-
11. Data: 2009-10-28 19:27:37
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: totus <t...@p...onet.pl>
vanbasten wrote:
> totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> To jest sedno sprawy. Właśnie. Posiadanie dzieci to ogromny wysiłek
>> psychiczny fizyczny i finansowy. To się musi opłacać. Pierwsze dziecko
>> zaspokaja instynkty rodzicielskie. Każde następne musi się opłacać.
>> Dzieci to zabezpieczenie starości. Ponieważ kiedyś była duża umieralność
>> dzieci więc rodziły się nadmiarowo. Populacja rosła. We wszystkich
>> państwach o rozbudowanym i powszechnym systemie emerytalnym są problemy z
>> dzietnością. Najmłodsze społeczeństwa i najbardziej liczne rodziny są tam
>> gdzie państwa nie ma albo nie prowadzi działalności socjalnej.
>
> a mozesz podac przyklad panstwa ktore "nie prowadzi dzialalnosci
> socjalnej"... drugi watek... co powiesz o wieku "najmlodszego
> spoleczenstwa i najbardziej licznych rodzin" za lat dziesiat...
>
> pzdr
>
Nie rozumiem drugiej części Twojego listu. Co do państw nie prowadzących
działalności socjalnej to przyjrzyj się Afryce.
-
12. Data: 2009-10-28 20:20:35
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl>
Dnia 28-10-2009 o 09:27:23 Lech Dubrowski <3...@3...com.pl> napisał(a):
>> Bedziemy pracowac do poznej starosci?
>
> Obecni szescdziesioparolatkowie sa o wiele aktywniejsi od 20-30 latkow,
hahhaa gdzie oni są ? dobre
Gdzies czytałem, że teraz emeryci są bardzo mobilni, chętnie zmieniaja
miejsce zamieszkania więc zbuduj sie im super osiedla
z hiper opieka i udogodnieniami :)
To są mżonki fantastów w obecnej sytuacji, stary człowiek jest jak drzewo,
trudno go przesadzić.
> ktorym nawet nie chce sie miec dzieci, to kwestia charakteru i nawykow a
> nie
generalizujesz. Jednym się nie chce bo wola wygodnie zyć innym sie chce,
le są trudności.
Co do tematu wątku - jest to trend rozwiniętych gospodarek.
Jak ktoś zauwazył, super sposób na zagarniecie składek.
--
Pozdrawiam,
Z.
-
13. Data: 2009-10-28 20:23:22
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl>
Dnia 28-10-2009 o 20:27:37 totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> Nie rozumiem drugiej części Twojego listu. Co do państw nie prowadzących
> działalności socjalnej to przyjrzyj się Afryce.
tam nie ma wielu innych rzeczy jak systemy emerytalne i opieka zdrowotna.
Kiepski przykład.
--
Pozdrawiam,
Z.
-
14. Data: 2009-10-28 20:31:14
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: totus <t...@p...onet.pl>
Zbyszek wrote:
> Dnia 28-10-2009 o 20:27:37 totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
>> Nie rozumiem drugiej części Twojego listu. Co do państw nie prowadzących
>> działalności socjalnej to przyjrzyj się Afryce.
>
> tam nie ma wielu innych rzeczy jak systemy emerytalne i opieka zdrowotna.
> Kiepski przykład.
>
Co w tym przykładzie jest kiepskiego? Zależność dzietności społeczeństwa od
instytucjonalnego systemu emerytalnego jest znana od wielu lat. Ja nie
oceniam pomysłu przymusowego systemu emerytalnego, wskazuje tylko jakie ma
konsekwencje. Każde działanie ma swoje koszty. To ma takie. Prześledź krzywą
przyrostu naturalnego w Europie i nanieś na nią daty związane z
upowszechnianiem się przymusowego systemu emerytalnego.
-
15. Data: 2009-10-28 20:40:17
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl>
Dnia 28-10-2009 o 13:19:11 skippy <...@n...ma> napisał(a):
> Może też, ale głównie chodzi o to że w pewnym wieku, jeszcze nie
> emerytalnym większość ludzi już nie będzie miała pracy.
> Po szybkiej utracie bezrobotnego nie będzie im trzeba po prostu płacić
> nic.
