-
281. Data: 2015-09-15 14:25:52
Temat: Re: CHF cd
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-09-15 o 14:15, Poldek pisze:
> 666 wrote:
>> Ponieważ od kilkuset lat żyjemy w takiej cywilizacji, że każdy powinien
>> mieć prawo do dachu nad głową,
>
> Nawet jeżeli faktycznie "każdy powinien mieć prawo do dachu nad głową",
> to dach nad głową w mieszkaniu rodziców, w wynajmowanym pokoju w
> zatylastej lokalizacji, w hotelu robotniczym itp. to jest zaspokojenie
> tej potrzeby, a nawet tego "prawa" :-)
> Nigdzie nie jest nakazane, że każdy obowiązkowo ma na własność posiadać
> eleganckie, wygodne mieszkanie w dobrej lokalizacji i dopiero wtedy
> potrzeba dachu nad głową jest zrealizowana.
Już pomijając taki szczegół, że niektórzy (666) nie rozróżniają "prawa
do" od "obowiązku zapewnienia komuś czegoś".
No bo z tego, że mam prawo dymać panienki, nijak nie wynika, aby (666),
albo ktokolwiek inny, miałby mi te panienki dostarczać.
--
Liwiusz
-
282. Data: 2015-09-15 14:28:24
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
J.F. wrote:
> Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:mt8vh2$tcf$...@n...news.atman.pl...
>> To nie była solowa praca banków. To była kampania prowadzona ramię w
>> ramię przez banki, deweloperów, pośredników i dziennikarzy - razem
>> powtarzali 1000 razy, aż stanie się prawdą, że branie kredytu jest nie
>> tylko prawem, ale też powinnością rozsądnego człowieka, że należy brać
>
> Takie byly czasy, ze to byla prawda.
> I chyba sie nadal nie zmienila.
>
Jeżeli tak, to o co chodzi z tymi frankowiczami?
>> jak najszybciej i jak najwięcej, kupować mieszkania jak największe,
>> najbardziej komfortowe (bo przecież w tych czasach brak komfortu jest
>> passe),
>
> No ba, pamietaj, ze drugiego kredytu na mieszkanie nie dostaniesz :-)
>
Ależ dostanę. Np. sprzedam pierwsze mieszkanie, spłacę kredyt i wezmę
nowy kredyt na zakup nowego mieszkania. Co stoi na przeszkodzie?
>> a mieszkania będą już tylko droższe ponieważ weszliśmy do unii, więc
>> musimy doszlusować do poziomu cen m2 w Paryżu, Londynie :-)
>> I tak co tydzień w dodatku do gazety wyborczej dolewanie oliwy do
>> ognia ile to już przez ten tydzień podrożało, ile jeszcze podrożeje,
>
> Ale tak bylo - drozalo jak glupie i konca nie bylo widac :-)
Drożało, bo ludzie brali coraz większe kredyty :-)
>> a kredyty jakie dobre dla ludzi :-)
>
> Bo takie tanie, jak we franku :-)
Chyba jednak jaja sobie robisz :-)
-
283. Data: 2015-09-15 14:31:35
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
Krzysztof Halasa wrote:
> Trzeba też sobie jasno powiedzieć, że to nie CHF podrożał, ale (m.in.)
> PLN staniał (także w ramach planowej walki rządu o osłabienie złotówki).
>
Trzeba sobie powiedzieć, że apetyt na mieszkania wzrósł i wymagania
dotyczące komfortu wzrosły. Dla części to mogło się okazać konsumpcją
"ponad stan".
-
284. Data: 2015-09-15 14:35:29
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
Wojciech Bancer wrote:
> Wystarczy sobie przypomnieć jaja z opcjami walutowymi, które
> firmy brały jako *zabezpieczenia* i za namową banków. Skoro
> bankowcy potrafili wymanewrować często profesjonalistów (duże firmy,
> które mają profesjonalistów od finansów), to uważasz że są
> kompletnie bez winy w tej sytuacji?
