,00% 5,93
30,00% 7,02
40,00% 9,22
0,00% 0,97
WIBOR Wielokrotność pierwotnej raty
2,50% 1
2,00% 0,94
4,00% 1,18
4,50% 1,25
5,00% 1,31
7,00% 1,59
10,00% 2,03
12,00% 2,34
15,00% 2,81
20,00% 3,62
25,00% 4,44
30,00% 5,26
40,00% 6,91
0,00% 0,73
WIBOR Wielokrotność pierwotnej raty
5,00% 1
2,00% 0,72
4,00% 0,90
4,50% 0,95
6,00% 1,10
7,00% 1,21
10,00% 1,55
12,00% 1,78
15,00% 2,14
20,00% 2,76
25,00% 3,38
30,00% 4,01
40,00% 5,26
0,00% 0,56
WIBOR Wielokrotność pierwotnej raty
7,50% 1
2,00% 0,57
4,00% 0,71
4,50% 0,75
6,00% 0,87
9,50% 1,18
10,00% 1,22
12,00% 1,41
15,00% 1,70
20,00% 2,18
25,00% 2,68
30,00% 3,17
40,00% 4,16
0,00% 0,44
WIBOR Wielokrotność pierwotnej raty
10,00% 1
2,00% 0,46
4,00% 0,58
4,50% 0,61
6,00% 0,71
9,50% 0,96
10,00% 1,00
12,00% 1,15
15,00% 1,39
20,00% 1,78
25,00% 2,19
30,00% 2,59
40,00% 3,40
0,00% 0,36
> Chyba że na wzrosty patrzysz w stylu "ile razy wzrosło" a nie "o ile wzrosło" i z
tego wysnuwasz twierdzenie o "odporności".
Tak. Patrzę o ile wzrosło. Zakładając, że klient wytrzyma 1,25 *
pierwotna rata to wzrost WIBOR o 2 punkty procentowe może wyczerpać
bufor jak ktoś brał przy WIBOR 0,2%. A jak ktoś brał przy WIBOR np.5% to
przy wzroście WIBOR o 2 punkty procentowe nadal ma bufor bezpieczeństwa.
Ale płaci oczywiście większą ratę.
Chociaż czy na pewno? Niektórzy mówią, że wzrost cen nieruchomości
przyspiesza przy niskich stopach bo mieszkanie kosztuje tyle, ile jest w
stanie zapłacić raty przeciętny klient. My w zasadzie mamy tylko jeden
taki okres w historii, kiedy banki wykombinowały kredyty w CHF co
powodowało skokowe wzrosty zdolności kredytowej w porównaniu z kredytem
w PLN. I w ślad za tym poszły w górę ceny mieszkań. Teraz w sumie
podobnie. Stopy spadały to mieszkania drożały. Ciekawe czy teraz zaczną
tanieć jak po wycofaniu kredytów walutowych?
Pozdrawiam,
Zdzichu
-
125. Data: 2021-12-09 21:52:07
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: Zdzichu500 <n...@n...org>
Witam
W dniu 03.12.2021 o 16:24, Krzysztof Halasa pisze:
> A nic. Lepsze to niż po prostu wziąć przy 4,94% i tak trzymać.
> No chyba że ktoś kaskader.
> Ok, może marża przy 0,2 była większa.
Właśnie nie do końca. Oczywiście z matematycznego punktu widzenia rata
przy WIBOR 0,2 jest dużo niższa niż przy WIBOR 4,94% ale każdy ma jakąś
granicę bólu wzrostu WIBOR powyżej której już nie będzie w stanie
obsłużyć zadłużenia (pomijam tych, którzy mają inne łatwo zbywalne
inwestycje i mogą po prostu spłacić kredyt jednym przelewem). W tym
wątku padła wartość, że takim buforem jest 25% wzrostu raty powyżej
którego zaczynają się kłopoty. Jak ktoś brał przy WIBOR 0,2 to obecnie
właśnie przekraczamy ten próg. Kto brał przy 4,94% to nadal ma ratę
niższą niż tę na którą był przygotowany.
Więc matematycznie to WIBOR jest taki sam dla 2 przypadków i niby ta
sama sytuacja a jednak życiowo zupełnie inna...
