-
41. Data: 2019-10-06 14:57:41
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: z <...@...pl>
Ładna ta zmowa.
Umawiają się że całe ryzyko bierze na siebie kredytobiorca.
Tak DOBROWOLNIE ;-)
z
-
42. Data: 2019-10-06 15:02:31
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 6 Oct 2019 14:57:41 +0200, z napisał(a):
> Ładna ta zmowa.
> Umawiają się że całe ryzyko bierze na siebie kredytobiorca.
> Tak DOBROWOLNIE ;-)
Ryzyko, ale i zysk. No - zysk jak widac juz nie caly.
Poza tym ... jak kredytobiorca przestanie splacac i zniknie, to ryzyko
jednak poniesie bank.
J.
-
43. Data: 2019-10-06 16:28:26
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
Inaczej nie dostałby kredytu, na którym chciał zarobić.
Oczywista bzdura - ale tego chciał i chciał również ryzykować - bo ryzyka nie
dostrzegał, zaślepiony chciwością.
Mowa oczywiście o tych z 2008 - ten sam motyw co "poszkodowani w piramidach", albo ci
co kupili akcje banku śląskiego na szczycie górki.
Wcześniejsi (oprócz "nabitych w mBąk") rzeczywiście zarobili.
-
44. Data: 2019-10-06 16:55:18
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 06.10.2019 o 15:02, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 6 Oct 2019 14:57:41 +0200, z napisał(a):
>
>> Ładna ta zmowa.
>> Umawiają się że całe ryzyko bierze na siebie kredytobiorca.
>> Tak DOBROWOLNIE ;-)
>
> Ryzyko, ale i zysk. No - zysk jak widac juz nie caly.
Ale jaki zysk? Przecież nawet gdyby frank w kantorach staniał do 1zł, to
w banku na potrzeby spłaty kredytu dalej byłby po 2zł.
MJ
-
45. Data: 2019-10-06 17:07:53
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"z" 5d99e361$0$508$6...@n...neostrada.pl
> Wracamy do normalności
Czyli niewywiązywania się z umów?
> i przestrzegania prawa.
Czyli wzgogacania sądów/sędziów?
> Szkoda że musiał to zrobić TSUE a polskie sądy wykazały się nieudolnością i
nieudźwignęły
Z ortografią jesteś na bakier -- choć
(jak utrzymujesz) pracujesz w poligrafii.
[być może z pracuje z zawiązanymi oczami]
nie udźwignęły
Przed 'że' być mo_że ;) warto postawić przecinek...
TSUE nie jest wyrocznią w RP -- nadal decyzje
w Polsce spoczywają w gestii sądów RP, więc
,,z automatu'' ;) sprawy nie ruszą...
> tematu przez tyle lat.
> Ale może to i dobrze. Ten wyrok choć jednostkowy/cząstkowy nie atomatyczny jest
BARDZO WAŻNY i zdefiniuje orzecznictwo na następne
> lata
IMO orzecznictwo polskie jest uzależnione od polityki.
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
)\._.,--....,'``.
(,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
_.. \ _\ (`._ ,.
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/
-
46. Data: 2019-10-06 17:16:59
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 6 Oct 2019 16:55:18 +0200, Michal Jankowski napisał(a):
> W dniu 06.10.2019 o 15:02, J.F. pisze:
>> Dnia Sun, 6 Oct 2019 14:57:41 +0200, z napisał(a):
>>> Ładna ta zmowa.
>>> Umawiają się że całe ryzyko bierze na siebie kredytobiorca.
>>> Tak DOBROWOLNIE ;-)
>>
>> Ryzyko, ale i zysk. No - zysk jak widac juz nie caly.
>
> Ale jaki zysk? Przecież nawet gdyby frank w kantorach staniał do 1zł, to
> w banku na potrzeby spłaty kredytu dalej byłby po 2zł.
No nie - przeciez pierwsze kredyty udzielali po 3zl, i wcale
twierdzili, ze po tyle trzeba splacac gdy w kantorze spadlo do 2zl.
Ten spread utrzymywali w "granicach przyzwoitosci", o ile 5% w tym
przypadku mozna tak nazwac :-)
A swoja droga - gdyby tak podniesli ... to ciekawe co by wtedy nasze
sady i urzedy powiedzialy i przy jakiej wielkosci :-)
Poslowie w koncu zareagowali i dopuscili splate w walucie.