> Może jakieś zapomogi socjalne znacznie niższe od emeretury i
> bezrobotnego.
> Raczej to ten kierunek kombinacji.
To jedna z możliwości, ale czy główna? Do tego czasu grupa spoleczna np.
przedsiębiorców,
wolnych strzelców itd. którzy do pośredniaka nie idą wzrosnie. Ale szansa
na "niepłacenie" jest, racja.
Obawiam się kombinacji obliczonych na eksterminacje emerytów.
Pierwszy krok zrobiono - władowano starszych ludzi w kredyty, których nie
spłacają.
Dług SP na poziomie 55% ukróci waloryzacje emerytur do wskaźnika inflacji.
Inny ruch to przystąpić do prywatyzacji służby zdrowia i podwyżek cen
leków - to starsi ludzie częściej chorują.
dzięki temu, że koszyk pomiarowy inflacji jest inny niż koszyk emeryta
można znaleźć jeszcze parę punktów,
by pogorszyć stan emerytów i nie zwiększyć inflacji (->wyższe emerytury).
--
Pozdrawiam,
Z.
-
16. Data: 2009-10-28 22:12:55
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl>
Dnia 28-10-2009 o 21:31:14 totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> konsekwencje. Każde działanie ma swoje koszty. To ma takie. Prześledź
> krzywą
> przyrostu naturalnego w Europie i nanieś na nią daty związane z
> upowszechnianiem się przymusowego systemu emerytalnego.
hm, znalazłem kilka dat i są one związane z przełomem wieków oraz
międzywojniem.
Tylko czy wojna nie była czynnikiem hamującym demografie w częsci europy?
w latach 1900-1950 ludność europy rośnie z 408 do 547 mln,
kolejne 50 lat to 725 mln. A co z migracją? Gęstością, chorobami,
techniką, naturą itd.
Jest tyle czynników że wpływ systemu emeryt. trudno odseparować.
Tymczasem sama Europa jest zróżnicowna. Rozbudowane systemy socjalne
Belgii wcale nie przeszkadzają
jej mieć dzietność powyżej 2. Niewiele gorzej Francja. Za to wschód Europy
czy nawet Niemcy to inna para kaloszy.
Choinki są najciekawsze :
http://www.wiking.edu.pl/article.php?id=268#struktur
a_wieku
No a co z ta Afryką i Azja ? Kraje najpłodniejsze...
"Są to kraje nie rozwinięte, pozbawione normalnej gospodarki, nie
zaperwniajace ochrony zdrowia i edukacji, z zniszczonym środowiskiem
naturalnym i krwawymi konfliktami." pisze pewien prawicowiec :
http://www.propolonia.pl/blog-read.php?bid=27&pid=17
97
--
Pozdrawiam,
Z.
-
17. Data: 2009-10-28 23:15:04
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: maniek żyła <m...@o...pl>
totus pisze:
> cos tam cos tam
a ja na to
totus nie jest zbyt rozgarnięty
a jednak pisze
w zwiazku z tym ja tez coś tam napisze.
niech żyje skippy!!!!
-
18. Data: 2009-10-29 15:49:17
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: "vanbasten" <v...@g...SKASUJ-TO.pl>
totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> vanbasten wrote:
>
> > totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> >
> >> To jest sedno sprawy. Właśnie. Posiadanie dzieci to ogromny wysiłek
> >> psychiczny fizyczny i finansowy. To się musi opłacać. Pierwsze dziecko
> >> zaspokaja instynkty rodzicielskie. Każde następne musi się opłacać.
> >> Dzieci to zabezpieczenie starości. Ponieważ kiedyś była duża umieralność
> >> dzieci więc rodziły się nadmiarowo. Populacja rosła. We wszystkich
> >> państwach o rozbudowanym i powszechnym systemie emerytalnym są problemy z
> >> dzietnością. Najmłodsze społeczeństwa i najbardziej liczne rodziny są tam
> >> gdzie państwa nie ma albo nie prowadzi działalności socjalnej.
> >
> > a mozesz podac przyklad panstwa ktore "nie prowadzi dzialalnosci
> > socjalnej"... drugi watek... co powiesz o wieku "najmlodszego
> > spoleczenstwa i najbardziej licznych rodzin" za lat dziesiat...