>
Uważam, że dyrektor finansowy firmy, który wziął takie "zabezpieczenie"
nie nadaje się do tej roboty.
-
285. Data: 2015-09-15 15:15:26
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mt93ae$10t$...@n...news.atman.pl...
Wojciech Bancer wrote:
>> Wystarczy sobie przypomnieć jaja z opcjami walutowymi, które
>> firmy brały jako *zabezpieczenia* i za namową banków. Skoro
>> bankowcy potrafili wymanewrować często profesjonalistów (duże
>> firmy,
>> które mają profesjonalistów od finansów), to uważasz że są
>> kompletnie bez winy w tej sytuacji?
>Uważam, że dyrektor finansowy firmy, który wziął takie
>"zabezpieczenie" nie nadaje się do tej roboty.
Tak w ogolnosci, to sie z Toba zgadzam, choc tych opcji nie
widzielismy - one mogly przerastac przecietnego dyrektora finansowego.
Ale skoro przerastaly, to nie powinien podpisywac czego nie rozumie.
Tak sie tylko zastanawiam, czy jedno z drugim nie jest powiazanane.
Patrze w raport Millenium z czerwca 2008 - faktycznie nie widac tam
zobowiazan frankowych czy walutowych.
Tzn troche jest, ale to nie sa te ilosci, ktore mieli w kredytach.
Za to, przy kredytach i depozytach rzedu 25mld i sumie bilansowej
34mld - mieli roznych walutowych instrumentow pochodnych na 146mld.
W tym tak ambitne jak "swapy walutowe na stopę procentową (CIRS)".
No i ... czy nie szukali chetnych na takie instrumenty ? Gdzies trzeba
znalezc klienta, ktory nie dosc, ze zabezpieczy ten kredyt w walucie,
to jeszcze za to zaplaci :-)
Google zeznaje, ze w opcje Mille zamieszany byl, np
http://jedamski.files.wordpress.com/2013/11/opcje-bm
-i-aca-1375-z-12.pdf
mozna wyczytac miedzy wierszami jak skomplikowane to bylo.
Wiecej ciekawostek na stronie
http://jedamski.pl/tag/wyrok-toksyczne-opcje-walutow
e/
np
http://jedamski.files.wordpress.com/2014/07/09_xvigc
-245-09_-an.pdf
"Powód zarzucił, że w trakcie zawarcia transakcji nie był w stanie
zorientować się w mechanizmie jej funkcjonowania, dlatego złożył
oświadczenie o
uchyleniu się od transakcji z powodu błędu, który to został wywołany
podstępnie
przez pracowników banku ( k. 2-10). [...]
Po kilku dniach
przedstawiciel Banku zadzwonił do A.K. z informacją, że wystąpiły
jakieś błędy formalne
i umowy muszą być ponownie podpisane; dotyczyło to m.in. testu MIFID.
Ponieważ ocena
zawarta w pierwotnie wykonanym teście była negatywna - Bank uznał, że
transakcja jest
nieadekwatna do wiedzy A.K. i niesie dla niego zbyt duże ryzyko. A.K.
udał się do banku -
do oddziału na /.../ - i na życzenie Banku raz jeszcze podpisał
wszystkie umowy, jednak nie
otrzymał swojego egzemplarza umowy, ponieważ umowy wymagały jeszcze
podpisu
przedstawicieli banku. W późniejszym czasie A.K. wielokrotnie zwracał
się do Banku o
wydanie mu tych umów; w tej sprawie monitował Bank wielokrotnie
począwszy od dnia
9.05.2008 r. aż do 28 października 2008 r. W zaistniałej sytuacji nie
jest znana dokładna
data podpisu umów przez Bank "
Ja tam nie wiem - klient mial za mala wiedze, czy bank go oszukal w
umowie ...
J.