Ale zrobili to, gdy sytucja zrobila sie napieta, a banki żyłowały
dalej.
Poki kurs spadał, to spread az tak bardzo nie przeszkadzal klientom ?
:-)
J.
-
47. Data: 2019-10-06 17:24:47
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Szymon" qn9po1$151j$...@g...aioe.org
>> super. właśnie o to chodzi. wiem już, czego NIE wolno. ale co CHCĄ "oszukani"
frankowcze? Jakie są sposoby rozwiązania konfliktu?
> Chcą, aby kredyt w PLN był kredytem w PLN, bez punktu odniesienia do CHF.
Mam swe lata -- pamiętam czasy, gdy obalano komunę także dlatego,
że komuna zabraniała w Polsce używania obcych walut poza PEW itp.
miejscami. BTW -- w PEW można było używać waluty zamiennej, jaką
były bony. ;)
Oficjalne ogłoszenia publikowane w gazetach PRLi:
- Bony kupię
- Bony sprzedam
czytano:
- walutę (zwykle dolary amerykańskie) kupię
- walutę (zwykle dolary amerykańskie) sprzedam...
> Oszustwo polegało na tym, iż ustalano kurs dowolnie przez długi czas.
Już raz zapytałem -- czy to prawda, że Broni_sław tę praktykę ukrócił?
[zaorał, zabronował lub zabronił?]
> Wyobraź sobie, że udzielę Ci kredytu na kwotę 100.000 zł. Ale umawiamy się, że to
równowartość 25.000 USD (4zł/1USD). Przy czym na
> konto dewelopera wpływa PLN, Ty spłacasz PLN (pierwotnie nie było możliwości spłaty
w walucie), dług jest w PLN. Nigdy USD nie
> zostało użyte. To tylko przelicznik. W dniu podpisania umowy rata wynosi 1000 zł
(czyli 250 USD). Teraz... Podpisałeś. No to (tu
> skrajny przykład dla zrozumienia problemu) podnoszę Ci kurs USD/PLN do 10 zł za 1$
i każę płacić 2500 zł raty. Dlaczego? Bo tak.
> Bo nigdzie nie ustaliliśmy jak ja ten kurs mam wyliczać.
Widać wyraźnie (pierwszy? błąd kredytobiorcy.
Tu potrzebny psychiatra, nie prawnik.
- Kredytobiorca ryzykuje w ciemno majątek życia
- lecz mnie Grupowicze nakazują czytanie umów
dotyczących kart debetowych czy kont, gdzie
moje ryzyko zwykle nie wkracza w złotą
dwucyfrowość miesięcznie
> To sobie wyliczam tak. Pewnie chciałbyś mi przynosić 250 USD (np. kupione w
kantorze za 1000 zł). Zonk! Kredyt walutowy można było
> spłacić jedynie w PLN. Dawaj złotówki i módl się, aby mi nie przyszło do głowy za
miesiąc ustalić 15zł za dolara.
Albo 150 zł. ;)
> Sposób rozwiązania konfliktu: pozbawić banki nienależnych zysków.
Czy TSUE jakkolwiek dotknął tego tematu?
> Owe "straty" są wirtualne. Jeśli umówimy się, że kupisz ode mnie milion jajek po
0,40 zł/szt (denominowane w USD za 0,1) to jesteś
> mi winien 400.000 zł. (100.000 $). Ja jednak wymyślę sobie kurs 40zł za 1 $. I już
mi wisisz 4.000.000 zł. Jesteś w stanie te jaja
> komuś sprzedać? No nie - nie w tej cenie. Po kilkunastu latach spłaty kredytu po
kilkadziesiąt tys. rocznie wielu frankowiczów ma
> nadal więcej do spłaty niż mieszkanie jest warte.
Czy jednak rzeczywiście dlatego, że banki liczyły wg swego kursu,
czy może dlatego, że rzeczywista cena franka szwajcarskiego
wyrażona polskimi złotówkami poszła w górę?
