eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCHF cd
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 610

  • 271. Data: 2015-09-14 18:23:56
    Temat: Re: CHF cd
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mt6odt$tli$...@s...chmurka.net...
    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> a) czytales wersje oryginalna/angielska dyrektywy ? Moze tam jest
    >> rozsadnie opisane i jest to np jakis nr organizacyjny,

    >Te różne interpretacje to nie pochodzą z Polski. Pytałem na IEEE co
    >ludzie myślą. Tam mi napisali, że znają 3 różne interpretacje (już
    >nie pamiętam szczegółów - że numer serii wystarczy, że zakres numerów
    >można podać, że wystarczy konkretny typ). Ja im napisałem aby moją
    >dopisali sobie jako czwartą. Moja jest taka: jakiś baran chciał
    >napisać że ma być niepowtarzalny numer deklaracji a wpisał, że
    >sprzętu.

    Przychylam sie do wniosku
    http://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/?uri=C
    ELEX:32011L0065

    >Ale oryginałem nie jest ta dyrektywa. Ona jest po prostu pierwszą z
    >wprowadzonych po napisaniu i zatwierdzeniu jakichś wytycznych jak
    >mają wyglądać od teraz dyrektywy na CE. No i wydaje się, że piszący
    >kolejne dyrektywy boją się podważać zdanie tych "mądrzejszych",
    >którzy napisali dla nich wytyczne.

    Tak w ogolnosci, to zrodlowa jest jednak dyrektywa.
    To jest to, co PE uchwala, i co dalej ma byc wdrazane w roznej
    formie - np jako rozporzadzenie.

    Oczywiscie Parlament sam tego nie wymyslil, ktos wczesniej projekt
    napisal.
    Ale PE nie musi sie bac, ze tamci sa "madrzejsi".

    Zaczelo sie chyba od tego
    http://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/HTML/?
    uri=CELEX:52008PC0809&from=EN
    Propozycja KE. I juz tam taki zapis, ale w zalaczniku VII.

    W oryginale jest tak:
    > EU DECLARATION OF CONFORMITY
    >1. No . (unique identification of the EEE):
    >4. Object of the declaration (identification of EEE allowing
    >traceability. It may include a photograph, where appropriate):

    Lepsza po niemiecku

    1. Nr. ... (einmalige Kennnummer des Elektro- oder Elektronikgeräts):
    4. Gegenstand der Erklärung (Bezeichnung des Elektro-/Elektronikgeräts
    zwecks Rückverfolgbarkeit. Gegebenenfalls kann eine Fotografie
    hinzugefügt werden):

    To sie troche przestalem przychylac, choc w zasadzie to samo pisza,
    ten Bezeichnung (oznaczenie, nazwa, znakowanie) mi przeszkadza
    ... wpisz po prostu wlasne oznaczenie typu urzadzenia lamane przez
    wersje 1, w koncu (chyba) mozesz deklaracje oznaczyc tak samo jak
    urzadzenie :)

    >> to moze wprost napisac do ministra co mial na mysli i jak sobie to
    >> wyobraza - osobna deklaracja na kazda z miliona wyprodukowanych
    >> sztuk ?

    >Czasem zajmuję się "naprawianiem świata", ale już mi nie starcza na
    >to siły.

    Jedno proste pismo i Ministerstwo musi odpowiedziec.
    Ale te urzedasy sprytne - moga odpowiedziec ze "w znaczeniu zgodnym z
    dyrektywa ..." :-)
    Czy tej odpowiedzi nie da sie jakos do sadu zaskarzyc ... sad moze byc
    bardziej ciekawy w kwestii co tam jest :-)

    W zasadzie, to by Tuska mozna zapytac, co Komisja miala na mysli :-)

    >Drukowanie deklaracji dla każdej sztuki jakoś sobie potrafię
    >wyobrazić. Nie potrafię sobie wyobrazić ich podpisywania (dla
    >ważności musi być faktyczny podpis a nie skan i to kogoś, kto ma w
    >firmie dość władzy, aby w razie podejrzenia niezgodności z deklaracją
    >mógł wstrzymać produkcję - nie może to być student zatrudniony do
    >podpisywania deklaracji). Problem przechowywania przez 10 lat kopii
    >każdej podpisanej deklaracji też może być wyzwaniem.