> >
> > pzdr
> >
> Nie rozumiem drugiej części Twojego listu. Co do państw nie prowadzących
> działalności socjalnej to przyjrzyj się Afryce.
ano w drugiej czesci pytam sie czy za lat powiedzmy 50-siat spoleczenstwu
ktoremu teraz mozna przypiac latke "najmlodszego" z "najbardziej licznymi
rodzinami" dalej taka latke bedzie mozna przypiac... rozumiem iz piszac o
afryce odpowiedz na to pytanie moze byc pozytywna ale bynajmniej nie dlatego
iz proces przechodzenia z wieku mlodosci do starosci bedzie w ogole istnial...
pzdr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2009-10-29 16:37:27
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: totus <t...@p...onet.pl>
vanbasten wrote:
> totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> vanbasten wrote:
>>
>> > totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
>> >
>> >> To jest sedno sprawy. Właśnie. Posiadanie dzieci to ogromny wysiłek
>> >> psychiczny fizyczny i finansowy. To się musi opłacać. Pierwsze dziecko
>> >> zaspokaja instynkty rodzicielskie. Każde następne musi się opłacać.
>> >> Dzieci to zabezpieczenie starości. Ponieważ kiedyś była duża
>> >> umieralność dzieci więc rodziły się nadmiarowo. Populacja rosła. We
>> >> wszystkich państwach o rozbudowanym i powszechnym systemie emerytalnym
>> >> są problemy z dzietnością. Najmłodsze społeczeństwa i najbardziej
>> >> liczne rodziny są tam gdzie państwa nie ma albo nie prowadzi
>> >> działalności socjalnej.
>> >
>> > a mozesz podac przyklad panstwa ktore "nie prowadzi dzialalnosci
>> > socjalnej"... drugi watek... co powiesz o wieku "najmlodszego
>> > spoleczenstwa i najbardziej licznych rodzin" za lat dziesiat...
>> >
>> > pzdr
>> >
>> Nie rozumiem drugiej części Twojego listu. Co do państw nie prowadzących
>> działalności socjalnej to przyjrzyj się Afryce.
>
> ano w drugiej czesci pytam sie czy za lat powiedzmy 50-siat spoleczenstwu
> ktoremu teraz mozna przypiac latke "najmlodszego" z "najbardziej licznymi
> rodzinami" dalej taka latke bedzie mozna przypiac... rozumiem iz piszac o
> afryce odpowiedz na to pytanie moze byc pozytywna ale bynajmniej nie
> dlatego iz proces przechodzenia z wieku mlodosci do starosci bedzie w
> ogole istnial...
>
> pzdr
>
>
Przecież nie pisałem o warunkach życia w Afryce ani o średniej życia tylko o
powodach dlaczego przyrost naturalny tam jest większy niż w Europie. Jeżeli
celem w Europie byłoby podniesienie przyrostu naturalnego wystarczyłoby
znieść instytucjonalny system emerytalny nie likwidując higieny życia oraz
poziomu opieki zdrowotnej. Pieniądze, które w tej chwili przepływają przez
państwo zostały by u ludzi w kieszeni. Pożytek byłby z tego większy o straty
jakie powoduje obsługa systemu przez urzędników. Wystarczy poczytać
literaturę pod tym kontem by się zorientować jakie czynniki skłaniały ludzi
do wielodzietności 200 lat temu w Europie. Porozmawiaj z sąsiadami dlaczego
mają jedno dziecko? Ogromne podatki powodują, że muszą pracować dwie osoby w
rodzinie by utrzymać przyzwoity poziom. Gwiazdowski ostatnio pokazał, że
żona pracując przynosi do domu tyle pieniędzy ile państwo zabiera mężowi w
podatkach. Gdyby państwo nie było takie pazerne to pieniędzy w domu by było
tyle samo, a ona nie musiałaby pracować. To kolejny czynnik. Redystrybucja
dochodu narodowego w socjalnej Europie jest ogromna. Ludzie mają jedno życie
i skończony zasób siły. Albo wychowują dzieci albo tą pracę oddają w
podatkach i niech państwo się o nich martwi na starość. Powiedz skąd taki
pęd w Polsce do emerytury czy renty. Praca jest tak opodatkowana, że po
bieżących wydatkach prawie nic nie zostaje. Więc po co pracować kiedy nie
pracując pieniądze są wprawdzie mniejsze ale człowiek się nie zużywa, nie
męczy, cały czas ma dla siebie. Zastanów się nad motywacjami. Nikt nie jest
głupi i nie lubi jak go się robi w czekoladę.