> Ty utknąłeś z jajami... Ja się nie godzę, na "wyprostowanie" sytuacji, bo będę miał
stratę 3,6 mln (plus to co zarobiłbym
> uczciwie). Zatem ja płaczę nad "stratami" i finansuję kampanię "widziały gały, co
brały".
Ile płacisz? ;)
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
)\._.,--....,'``.
(,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
_.. \ _\ (`._ ,.
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/
-
48. Data: 2019-10-06 18:08:53
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Szymon" qnatnr$bht$...@g...aioe.org
>> tylko ja się pytam czego oni chcą.
> Co najmniej kilka osób odpowiedziało Ci na to pytanie.
Udzielając odpowiedzi takiej, jak Twoja -- pozbawionej odpowiedzi.
Odpowiedz naprawdę. Wypunktuj jakoś tak:
- zamiany franków na złotówki po średnim kursie NBP z dnia...
- utrzymania oprocentowania z dnia...
- uzależnienia oprocentowania od...
- harmonogramu ;) spłat na piśmie
IMO są różne umowy kredytowe dotyczące franków,
więc i różne są oczekiwania różnych grup frankowiczów.
> Chcesz wiedzieć,
Ja chcę wiedzieć. :) Z ciekawości. [z nudy]
Pamiętam, jak wyglądało kupowanie mieszkań przez dziesięciolecia PRLi...
Człek spłacał wielokrotnie mieszkanie do połowy czy do zera, czy jakoś
podobnie, ale po latach okazywało się, że pomimo waloryzacji itp. cudów
nadal niemal nic nie zapłacił... ;)
Do dziś świadomość ludzka w tym (mieszkaniowym) temacie jest
bliska zeru, w co nie mogę uwierzyć, ale co widzę wyraźnie...
Ludzie młodzi jeszcze czasami ;) rozumieją, c to własność, ale
ludzie w moim wielu nierzadko nie pojmują tego, że są WŁAŚCICIELAMI,
nie zaś jedynie najemcami mieszkań...
Przysłowiowej sraczki :) dostawali ludzie na wieść o tym, że domagałem
się (nieskutecznie -- co wiele wyjaśnia w kwestii polskiej praworządności)
uskutecznienia wentylacji mego mieszkania -- nierzadko słyszałem, że to nie
jest mieszkanie MOJE, ale SPÓŁDZIELCZE czy jakoś podobnie, gdyż w Polsce
można mieć dom, ale nie mieszkanie...
Po latach znudziłem się ludźmi płacącymi ,,czynsz'' za swe własne mieszkanie
czy ,,lokatorami'' swego własnego mieszkania, zbudowanego nierzadko pieniędzmi
właśnie tychże ,,lokatorów'' ;) płacących później ,,czynsz'' i żebrzących
w ,,spółdzielniach''...
Ogólnie widzę, że świadomość ,,obywatelska'' w Polsce/PRL/RP jest nikła.
Kiedyś tę nikłą świadomość tłumaczono obecnością ,,ruskich bagnetów'',
lecz od dziesięcioleci tychże bagnetów nie ma...
Naród płaci za błędy przywódców wybieranych przez tenże naród.
Ludzie nieświadomi swych praw, nie są świadomi także swych powinności,
co w konsekwencji daje właśnie takie/puste dysputy:
- Czego domagasz się?
- Wiele razy słyszałeś, czego domagam się, ale nadal pytasz...
-=-
Dla mnie jasne jest, że za niektórych frankowiczów zapłacą banki, które
swe straty przerzucą na innych ludzi. Taki jest koszt pseudopraworządności?
Dla mnie jasne jest, że za niektórych kredytobiorców zapłacą banki, które
swe straty przerzucą na innych ludzi. Taki jest koszt pseudopraworządności?
Dla mnie jasne jest, że za niektórych ludzi zapłacą inni ludzie. Taki jest
koszt życia.
-=-
> czy próbujesz uzyskać odpowiedź, która Ci pasuje?
Mnie pasuje każda, oby treściwa. Odpowiedzi typu:
,,wiesz, ale pytasz'' mnie nie pasują, gdyż są puste.
?> JA swoje dzieci uczę rozwiązywać
>> konflikty tak: jeśli chcesz porozumienia, zaproponuj coś, na co w tej
>> czy odwrotnej sytuacji sam byś przystał. dowiedziałem z tego wątku że
>> nie można było spłacać kredytu w CHF. Nie jest to uczciwe. Teraz można,
>> więc moim zdaniem jest git.