    Jak kto robi milion sztuk, to chyba go stac na odpowiednie archiwum.
    A kopie ... nie moga byc elektroniczne ? :-)

    J.


  • 272. Data: 2015-09-14 18:55:20
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2015-09-14, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    [...]

    >> Jak pisalem - jaki sens mialby dla banku taki kredyt ?
    >> Nie dosc ze odsetki marne, to jeszcze kwota w zlotowkach maleje ?
    >> Mialoby to sens, gdyby bank wiedzial, ze pojdzie w gore ... ale
    >> przeciez udzielali takich kredytow i w poprzednich latach, a frank
    >> tanial i tanial.
    >>
    > Ale ktoś twierdzi, ze robili tak cały czas?
    > Podejrzewam, ze jak frank był po około 2zł to kalkulowali - jaka jest
    > szansa ze jeszcze spadnie a jaka ze jednak wzrosnie...

    Dude, nie ma opcji by ktoś to wiedział. To jest wróżenie z fusów.
    W 2008 to była gra na umocnienie waluty, która miała wkrótce wejść
    do EUR. Była mowa o zamrożeniu kursu w ERM2, a Ty tworzysz spiskowe
    teorie jakby ktoś przewidział taki obrót sprawy. Kto przewidział
    takie wojny, kto przewidział rozróbę na Ukrainie, rozwałkę OFE,
    kryzys w Grecji, konieczność ratowania banków w strefie, poluzowania
    finansowe banków centralnych, czy politykę ZIRP?

    Serio, kto o tym wiedział w 2008? Come on. Równie dobrze mógłbyś twierdzić,
    że ktoś przewidział numery totka. Za dużo zmiennych.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 273. Data: 2015-09-14 19:02:45
    Temat: Re: CHF cd
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsA515AD76759DAbudzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...
    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
    >>>W przypadku wielu banków jest wielce prawdopodobne ze nie kupowały
    >>>franków
    >>>ktore pozyczały, w przypadku niektorych jak np. millenium widac to
    >>>jak na
    >>>dłoni w ich bilansach - nie mogli pozyczac franków bo ich po prostu
    >>>nie
    >>>mieli. No chyba ze bilans kłamie...
    >> Jak pisalem - jaki sens mialby dla banku taki kredyt ?
    >> Nie dosc ze odsetki marne, to jeszcze kwota w zlotowkach maleje ?
    >> Mialoby to sens, gdyby bank wiedzial, ze pojdzie w gore ... ale
    >> przeciez udzielali takich kredytow i w poprzednich latach, a frank
    >> tanial i tanial.
    >
    >Ale ktoś twierdzi, ze robili tak cały czas?
    >Podejrzewam, ze jak frank był po około 2zł to kalkulowali - jaka jest
    >szansa ze jeszcze spadnie a jaka ze jednak wzrosnie...

    A wczesniej ?
    Byl frank po 3zl i pozyczali, i musieli sie zabezpieczyc, byl po 2.5 -
    tez pozyczali,
    byl po 2zl ... skad wiadomo, ze juz wzrosnie, a nie spadnie do 1.50 ?

    Oprocz samego banku jest jeszcze nadzor, ktory powinien zareagowac,
    jak aktywa spadna o 30% ...

    Bank to nie gielda. Ma byc bezpieczny.
    Nie ma co kalkulowac czy spadnie czy wzrosnie - trzeba sie
    zabezpieczyc.

    Owszem, troche ryzyka zawsze jest, chocby to co sam podejrzewam, ze
    pozyczyli euro.
    Ale to ma byc znikoma czesc.

    >> W bilansie Millenium za rok 2008 sa dziesiatki miliardow walutowych
    >> instrumentow pochodnych - np 34mld swapow w terminie ponizej 3
    >> miesiecy, 5mld kontraktow.
    >> Ale w ktora strone te instrumenty dzialaja, to juz bank nie
    >> poinformowal :-)
    >> Nie patrz tylko na franki - bank mogl sam pozyczac np w euro,
    >> uznajac,
    >> ze ryzykow kursowe EUR/CHF jest niewielkie.

    >Nie no wez nie zartuj. Czyli pozyczał franki ktorych nie miał?
    >Toz własnie o tym pisze!

    Ale mial euro. Tzn pozyczyl. Jak przyszedl kryzys, to euro tez
    skoczylo i trzeba bylo splacic.

