-
191. Data: 2015-09-10 19:59:16
Temat: Re: CHF cd
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Kamil Jońca k...@p...onet.pl ...
>>> Mhm. Żeby pokryć straty, część banków podniesie opłaty. Pozostałe
>>> (te, które nie udzielały kredytów CHF) też podniosą korzystając z
>>> okazji. I kto za to zapłaci?
>>
>> Czyli banki nie moga zapłacic za swoje grzeszki bo i tak te kase
>> wytargają od innych klientów? Piekne...
>
> Nie, po prostu tu jest narracja "banki wszystkiemu winne i dlatego
> powinny płacić"
> A gdzie wina:
> deweloperów?
A gdzie tu ich wina?
> KLIENTÓW?
Dlatego podobał mi sie podział 90 - 10%, ba, nawet 80-20 uznałbym za
uczciwy. Te maks 20% to wina klientów.
> polityków(polecam stanowisko PIS z 1.7.2006) ?
hihihihi
chcac udowodnic wine politykom od razu mozemy uznac, ze frankowicze
przegrali.
Politycy przegraja o tyle, ze dostaną mniej z podatków.
> Nie podoba mi się osobiście to, że mimo, że sam ostrzegałem parę osób
> (i byłem wyśmiewany) to teraz za swoją ostrożność miałbym jeszcze
> dodatkowo płacić :/
Moze jestes mało przekonujacy?
Albo masz głupich znajomych? ;-)
-
192. Data: 2015-09-10 19:59:17
Temat: Re: CHF cd
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Kamil Jońca k...@p...onet.pl ...
>>> Nie, po prostu tu jest narracja "banki wszystkiemu winne i dlatego
>>> powinny płacić"
>>> A gdzie wina:
>>> deweloperów?
>>> KLIENTÓW?
>>
>> A kto ma specjalistów od analizy ryzyka kredytowego?
> A kto ma zdrowy rozsądek?
W kontaktach ze specjalistami od marketingu i sprzedazy?
O naiwny...
-
193. Data: 2015-09-10 21:01:39
Temat: Re: CHF cd
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> writes:
> Użytkownik Kamil Jońca k...@p...onet.pl ...
>
>>>> Nie, po prostu tu jest narracja "banki wszystkiemu winne i dlatego
>>>> powinny płacić"
>>>> A gdzie wina:
>>>> deweloperów?
>>>> KLIENTÓW?
>>>
>>> A kto ma specjalistów od analizy ryzyka kredytowego?
>> A kto ma zdrowy rozsądek?
>
> W kontaktach ze specjalistami od marketingu i sprzedazy?
Ale to naprawdę nie moja wina. Czyli jak rozumiem, ubezwłasnowalniamy
frankowiczów?
> O naiwny...
Jakby to ująć ... sam sie łapię na różnych podatnościach. Ale jakoś
mogłem uniknąć wzięcia kredytu w CHF. Więc to nie tak, że nie da się.
KJ
--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
Debian Hint #4: You can see the available and installed versions for one
or more available packages with the command 'apt-cache policy <packages>'.
-
194. Data: 2015-09-10 21:11:36
Temat: Re: CHF cd
Od: z <...@...pl>
W dniu 2015-09-10 o 18:05, Kamil Jońca pisze:
> Nie, po prostu tu jest narracja "banki wszystkiemu winne i dlatego
> powinny płacić"
> A gdzie wina:
> deweloperów?
> KLIENTÓW?
> polityków(polecam stanowisko PIS z 1.7.2006) ?
Masz rację. Wszyscy powinni ponieść koszty tej spekulacji.
Jak na razie zanosi się że banki nie uszczkną ani złotówki znaczy franka ;-)
Ustawa przecież nie przejdzie w tej kadencji a w następnej trzeba ją
pisać od nowa.
Nie wiem czy POsły zrobiły to specjalnie czy im tak wyszło.
I jedno i drugie źle o nich świadczy
z
-
196. Data: 2015-09-11 01:00:35
Temat: Re: CHF cd
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Kamil Jońca k...@p...onet.pl ...
> Tylko, że do wzięcia kredytu są
> potrzebne DWIE strony umowy. Gdzie ta druga miała swój rozum?
Druga miała zbyt małą wiedze zeby zweryfikowac kłamstwa bankowców.
Nie pierwszy i nie ostatni raz.
Dlatego pewnie przepisy uznaja jednak, ze sprzedawcy nei mozna kłamac i
wciskać ciemnoty byle tylko konsument podjął decyzje o zakupie a potem
niech się martwi.
-
195. Data: 2015-09-11 01:00:35
Temat: Re: CHF cd
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Kamil Jońca k...@p...onet.pl ...
>>>>> Nie, po prostu tu jest narracja "banki wszystkiemu winne i dlatego
>>>>> powinny płacić"
>>>>> A gdzie wina:
>>>>> deweloperów?
>>>>> KLIENTÓW?
>>>>
>>>> A kto ma specjalistów od analizy ryzyka kredytowego?