> Jeśli ktoś Cię parę lat okrada, a potem mówi: no sorry, od dziś nie będę.
> Nawet nie dlatego, że nie chcę, ale ustawodawca mi zakazał. Doprawdy...
> Jest git?
Możesz zaoperować konkretami?
- konkretny Kowalski
- konkretny kredyt zaciągnięty
- konkretnego dnia
- na konkretną sumę/kwotę
- i konkretne sumy/kwoty/wartości spłat
- wraz z datami tychże spłat
- konkretne zadłużenie pozostając po tychże ww. spłatach...
?> CZy nie można było jakoś przeliczyć kredytu
>> w taki sposób aby spłacać całość w złotówkach z jakimś rozsądnym
>> oprocentowaniem? Strzelam ze to by wyszło więcej niż 5%, ale
>> skoki ceny franka były zdaje się dużo wyższe. Dla tego pytam,
>> szczególnie jeśli tu są frankowicze, jakie są ich żądania/propozycje.
> Poczytaj jak Węgrzy rozwiązali problem.
Kolejny raz -- słowa bez treści.
Napisz konkretnie -- jak...
-=-
Ja zaś rozwiążę (niestety tylko teoretycznie) problem
wszystkich frankowiczów i nie tylko frankowiczów:
- należy mniej kraść, czyli dać ludziom zarabiać,
by mogli spłacić swe powinności.
-=-
W świecie bilokacji z Pietrelciny raczej bym nie liczył na praworządność oferowaną
sądami:
- biegli są dobrzy, bo w innych sprawach sądowych byli dobrzy, więc nie można ich
wymienić na innych
- wprawdzie biegła Dziób okazała się niezbyt dobra/biegła jako pulmonolog (bo
ewidentnie/bezspornie
wodę w płucach zdiagnozowała jako nowotwór oskrzela) ale nie można mieszać spraw
-- nie można w tej
sprawie opierać się na tym, co było w innej sprawie.
Powyższy przykład dotyczy jednej sprawy rozpatrywanej przez Sąd Apelacyjny w
Białymstoku, nie zaś
przez Sąd Podwórkowy...
Człowiek dorosły, jako doświadczony sędzia SA zaprezentował na jednej rozprawie
sądowej takie właśnie rozumowanie, by bronić biegłych kwestionujących
rzeczywistość...
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
)\._.,--....,'``.
(,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
_.. \ _\ (`._ ,.
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/
-
49. Data: 2019-10-07 12:17:58
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5d9a11ae$0$507$6...@n...neostrada.
pl...
"Szymon" qnatnr$bht$...@g...aioe.org
[...]
>IMO są różne umowy kredytowe dotyczące franków,
>więc i różne są oczekiwania różnych grup frankowiczów.
Oczekiwania to akurat sa chyba podobne niezaleznie od umowy :-)
Tylko ze rozne w zaleznosci od czlowieka i sytuacji - jednym bardziej
zalezy na niskiej racie, inni juz sie ciesza na uniewaznienie,
jeszcze innym sie pewnie marzy rata w zlotowkach na ujemny procent :-)
>Pamiętam, jak wyglądało kupowanie mieszkań przez dziesięciolecia
>PRLi...
>Człek spłacał wielokrotnie mieszkanie do połowy czy do zera, czy
>jakoś
>podobnie, ale po latach okazywało się, że pomimo waloryzacji itp.
>cudów
>nadal niemal nic nie zapłacił... ;)
Hm, a nie zawodzi Cie pamiec ?
Bo to chyba byl "wkład poczatkowy", czlowiek wplacal, wplacal, a potem
podnosili, i sie okazuje, ze ciagle nie ma wystarczajaco na
mieszkanie.
A jak mial, to przeciez tez nie dostawal, bo mieszkan nie bylo, wiec
byly na przydzial.
A jak juz dostal, to sie cieszyl dostaniem, martwil usterkami, a
rozliczenie to juz najmniej istotne bylo.
>Do dziś świadomość ludzka w tym (mieszkaniowym) temacie jest
>bliska zeru, w co nie mogę uwierzyć, ale co widzę wyraźnie...