    Tzn co mial to nie wiem - tymi instrumentami sie nie chwalil
    dokladnie.


    >> Zysk banku za 2008 nie byl duzy - czyli ten spory zysk wynikajacy
    >> ze
    >> wzrostu kursow kredytow frankowych byl zrownowazony zobowiazaniami
    >> ...
    >> albo bank zdolal go zgrabnie ukryc :-)

    >Ale kto twierdzi ze ten zysk pokazałby sie w 2008? Mysl!
    >Po pierwsze pojawiac sie bedzie sukcesywnie,

    Mysle. Jest grudzien 2007, mamy kredytow na 5mld CHF, ktore wykazujemy
    po stronie aktywow i sa warte ~11mld zl.
    W grudniu 2008 te same kredyty sa juz warte 14mld zl (pomijajac, ze
    zostaly czesciowo splacone).
    Niezly zarobek i nalezy sie spory podatek od zysku.

    po drugie nie martw sie
    >- jak jakis zysk trzeba pzejesc to to nie jest problem dla
    >organizacji...

    Pare mld w 5 m-cy ? Jest pewien problem, chyba ze jako premie dla
    zarzadu i rady nadzorczej :-)

    Trzeba sie postarac i wykazac te kredyty po starym kursie, albo lepiej
    utworzyc rezerwe na ryzyko kursowe.

    J.


  • 274. Data: 2015-09-14 20:39:10
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:55f6f49d$0$8387$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Zaczelo sie chyba od tego
    > http://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/HTML/?
    uri=CELEX:52008PC0809&from=EN
    > Propozycja KE. I juz tam taki zapis, ale w zalaczniku VII.

    Nie umiem się biegle (ba w zasadzie wcale nie umiem) poruszać po stronach
    europejskich. Szykowałem dokumentację na złoty medal na targach. Chciałem
    zrobić wszystko jak należy, aby mucha nie siadała. Więc punkt 1. Znaleźć
    wszystkie dyrektywy dotyczące produktu. No i na tym punkcie poległem - nie
    mogłem nigdzie znaleźć listy wszystkich dyrektyw związanych z CE aby
    sprawdzić, czy któraś, której nie znam przypadkiem mnie nie dotyczy.
    Znalazłem za to jakiś help desk więc zapytałem co mam po kolei klikać, aby z
    głównej strony trafić na tę listę. Odpowiedzieli, że najszybciej jak mogą
    zajmą się moim problemem. Było to prawie 2 lata temu. Rozumiem, że nadal
    szukają tej ścieżki z głównej strony do listy dyrektyw :).

    A zaczęło się od Decyzji 768/2008/EC. Official Journal of the European Union
    L 218/82 z 13.8.2008.
    Zakładam, że (znacznie) szybciej znajdziesz linka niż ja bym miał znaleźć.
    Patrz od razu na ostatnią stronę.

    >
    > Lepsza po niemiecku
    >
    Nie znam niemieckiego.

    > To sie troche przestalem przychylac, choc w zasadzie to samo pisza, ten
    > Bezeichnung (oznaczenie, nazwa, znakowanie) mi przeszkadza
    > ... wpisz po prostu wlasne oznaczenie typu urzadzenia lamane przez wersje
    > 1, w koncu (chyba) mozesz deklaracje oznaczyc tak samo jak urzadzenie :)

    Ale to, o czym piszesz występuje w pkt 4, który mi nie przeszkadza.
    Problemem jest pkt 1.

    >>Czasem zajmuję się "naprawianiem świata", ale już mi nie starcza na to
    >>siły.
    >
    > Jedno proste pismo i Ministerstwo musi odpowiedziec.
    > Ale te urzedasy sprytne - moga odpowiedziec ze "w znaczeniu zgodnym z
    > dyrektywa ..." :-)

    Próbowałem się kiedyś coś o podatkach dowiedzieć pisemnie. Dostałem 7 stron
    ^C^V w tym jeden akapit jakby na temat, ale pierwsze zdanie jakby sprzeczne
    z trzecim (ostatnim w tym akapicie). Poprosiłem o doprecyzowanie, bo nie
    rozumiem i wyjaśniłem co jest nie na temat. Się okazało, że takiej opcji nie
    ma:
    - albo się zgadzam,
    - albo do sądu, że nie mają racji.
    A co mam zrobić jak mają rację, ale piszą nie na temat?