Pozdrawiam,
Zdzichu
-
126. Data: 2021-12-09 22:01:18
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: Zdzichu500 <n...@n...org>
Witam
W dniu 04.12.2021 o 20:29, Mateusz Bogusz pisze:
>
> I w PLN dostaną WIBOR który jest tak samo arbitralnie ustalany przez
> banki jak kursy kupna i sprzedaży franka w banku.
W CHF dostawali dwa: LIBOR i kurs. O ile zmiana LIBOR/WIBOR zmienia
tylko wielkość raty to zmiana kursu zmienia też kapitał do spłaty w PLN.
I w znanych mi przypadkach kupujący na kredyt w CHF zostali z
mieszkaniem, które nie dało się sprzedać. A potem się rodzina
powiększyła i przydałoby się większe a tu starego nie da się sprzedać
(kapitał kredytu po przeliczeniu na PLN jest większy niż cena
nieruchomości). I tak to w znanych mi przypadkach ludzie zostali
'landlordami' z przymusu. W przypadku kredytu w PLN mieszkania musiałyby
bardzo potanieć by taka sytuacja miała miejsce.
Pozdrawiam,
Zdzichu
-
127. Data: 2021-12-09 22:47:35
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: Robert_DF <k...@r...pl>
W dniu 09.12.2021 o 21:52, Zdzichu500 pisze:
> Właśnie nie do końca. Oczywiście z matematycznego punktu widzenia rata
> przy WIBOR 0,2 jest dużo niższa niż przy WIBOR 4,94% ale każdy ma jakąś
> granicę bólu wzrostu WIBOR powyżej której już nie będzie w stanie
> obsłużyć zadłużenia (pomijam tych, którzy mają inne łatwo zbywalne
> inwestycje i mogą po prostu spłacić kredyt jednym przelewem). W tym
> wątku padła wartość, że takim buforem jest 25% wzrostu raty powyżej
> którego zaczynają się kłopoty. Jak ktoś brał przy WIBOR 0,2 to obecnie
> właśnie przekraczamy ten próg. Kto brał przy 4,94% to nadal ma ratę
> niższą niż tę na którą był przygotowany.
> Więc matematycznie to WIBOR jest taki sam dla 2 przypadków i niby ta
> sama sytuacja a jednak życiowo zupełnie inna...
>
> Pozdrawiam,
> Zdzichu
>
klient wziął kredyt (30 lat, 2,5% marża, wibor 0,2) i rata na początku
1217 zł (pomijam ub. pomostowe itp.), jak bank mu zaktualizuje wibor to
będzie miał ratę 1574 zł
czy sobie da radę czy też nie?
parząc na obecną sytuację odczuje, że płaci więcej, ale przez pierwsze
6-12 m-cy zwykle płaci się ub. pomostowe, jak będzie miał wpis w kw to
ub. już nie będzie, ale wyższy wibor wpłynie na wzrost raty
i teraz kwestia czy np. rodzina, która ma 6kzł na 3 osoby poczuje tę
różnicę?
--
pozdrawiam
Roberts
kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl
-
128. Data: 2021-12-10 08:29:26
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: Robert_DF <k...@r...pl>
W dniu 09.12.2021 o 15:46, Krzysztof Halasa pisze:
> No niestety. Na pocieszenie można powiedzieć, że obecnie nie znam nikogo
> w Warszawie, kto zarabiałby minimum. Natomiast w Biłgoraju m^2 sprzedaje
> się podobno po 6 kzł (aczkolwiek chyba poszło jak ciepłe bułeczki).
>
> Rzecz jasne, końcowych wniosków to specjalnie nie zmienia.
> Minimum będzie chyba w przyszłym roku realnie niższe, na skutek inflacji.
>
w okolicy Poznania też znajdziesz "lokale" zwane domami nawet po ok.
6kzł/m2, to takie kurniki (szeregi) postawione pośród niczego
ludzie kupują, mają przecież "dom" i....wszędzie daleko
--
pozdrawiam
Roberts
kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl
-
129. Data: 2021-12-10 19:26:58
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: Zdzichu500 <n...@n...org>
Witam
W dniu 09.12.2021 o 22:47, Robert_DF pisze:
> klient wziął kredyt (30 lat, 2,5% marża, wibor 0,2) i rata na początku
> 1217 zł (pomijam ub. pomostowe itp.), jak bank mu zaktualizuje wibor to
> będzie miał ratę 1574 zł
>
> czy sobie da radę czy też nie? >
> parząc na obecną sytuację odczuje, że płaci więcej, ale przez pierwsze
> 6-12 m-cy zwykle płaci się ub. pomostowe, jak będzie miał wpis w kw to
> ub. już nie będzie, ale wyższy wibor wpłynie na wzrost raty
>
> i teraz kwestia czy np. rodzina, która ma 6kzł na 3 osoby poczuje tę
> różnicę?