>>> A kto ma zdrowy rozsądek?
>>
>> W kontaktach ze specjalistami od marketingu i sprzedazy?
> Ale to naprawdę nie moja wina. Czyli jak rozumiem, ubezwłasnowalniamy
> frankowiczów?
>
A dlaczego zaraz ubezwłasnowolniamy?
Kazdego wyboru konsumenckiego dokonujesz w 100% swiadomie?
Jak kupujesz uzywany samochód, sprzedawca mówi, ze top top a po wyjezdzie
zabijasz sie na drzewie bo okazuje sie ze pomajstrowane hamulce to tez wina
klienta, ze sie nie znal a nie sprzedawcy ktory "majstrował"?
>
>> O naiwny...
> Jakby to ująć ... sam sie łapię na różnych podatnościach. Ale jakoś
> mogłem uniknąć wzięcia kredytu w CHF. Więc to nie tak, że nie da się.
No skoro Ty nie wziałes... to nie ma tematu...
-
197. Data: 2015-09-11 06:21:32
Temat: Re: CHF cd
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> writes:
> Użytkownik Kamil Jońca k...@p...onet.pl ...
>
>> Tylko, że do wzięcia kredytu są
>> potrzebne DWIE strony umowy. Gdzie ta druga miała swój rozum?
>
> Druga miała zbyt małą wiedze zeby zweryfikowac kłamstwa bankowców.
> Nie pierwszy i nie ostatni raz.
Sam sobie przeczysz.
Najpierw piszesz, że to był oczywisty przekręt. (Choćby o
zdolności kredytowej w PLN i CHF).
A teraz piszesz o zbyt małej wiedzy.
Przecież jak to takie oczywiste, to chyba nie wymaga wielkiej wiedzy
weryfikacja/obalenie tego?
>
> Dlatego pewnie przepisy uznaja jednak, ze sprzedawcy nei mozna kłamac i
> wciskać ciemnoty byle tylko konsument podjął decyzje o zakupie a potem
> niech się martwi.
Oczywiście (i uważam to za słuszne).
Problem w tym, że CZĘSTO konsumenci _NIE_CZYTAJĄ_ a później zgrywają
niewinne owieczki. Ile razy UOKiK mówił, żeby CZYTAĆ (regulaminy, umowy
etc)?
KJ
--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
mummy, n.:
An Egyptian who was pressed for time.
-
198. Data: 2015-09-11 08:55:18
Temat: Re: CHF cd
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "Kamil "Jońca"" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:87lhcecd4c.fsf@alfa.kjonca...
>>>>
>>>> A kto ma specjalistów od analizy ryzyka kredytowego?
>>> A kto ma zdrowy rozsądek?
>>
>> W kontaktach ze specjalistami od marketingu i sprzedazy?
> Ale to naprawdę nie moja wina. Czyli jak rozumiem, ubezwłasnowalniamy
> frankowiczów?
>
Już od wielu lat niesamowicie mnie denerwuje, że jak jestem w pracy to muszę
być super specjalistą, znać na wyrywki wszystkie dyrektywy unijne, rozumieć
absurdalne, nie dające się jednoznacznie zinterpretować, zapisy (dwa lata
temu pół roku dochodziłem jak rozumieć jedną linijkę i jedyne co uzyskałem,
to, że znane są 4 interpretacje i tylko jedna (najdalsza od bezpośredniego
sensu zdania) pozwala _jakoś_ tę dyrektywę zastosować) bo ponoszę za to
pełną odpowiedzialność, a jak tylko wychodzę z pracy to jestem idiotą,
któremu nawet nie wolno dokręcić samemu obluzowanego gniazdka.
Dla mnie to paranoja, w którą zakładanie, że frankowicze (nie w pracy) to
osoby pozbawione nie tylko piątej klepki, idealnie się wpisuje więc się temu
absolutnie nie dziwię. Natomiast dziwię się tym frankowiczom, którzy chcą
być tak postrzegani. Jakbym miał wołać elektryka do dokręcenia tego gniazdka
to chyba bym się ze wstydu spalił.
P.G.
-
199. Data: 2015-09-11 09:02:06
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 10 Sep 2015 16:00:38 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
> Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>>>>>Czy banki wiedziały, ze kurs CHF jest utrzymywany sztucznie?
>>>>>>Zapewne wiedziały.
>>>>> Ale nie byl, przynajmniej nie w takim stopniu. [...]
>>>>Jak nie był jak był...
>>>
>>> Tabele NBP -
>>> 06.2008 EUR ~3.38, CHF ~2.10, eur/chf= 1.61
>>> 06.2009 EUR ~4.50, CHF ~3.00, eur/chf= 1.50
>>> 12.2009 EUR ~4.12, CHF ~2.73, eur/chf= 1.51
>>>
>>>No własnie. Bo był sztucznie utrzymywany.
>>
>> Gdzie tu widzisz jakikolwiek dowod na sztuczne utrzymywanie ?
