to nie jest zaden problem zeby sprawdzic to myszynowo.
Wystarczy prosta konwersja na male literki i wywalenie polskich znakow
(konwersja na odpowiedniki bez ogonkow)
i porownanie z zapisem w bazie danych

sd



Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:2n64rk9sgp.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
> Mithos <f...@a...pl> writes:
>
> > Trudno zeby bank weryfikowal kazde dane recznie (zwlaszcza, ze mozna
> > je podac np tak :
> > 1. Michal Kowalski
> > 2. Michał Kowalski
> > 3. michal kowalski
>
> Akurat _ręcznie_ to na pierwszy rzut oka widać, że to jest to samo.
> Natomiast maszynowo to rozpoznać, to już jest problem...
>
> MJ

do góry

Seb wrote:
> to nie jest zaden problem zeby sprawdzic to myszynowo.
> Wystarczy prosta konwersja na male literki i wywalenie polskich znakow
> (konwersja na odpowiedniki bez ogonkow)
> i porownanie z zapisem w bazie danych
A jak proponujesz wpłatę na konto TPSA
Telekomunikacja Polska
TPSA
Telekomunikacja Polska SA itd

?
KJ

do góry

Krystek napisał(a):

> Nie takie znowu science fiction.

Z tym mrozeniem konta to jednak science fiction.


> OK. Nie Policja - organy śledcze. Lepiej?

Jakos nie bardzo lepiej, ale niewazne.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

On Wed, 26 Oct 2005 23:05:21 +0200, "Seb" <s...@p...onet.pl> wrote:

>to nie jest zaden problem zeby sprawdzic to myszynowo.
>Wystarczy prosta konwersja na male literki i wywalenie polskich znakow
>(konwersja na odpowiedniki bez ogonkow)
>i porownanie z zapisem w bazie danych

Od razu widać, że nie masz o tym pojęcia.
--
- Maciej Kulawik ----------------
- m...@p...pl --------------

do góry

Seb napisał(a):
> to nie jest zaden problem zeby sprawdzic to myszynowo.
> Wystarczy prosta konwersja na male literki

To akurat jest oczywiste.

> i wywalenie polskich znakow
> (konwersja na odpowiedniki bez ogonkow)
> i porownanie z zapisem w bazie danych

A to już jest akurat niebezpieczne. Polskie znaki diakrytyczne jednak po
coś są i wywalając je automatycznie robimy lukę w systemie. Przykład?
Jak odróżnić nazwisko Bąk od Bak? Uważasz, że to mało prawdopodobne? To
zabacz sobie do książki telefonicznej, np.:
http://www.dialog.pl/ksiazkatelefoniczna_prywatni_fo
rmularz.php

Inna sprawa, że w samych tylko imionach jest wiele niuansów. Jednym z
flagowych przykładów, o których już kiedyś tu wspominałem są imiona
Magda i Magdalena. Wbrew temu co większość ludzi sądzi są to dwa różne
imiona przy czym to pierwsze jest także powszechnie stosowanym
zdrobnieniem drugiego. A teraz pomyśl o wszystkich Magdach, które znasz
i odpowiedz sobie na pytanie czy wiesz _na pewno_ jak _naprawdę_ mają na
imię (hint: w 99% procentach będzie to Magdalena).

Pozdrawiam!

do góry

On 10/26/2005 5:05 PM, Trzypion wrote:
> On Wed, 26 Oct 2005 13:19:35 +0200, Catbert <c...@w...pl> wrote:
>
>>>Tak. Tak powinno być.
>>
>>Tak jest - natomiast, czy powinno - rzecz do dyskusji.
>
> Powinno. Banki nie są powołane do tego, aby wnikać jak się
> przedstawia ktoś, mkomusię decydujemy przekazać pieniądze.

Rozumiem, że działanie numeracji kont i całego systemu w oparciu o
standard IBAN jest na tyle sprawne, że pokusa ograniczenia adresata i
odbiorcy do ciągu cyfr zwycięża nad istotą sprawy.
Pieniądze jednakże przekazują sobie byty - materialne lub nie - nie
"mumer numerowi". Analogicznie spedytorzy mogliby zastąpić adresy i
nazwy swych klientów numerami - a w razie błędu stwierdzać, że "trzeba
było uważać".
Rozumiem, że może istnieć techniczna niedogodność w weryfikacji czegoś,
co jest masowe - jednakże stan, w którym bank widząc, że numer konta nie
koresponduje z nazwą właściciela - widząc, bo mu to wskazano powinien
posiadać procedurę odkręcania czegoś, co de facto jest nienależytym
wykonaniem zlecenia. Przekaz powierzonych pieniędzy wymaga wyjątkowo
należytej staranności - z każdej strony, nie tylko zleceniodawcy.
>
>
>>Dla celów poznawczych warto przetestować banki - wpisując jako odbiorcę
>>Zielonego Ludzika, 2344555 Księżyc, Galaktyczna 87A - byłaby pełna
>>jasność. Tytuł przelewu: Dzierżawa promu kosmicznego.
>
>
> A co to bank obchodzi KOMU i za co przekazujemy pieniądze?