>
To zależy...
Z jednej strony to z 20% dochodów rodziny robi się ponad 25% dochodu,
które trzeba do banku zanieść. Więc 5% dochodu mniej, Ale sytuacja różna
dla różnych rodzin.
Zupełnie inna sytuacja będzie rodziny z prawie dorosłym dzieckiem, która
za chwilę traci 500+. Na wkład własny musiała długo zbierać. A wzrost
dochodu może mieć raczej jeżeli wzrosną ogólnie pensje.
A zupełnie inna sytuacja jak to będzie małżeństwo młodych studentów z
małym dzieckiem, które pracuje na niepełny etat i wkrótce kończą studia
a wkład własny dostali od rodziców. I zapewne po studiach i rozpoczęciu
pracy na cały etat ich dochody wzrosną. A w razie problemów to mogą
liczyć na pomoc rodziców.
Pozdrawiam,
Zdzichu
-
130. Data: 2021-12-10 23:19:13
Temat: Re: kredyty ze "stałym" oprocentowaniem?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>> Nadpłynność to koszt wynikający z ogólnych kosztów firmy, powiększony
>> dodatkowo o inflację.
>> Jeśli np. kapitał generuje w ciągu roku średnio 10% zysku (bez
>> uwzględniania kosztów stałych, ale po odjęciu kosztów związanych z tym
>> zyskiem, w tym podatków od zysku), i mamy inflację 10%, to nadpłynność =
>> ok. 20% straty (teoretycznie ok. 18%).
>
> Zaraz zaraz ... mowimy przeciez o banku.
Bez znaczenia, bank działa tak samo jak inne firmy.
Z dokładnością do takich szczegółów, że innym firmom klienci nie
przynoszą pieniędzy za darmo :-)
> W naszej rzeczywistosci bank udzielil kredytow np 10mld zl,
> po czym sie okazuje, ze mial 1mld wlasny, a 9 to pieniadze-depozyty
> innych klientow.
> A jak klienci przyniesli do banku 20mld, to nie jest powiedziane,
> ze bank dodatkowych chetnych kredytobiorcow znajdzie.
Znajdzie, albo obniży oprocentowanie depozytów tak, że klienci zabiorą
swoje 10 mld, i zostanie tyle ile trzeba.
Tzn. normalnie, bo jeśli depozyty są za darmo, to bank może nie musi
tego robić. Ale to sytuacja nienormalna, a podwójnie nienormalna przy
wysokiej inflacji.
> Jak obnizy odsetki, to moze i znajdzie, ale co bedzie jak za miesiac
> klienci powiedza "0.01% nam sie nie oplaca, wyplacam pieniadze".
Wtedy bank podniesie oprocentowanie - tak, by mieć odpowiednio dużo
depozytów.
> No i w efekcie ten kredyt Mateusza cos bank kosztuje, czy nie ?
Jasne że tak. Jeśli bank na nadpłynność przy zerowym oprocentowaniu
depozytów (co w warunkach wysokiej inflacji jest, jak napisałem,
nienormalne), to może nie mieć z tym związanych bezpośrednich kosztów
zmiennych, ale m.in. wciąż ponosi ryzyko złego kredytu, co rozkłada się
przecież na wszystkich (z różnymi współczynnikami, zależnymi od oceny
ryzyka, typu kredytu, zabezpieczeń itp). Są także koszty stałe, które
może nie zmienią się po udzieleniu jednego kredytu, ale chyba jasne
jest, że inne koszty stałe ma mały bank, a inne duży.
> W kazdym badz razie nie ma tez tak, ze "bank mi pozyczyl dawno temu i
> teraz kosztow nie ma".
No raczej.
Generalnie samo udzielenie kredytu nie generuje specjalnych kosztów,
upływający czas (kredytu) je generuje.
--
Krzysztof Hałasa