>> Byc moze i byl, ale kurs w stosunku do eur nie zmienil sie znaczaco.
>> Bo i nie powinien sie zmienic.
>>
>> A nawet jak byl, to widac podtrzymanie zadzialo i ani bankow, ani
>> kredytobiorcow nie dotknelo.
>> Tych kredytobiorcow zarabiajacych w euro, o tych miedzy Odra a Bugiem
>> nawet nie wspominam.
>>
> Rece opadają Z Twojej niewiedzy...
> Masz stały kurs ale nie widzisz utrzymywania stałego kursu...
Akurat widze, ze jest pewna zmiennosc.
Poza tym staly kurs mialy panstwa strefy euro, do tej pory ma Dania -
i swiat sie nie zawalil. Tylko Anglia, ale to z winy takiego jednego.
> Zobacz jaki kurs jest dzis...
> Wpisz w google "sztuczne utrzymywanie kursu franka", poczytaj...
No i mozna wyczytac, ze zaczelo sie to po kryzysie 2008 roku.
Wiec ten skok w 2015 to skutek sztucznego zanizania przez poprzednie
lata, ale glowne klopoty naszych frankowiczow to spadek zlotowki w
2008.
A taki skok ... efekt sztucznego zawyzania kursu zlotowki?
NBP twierdzi, ze nie interweniowal :-)
>> Ale to bylo w 2015, a my tu glownie o skutkach kryzysu 2008.
>> Gdyby w 2008 kurs skoczyl o 20%, tak jak w 2015, to by nie bylo tematu
>>:-)
> Nie wiem kto to Wy i o czym Wy tu. Sadziłem ze rozmawiamy o dzisiajszych
> problemach frankowcizów.
Na dzisiejsze problemy sklada sie i skok z 2 na 3 zl w latach 2008/9,
i pozniejszy wzrost do poziomu rzedu 3.50 w 2011-14, i skok w styczniu
2015 do obecnego ok 4 zl.
Glowne zrodlo to jednak lata 2008-9.
Dla tych, co kredyt brali w 2008 przy kursie 2.0, bo dla tych co
wczesniej to skok byl mniejszy, a w miedzyczasie mogli odlozyc troche
i zakupic tych frankow na pozniejsze splaty.
A tak patrzac na wykres ... gdyby nie to sztuczne utrzymywanie to tak
na oko byloby 4zl juz w 2012. Wiec powinni sobie frankowicze chwalic
to sztuczne zanizanie. No chyba, ze ktos wzial kredyt chf w 2014 ...
> Nota bene w 2015 nie skoczył o 20%...
Kurs do EUR byl ~1.20 aby spasc do 0.99, a w pozniejszy miesiacach do
~1.05. Do USD z 1.02 do 0.85.
Kurs do waluty pewnego europejskiego kraiku trzeciej kategorii jest
nie warty wspominania :-(
Ale skoczyl z ~3.57 na 4.33, wiec podobnie. Na miesiac, bo potem spadl
do 3.8-4.0.
>>>Zapewne problemem frankowiczów jest kolor scian...
>> ich problemem jest, ze w 2008 zlotowka spadla, a nie, ze frank byl
>> sztucznie utrzymywany.
>> Spadla w stosunku do wszystkich walut, przynajmniej tych liczacych
>> sie.
>> Mogl rzad utrzymywac kurs zlotowki ... tzn zapobiegac nadmiernemu
>> spadkowi juz 2007 :-P
>>
> Oczywiście. sztuczne utrzymywanie kursu nie było problemem jak ludzie brali
> kredyty, jak banki im te kredyty wciskały wiedzac o tym utrzymywaniu... To
> było minowanie pola.
Niekoniecznie celowe.
Poza tym masz tu wypowiedzi innych - na kredyt zlotowkowy nie bylo ich
stac. A rate musieli by placic juz wtedy taka sama jak frankowicze
dopiero dzis.
Wiec to wciskanie bylo obustronne.
J.
-
200. Data: 2015-09-11 10:15:27
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
J.F. wrote:
> Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:msrhj7$k4v$...@n...news.atman.pl...
> Wojciech Bancer wrote:
>>>> Bredzisz. Dało się spokojnie wziąć złotówki. Nawet były banki bez
>>>> kredytów frankowych.
>>>> Tak. Wziałem kredyt złotówkowy.
>>
>>> Teraz też "się da". Na nieprzytomnie niekorzystnych warunkach.
>>> Ot co.
>
>> To chyba logiczne, że jak CHF jest drogi, to oprocentowanie itd.
>> warunki są mniej korzystne, niż wtedy, kiedy frank był tani.
>
> Nie, to nie jest logiczne.
> Dla banku to chyba lepiej ze drogi, bo juz raczej nie wzrosnie, wiec
> ryzyko kursowe klienta spada.
Jeśli tak, to zarobek banku też odpada.
Bank nie jest od robienia dobrze klientowi, tylko od robienia dobrze sobie.