Bank jest instytucją zaufania publicznego, a nie totolotkiem - IMHO -
rozumiem, że chciałby mieć zysk bez odpowiedzialności - co nie znaczy,
że mam obowiązek akceptować taki stan rzeczy.
Swego czasu były w regulaminach zapisy, że fakt wpłynięcia środków na
konto nie czyni posiadacza konta ich właścicielem, o ile nie istnieje
tytuł prawny.
Nie oczekuję, że zmiana nastawienia nastapi szybko - jednakże jest
możliwe takie skonstruowanie systemu składania zleceń via kanał
elektroniczny, by zminimalizować błędy - zakładając np., że byłbym
skłonny płacić dodatkowo za system bezpieczniejszy, weryfikujący dane
odbiorcy z numerem konta. To jest możliwe - co więcej zgodne z
aksjologią, etyką i przeznaczeniem banków jako takim.

Ilość zmian dokonywanych w regulaminach skłania mnie do stwierdzenia, że
celem jest tylko i wyłacznie interes instytucji finansowych - inaczej:
zmierzamy nie do tego, jak byc powinno, lecz do tego, jak ktoś chce,
żeby było.
Tyle - że to z klientów banki żyją, a nie my dzięki bankom.

Pzdr: Witek

do góry

> Marek napisał(a):
>
> > A własnie że nie w każdym. W Pekao SA sprawdzaja. Kilka tygodni temu
płaciłem
> > za komórke. W polu odbiorca zamiast PTC podałem PTK. Przelew wrócił po
kilku
> > godzinach.
>
> PTC ma konto w Pekao SA?

Nie pamietam czy ma, zresztą może masz rację, to nie Pekao tylko bank w którym
Era ma konto. Ale fakt pozostaje faktem że są banki które sprawdzają dane na
przelewie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Witam!

Catbert napisał(a):

> "mumer numerowi". Analogicznie spedytorzy mogliby zastąpić adresy i
> nazwy swych klientów numerami - a w razie błędu stwierdzać, że "trzeba
> było uważać".

Poniekąd tak właśnie jest. Przecież poczta dostarcza list _na adres_ a
nie do wybranej osoby. Istnieją co prawda listy polecone, których
(teoretycznie) nie odbierzemy bez okazania dowodu, ale w ten sam sposób
można też przecież przekazać pieniądze (przekaz pocztowy). Jak zatem
ktoś chce mieć większe bezpieczeństwo może skorzystać z poczty. A że
trwa to dłużej i jest droższe? Coż. To jest cena tego bezpieczeństwa.

> Rozumiem, że może istnieć techniczna niedogodność w weryfikacji czegoś,
> co jest masowe - jednakże stan, w którym bank widząc, że numer konta nie
> koresponduje z nazwą właściciela - widząc, bo mu to wskazano powinien
> posiadać procedurę odkręcania czegoś, co de facto jest nienależytym
> wykonaniem zlecenia.

Sprawa też nie jest jednoznaczna. Weźmy na przykład allegro. Ktoś coś
kupuje. Na poleceniu przelewu wpisauje z premedytacją błędne dane
odbiorcy i prawidłowy numer konta. Przelew dochodzi (nie znam banku,
który prezentowałby dane odbiorcy włascicielowi konta, na które
przyszedł przelew), sprzedawca wysyła towar. W tym momencie nieuczciwy
kupujący zgłasza reklamację przelewu, która jest załatwiana od ręki i...
mamy oszustwo! Czyli sytuacja taka jak obecnie tylko w drugą stronę.

> Przekaz powierzonych pieniędzy wymaga wyjątkowo
> należytej staranności - z każdej strony, nie tylko zleceniodawcy.

Moim zdaniem tak jak jest, powinno zostać. Z jednym wyjątkiem. W
przypadku zgłoszenia sprawy na policję banki powinnny bez żadnego
gadania ułatwiać odnalezienie delikwenta. A z tego co tu się pisze jest
z tym różnie.

Pozdrawiam!

do góry

> A co to bank obchodzi KOMU i za co przekazujemy pieniądze?

a to obchodzilo kolesia w fotolabie - kto i jakie odbitki chcial u niego
wywolac/druknac?

do góry

quwert napisał(a):

> TAK przynajmniej miała (era) jakieś dwa kata temu

A NRB był, czy jakiś inny, krótki numerek? Wtedy rzeczywiście się
weryfikowało. Dzisiaj specialnie przelałem do siebie z PeKaO i na PeKaO
pieniądze pod różne śmieszne adresy. Zobaczymy czy dojdą ;)

--
k.

do góry