    > Czy tej odpowiedzi nie da sie jakos do sadu zaskarzyc ... sad moze byc
    > bardziej ciekawy w kwestii co tam jest :-)

    Kiedyś miałem 90% czasu na pracę, teraz zostało może 30% (reszta na
    biurokrację). Jak poświęcę tę resztę na sądy to kaplica.
    Ktoś przecież musi coś robić aby cokolwiek powstało.

    > Jak kto robi milion sztuk, to chyba go stac na odpowiednie archiwum.
    > A kopie ... nie moga byc elektroniczne ? :-)
    >
    Najpierw rozwiąż problem podpisywania :).
    Ja zakładam, że z takiej linii wypluwającej pendrive'y to z 10szt na sekundę
    swobodnie może spadać, a linii w hali może być kilka.
    P.G.


  • 275. Data: 2015-09-14 21:00:17
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

    > Pare mld w 5 m-cy ? Jest pewien problem, chyba ze jako premie dla
    > zarzadu i rady nadzorczej :-)

    No to gdzie widzisz problem? :)


  • 276. Data: 2015-09-14 21:23:52
    Temat: Re: CHF cd
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 11.09.2015 o 12:55, Kamil Jońca pisze:
    > Wojciech Bancer <p...@p...pl> writes:
    >
    > [...]
    >>
    >> Zresztą Ci wszyscy złotówkowi pokrzykujący teraz "ja byłem ostrożny, nie wziąłem
    >> i miałem rację" tak naprawde pokrzykują pod wpływem chwili tak samo jak frankowcy.

    >> Umiesz już teraz powiedzieć co w perspektywie tych 30 lat będzie bardziej
    opłacalne?
    > Bardzo CIę proszę, nie przypisuj mi tez których nie głoszę.
    > Nie chodzi mi o to co "było bardziej opłacalne" tylko "co bardziej
    > ryzykowne". I twierdzę, że MOŻNA było dojść do wniosku, że CHF jest
    > bardziej RYZYKOWNY niż PLN.
    > TO jedno.
    > Po drugie nie podoba mi się, że teraz frankowcy widzą winę wszędzie
    > tylko nie u siebie, i jeszcze chcą żeby inni za to płacili.

    Nie tylko frankowcy. Jajako złotówkowiec też widzę winę głównie po
    stronie combo banków i wszystkich ekspertów ekonomicznych brylujących w
    mediach.

    A w analogii do gniazdka elektrycznego - to tak jakby zakład
    energetyczny i większość sprzedawców namawiali do instalacji gniazdek
    bez uziemienia. Bo po co, przebicia się prawie nie zdarzają.

    p. m.


  • 277. Data: 2015-09-15 13:21:22
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    Budzik wrote:
    > Użytkownik Poldek p...@i...eu ...
    >
    >>>> Przykładowo, w przypadku Polski, przewalutowanie kredytów walutowych
    >>>> według kursu z dnia ich udzielenia mogłoby się wiązać z obniżeniem
    >>>> wyceny większości takich kredytów o około 30-40 proc. i mogłaby
    >>>> wygenerować po stronie banków straty w wysokości nawet kilkudziesięciu
    >>>> miliardów złotych".
    >>>
    >>> ...
    >>> w przeciwienstwie do wczesniejszych zysków ktore zostały juz jednak
    >>> przejedzone...?
    >>>
    >>
    >> Przykro, ale tym wariancie, aby przewalutować się na złote trzeba
    >> najpierw wyrównać bankowi różnicę między tymi ratami, jakie płaciłeś
    >> mając kredyt frankowy, a tym, jakie byś płacił mając kredyt złotówkowy.
    >
    > W jakim wariancie? Czyj to wariant? Bo w ustawie tego chyba nie ma?

    Powiem szczerze, że projektu ustawy nie czytałem, tylko doniesienia na
    portalach. Ale tak to zrozumiałem - frankowicz może się przewalutować na
    złotówki i będzie się to wiązało z wyrównaniem różnicy w wysokości rat
    płaconych od kredytu złotówkowego w czasie od zaciągnięcia kredytu do
    przewalutowania. Pewnie nie będzie trzeba płacić naraz, tylko doliczą do
    zadłużenia.


