Dotyczy obnizenia oprocentowania kredytu hipotecznego

Witam,
pisze, bo juz mnie chce szlag trafic. Czekam na odpowiedz BPH-u juz
ponad DWA miesiace (od 22.05.2006 kiedy zlozylem pismo w banku) i moja
Pani agent z BPH (z ktora od poczatku zalatwiam wszystkie sprawy
kredytowe) ciagle prosi mnie o cierpliwosc i o telefon za tydzien.
Opisze moze sytuacje.

20 czerwca _2005_ r. dostalem kredyt mieszkaniowy w BPH w CHF na 180 tys
zl. Oprocentowanie kredytu na dzień wypłaty wynosiło 3,18 %. Po pół
roku, 21 grudnia 2006 (w zwiazku z podniesieniem LIBOR-u) dostałem pismo
z nową tabelą spłat oraz informacją, że zwiększone zostało
oprocentowanie kredytu do wartości 3,58 %.
W zwiazku z ta podwyzka i "panujaca" wtedy promocja, pisemnie poprosilem
o zmniejszenie oprocentowania od kolejnego miesiąca. Dla porównania
mBank na uwczesny dzień oferowal mi oprocentowanie 2,45% jeśli
przenioslbym tam swój kredyt.

Obecnie po uplywie kolejnego polrocza, libor znow wzrosl, co sprawilo,
ze przyslali mi pismo informujace o kolejnym podwyzszeniu oprocentowania
do 4,02%

Nie dostalem wiec jeszcze odpowiedzi na prosbe o obnizenie poprzedniego
oprocentowanie, a oni znow je zwiekszyli.
OK, zgadzam sie ze to LIBOR i polroczne okresy aktualizacji
oprocentowania na podstaiwe LIBOR-u sprawija podwyzszenie oprocentowania
i nie mam o to pretensji (tak stanowi umowa kredytowa), ale irytuje mnie
opieszalosc BPH-u i jego urzednikow zwiazana z rozpatrywaniem pism o
obnizenie tego oprocentowania. Czy ktos mial podobna sytuacje i jakos
pozytywnie dla siebie ja rozwiazal? Moge oczywiscie postraszyc, ze
przenosze kredyt do innego banku, ale moze sa jakies inne srodki? Moze
bank ma jakis ustalony termin odpowiedzi na opisane wyzej sytuacje?

pozdrawiam