>Ludzie młodzi jeszcze czasami ;) rozumieją, c to własność, ale
>ludzie w moim wielu nierzadko nie pojmują tego, że są WŁAŚCICIELAMI,
>nie zaś jedynie najemcami mieszkań...
>Przysłowiowej sraczki :) dostawali ludzie na wieść o tym, że
>domagałem
>się (nieskutecznie -- co wiele wyjaśnia w kwestii polskiej
>praworządności)
>uskutecznienia wentylacji mego mieszkania -- nierzadko słyszałem, że
>to nie
>jest mieszkanie MOJE, ale SPÓŁDZIELCZE czy jakoś podobnie, gdyż w
>Polsce
>można mieć dom, ale nie mieszkanie...
Ale ze spoldzielczymi tak bylo. Nie byles wlascicielem mieszkania,
byles czlonkiem spoldzielni z przydzialem.
Tzn byly dwa rodzaje:
-"lokatorskie", gdzie czlonek nie wplacil pelnej wartosci i w sumie
byl takim wynajmującym.
-"wlasnosciowe", gdzie czlonek juz wplacil pelna wartosc ... ale i tak
nie byl wlascicielem :-)
Placil tylko mniejszy czynsz, bez czesci za najem.
I juz stracilem rachube ... chyba ciagle sa spoldzielcze mieszkania,
tylko "lokatorskie" zlikwidowano, za to pojawila sie nowa grupa -
mieszkania wyodrebnione ze spoldzielni, z wlasna ksiega wieczysta.
>Po latach znudziłem się ludźmi płacącymi ,,czynsz'' za swe własne
>mieszkanie
>czy ,,lokatorami'' swego własnego mieszkania, zbudowanego nierzadko
>pieniędzmi
>właśnie tychże ,,lokatorów'' ;) płacących później ,,czynsz'' i
>żebrzących
>w ,,spółdzielniach''...
>Ogólnie widzę, że świadomość ,,obywatelska'' w Polsce/PRL/RP jest
>nikła.
>Kiedyś tę nikłą świadomość tłumaczono obecnością ,,ruskich
>bagnetów'',
>lecz od dziesięcioleci tychże bagnetów nie ma...
A spoldzielnie w tej mentalnosci graja istotna role, bo ... sprobuj
zmienic prezesa :-)
Ale niektorym sie udaje i w spoldzielczej rzeczywistosci.
A teraz ... nowe czasy, nowe zwyczaje i prawa ... a calosc jakby
podobna :-)
Kolezanka wlasnie ma klopoty z wentylacja ... i nikt nie chce naprawic
:-)
>Naród płaci za błędy przywódców wybieranych przez tenże naród.
No, mozna dyskutowac z tymi wyborami ... tzn od ponad 25 lat juz tak,
ale wczesniej nie ...
>Ludzie nieświadomi swych praw, nie są świadomi także swych
>powinności,
>co w konsekwencji daje właśnie takie/puste dysputy:
> - Czego domagasz się?
> - Wiele razy słyszałeś, czego domagam się, ale nadal pytasz...
>-=-
>Dla mnie jasne jest, że za niektórych frankowiczów zapłacą banki,
>które
>swe straty przerzucą na innych ludzi. Taki jest koszt
>pseudopraworządności?
Pod warunkiem, ze im sie uda. A z tym moze byc trudniej.
No i w efekcie zaplaca drobni inwestorzy, emeryci, ktorych OFE
zainwestowalo w banki itp ...
J.
-
50. Data: 2019-10-08 13:49:52
Temat: Re: o co chodzi z frankowiczami?
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-10-06 o 01:00, J.F. pisze:
>> A to jest różnica czy skoczył o 100%, 70% czy tylko 20%?
>
> 20% to takie normalne wahania, z ktorymi klient powinien sie liczyc.
Mylisz się.
>> W każdej opcji bank jest zarobiony.
>
> A jak nie podskoczy, tylko spadnie jeszcze o 20% ?
Handel walutami opiera się na prawdopodobieństwie.
>> Przed kryzysem przekraczał 3zł.
>
> Na dlugo przed kryzysem.
A co to jest dla Ciebie "długo"?