  • 278. Data: 2015-09-15 13:30:46
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    Budzik wrote:
    > Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
    >
    >> A ostrzegali przy tym o ryzyku kursowym ?
    >> Bo jak ostrzegali, chocby mimochodem, to czemu nie ?
    >
    > Przy kredytach nie ostrzegali - mało tego, wrecz umniejszali ryzyko
    > przekonujac ze najwyzej bedzie pan płacił 100zł wiecej raty - nie ma sie
    > czym przejmowac.
    >
    > To nie sa wyjete z kontekstu pojedyncze słowa konsultanta - usłyszałem coś
    > takiego w 7 czy 8 bankach.
    >
    > O omówieniu ewentualnych konsekwencji zmiany kursu w kontekscie
    > niesprzedawalnosci mieszkania etc to mogłes tylko pomarzyc - o tym sie nikt
    > nawet nie zająknął.
    >
    > Dlatego od tego czasu uwazam banki za zwykłych oszustów. znaczy
    > przepraszam, słowo zwykłych czy pospolitych tutaj nie pasuje - to sa
    > wybitni oszusci.

    To nie była solowa praca banków. To była kampania prowadzona ramię w
    ramię przez banki, deweloperów, pośredników i dziennikarzy - razem
    powtarzali 1000 razy, aż stanie się prawdą, że branie kredytu jest nie
    tylko prawem, ale też powinnością rozsądnego człowieka, że należy brać
    jak najszybciej i jak najwięcej, kupować mieszkania jak największe,
    najbardziej komfortowe (bo przecież w tych czasach brak komfortu jest
    passe), a mieszkania będą już tylko droższe ponieważ weszliśmy do unii,
    więc musimy doszlusować do poziomu cen m2 w Paryżu, Londynie :-)
    I tak co tydzień w dodatku do gazety wyborczej dolewanie oliwy do ognia
    ile to już przez ten tydzień podrożało, ile jeszcze podrożeje, a kredyty
    jakie dobre dla ludzi :-)


  • 279. Data: 2015-09-15 13:38:44
    Temat: Re: CHF cd
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mt8vh2$tcf$...@n...news.atman.pl...
    >To nie była solowa praca banków. To była kampania prowadzona ramię w
    >ramię przez banki, deweloperów, pośredników i dziennikarzy - razem
    >powtarzali 1000 razy, aż stanie się prawdą, że branie kredytu jest
    >nie tylko prawem, ale też powinnością rozsądnego człowieka, że należy
    >brać

    Takie byly czasy, ze to byla prawda.
    I chyba sie nadal nie zmienila.

    >jak najszybciej i jak najwięcej, kupować mieszkania jak największe,
    >najbardziej komfortowe (bo przecież w tych czasach brak komfortu jest
    >passe),

    No ba, pamietaj, ze drugiego kredytu na mieszkanie nie dostaniesz :-)

    >a mieszkania będą już tylko droższe ponieważ weszliśmy do unii, więc
    >musimy doszlusować do poziomu cen m2 w Paryżu, Londynie :-)
    >I tak co tydzień w dodatku do gazety wyborczej dolewanie oliwy do
    >ognia ile to już przez ten tydzień podrożało, ile jeszcze podrożeje,

    Ale tak bylo - drozalo jak glupie i konca nie bylo widac :-)

    > a kredyty jakie dobre dla ludzi :-)

    Bo takie tanie, jak we franku :-)

    J.


  • 280. Data: 2015-09-15 14:15:34
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    666 wrote:
    > Ponieważ od kilkuset lat żyjemy w takiej cywilizacji, że każdy powinien
    > mieć prawo do dachu nad głową,

    Nawet jeżeli faktycznie "każdy powinien mieć prawo do dachu nad głową",
    to dach nad głową w mieszkaniu rodziców, w wynajmowanym pokoju w
    zatylastej lokalizacji, w hotelu robotniczym itp. to jest zaspokojenie
    tej potrzeby, a nawet tego "prawa" :-)
    Nigdzie nie jest nakazane, że każdy obowiązkowo ma na własność posiadać
    eleganckie, wygodne mieszkanie w dobrej lokalizacji i dopiero wtedy
    potrzeba dachu nad głową jest zrealizowana.

strony : 1 ... 20 ... 27 . [ 28 ] . 29 ... 40 ... 61


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1