-
20. Data: 2009-10-29 18:05:46
Temat: Re: 67 lat i juz emerytura
Od: "vanbasten" <v...@g...SKASUJ-TO.pl>
totus <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> >
> Przecież nie pisałem o warunkach życia w Afryce ani o średniej życia tylko o
> powodach dlaczego przyrost naturalny tam jest większy niż w Europie. Jeżeli
> celem w Europie byłoby podniesienie przyrostu naturalnego wystarczyłoby
> znieść instytucjonalny system emerytalny nie likwidując higieny życia oraz
> poziomu opieki zdrowotnej. Pieniądze, które w tej chwili przepływają przez
> państwo zostały by u ludzi w kieszeni. Pożytek byłby z tego większy o straty
> jakie powoduje obsługa systemu przez urzędników. Wystarczy poczytać
> literaturę pod tym kontem by się zorientować jakie czynniki skłaniały ludzi
> do wielodzietności 200 lat temu w Europie. Porozmawiaj z sąsiadami dlaczego
> mają jedno dziecko? Ogromne podatki powodują, że muszą pracować dwie osoby w
> rodzinie by utrzymać przyzwoity poziom. Gwiazdowski ostatnio pokazał, że
> żona pracując przynosi do domu tyle pieniędzy ile państwo zabiera mężowi w
> podatkach. Gdyby państwo nie było takie pazerne to pieniędzy w domu by było
> tyle samo, a ona nie musiałaby pracować. To kolejny czynnik. Redystrybucja
> dochodu narodowego w socjalnej Europie jest ogromna. Ludzie mają jedno życie
> i skończony zasób siły. Albo wychowują dzieci albo tą pracę oddają w
> podatkach i niech państwo się o nich martwi na starość. Powiedz skąd taki
> pęd w Polsce do emerytury czy renty. Praca jest tak opodatkowana, że po
> bieżących wydatkach prawie nic nie zostaje. Więc po co pracować kiedy nie
> pracując pieniądze są wprawdzie mniejsze ale człowiek się nie zużywa, nie
> męczy, cały czas ma dla siebie. Zastanów się nad motywacjami. Nikt nie jest
> głupi i nie lubi jak go się robi w czekoladę.
o to ci sie rozchodzi... pragne niejako zauwazyc iz teza oparcia systemu
emerytalnego o przyrost naturalny ma kilka wad o ktorych nie napisales...
fundamentalnie nie ujales kosztow tzw. wychowania dziecka czy tez nazwijmy to
osiagniecia przez dziecko wieku produkcyjnego w ktorymze to rodzice zaczna
odcinac kupony... ktos tam sie kiedys pochylil i wyliczyl iz z usa jest to
koszt w granicach 100 tys zielonych... oczywiscie mozna olewac i oddac
wychowanie tzw. podworku... ale wowczas na cuda bym nie liczyl bo
prawdopodobienstwo zostania koszykarzem nba jest na tyle znikome ze mozna w
rozwazaniach pominac... nalezaloby sie ponadto zdywersyfikowac... ano to
wiadomo co latorosli strzeli kiedys tam do lba... i splodzic potomstwa w
ilosci okolowalesowej... powiedzmy ze daje nam to jakies 500 tys usd w modelu
zaoceanicznym... bez zadnej gwarancji ot taki investment... byc moze i
gwarancja emerytury nawet przewyzsza zus i ofe ale wybor jakis jest... tak czy
inaczej nalezaloby powiedziec kowalskim aby regularnie z kasy wyskakiwali
conajmniej przez lat przeszlo 20-cia zakladajac nazwijmy to pewna cyklicznosc
kowalskiej... a tu dochodzimy do wniosku ze kowalska i tak do tyry bedzie
musiala zasuwac...
pzdr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/