-
286. Data: 2015-09-15 15:59:51
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mt92t4$10t$...@n...news.atman.pl...
J.F. wrote:
> Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
>>> To nie była solowa praca banków. To była kampania prowadzona ramię
>>> w
>>> ramię przez banki, deweloperów, pośredników i dziennikarzy - razem
>>> powtarzali 1000 razy, aż stanie się prawdą, że branie kredytu jest
>>> nie
>>> tylko prawem, ale też powinnością rozsądnego człowieka, że należy
>>> brać
>
>> Takie byly czasy, ze to byla prawda.
>> I chyba sie nadal nie zmienila.
>Jeżeli tak, to o co chodzi z tymi frankowiczami?
Chodzi o to, ze mowiono im "rata bedzie ok 1000zl", a zrobilo sie np
2000.
Gdzies tam dalej jest kwestia, ze zaciagneli np 300 tys zl kredytu, a
teraz po paru latach maja do splaty juz tylko 500 tys,
ze mieszkanie jest niesprzedawalne, bo jest warte tylko 260 tys.
I ze bank im wysyla żądania natychmiastowej splaty brakujacych 240 tys
...
Bylo jeszcze pare punktow po drodze, ale sie uregulowaly.
>>> jak najszybciej i jak najwięcej, kupować mieszkania jak
>>> największe,
>>> najbardziej komfortowe (bo przecież w tych czasach brak komfortu
>>> jest
>> passe),
>> No ba, pamietaj, ze drugiego kredytu na mieszkanie nie dostaniesz
>> :-)
>Ależ dostanę. Np. sprzedam pierwsze mieszkanie, spłacę kredyt i wezmę
>nowy kredyt na zakup nowego mieszkania. Co stoi na przeszkodzie?
Hipoteka. Ale ok - normalnie by sie dalo. A tu nie.
Nikt tez nie wyklucza otrzymania kredytu na drugie czy kolejne
mieszkanie - no ale dochod trzeba miec godziwy.
>>> a mieszkania będą już tylko droższe ponieważ weszliśmy do unii,
>>> więc
>>> musimy doszlusować do poziomu cen m2 w Paryżu, Londynie :-)
>>> I tak co tydzień w dodatku do gazety wyborczej dolewanie oliwy do
>>> ognia ile to już przez ten tydzień podrożało, ile jeszcze
>>> podrożeje,
>> Ale tak bylo - drozalo jak glupie i konca nie bylo widac :-)
>Drożało, bo ludzie brali coraz większe kredyty :-)
Poniekad tak. Ale coz zrobisz - taki rynek.
>>> a kredyty jakie dobre dla ludzi :-)
>> Bo takie tanie, jak we franku :-)
>Chyba jednak jaja sobie robisz :-)
Tylko troche - jakby tych kredytow nie bylo, to by mieszkania byly
tansze :-)
J.
-
287. Data: 2015-09-15 21:57:25
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
Wojciech Bancer wrote:
> On 2015-09-11, Kamil Jońca <k...@p...onet.pl> wrote:
>
> [...]
>
>> Nie mam takich. Gdy starałem sie o kredyt i zastanawiałem się nad
>> ryzykiem, to pytałem się (w 2 bankach) czy jest szansa na wpisanie
>> klauzuli, że "nie będę spłacał kredytu po kursie wyższym niż 3PLN (albo
>> 3.3 już nie pamiętam)". Dość szybko dałem sobie spokój, gdy wyszło, że
>> "nie da się".
> To w bankach są jakiekolwiek negocjowalne warunku?
> A to Ci niespodzianka. :)
> W bankach przedstawiają Ci ofertę, nie ma opcji negocjacji.
Banki starały/starają się przedstawić sytuację w taki sposób, żeby
klient czuł się, jakby negocjacje nie wchodziły w grę. Nie jednak ma
przymusu akceptacji przedstawionej oferty.
-
288. Data: 2015-09-15 22:00:08
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
z wrote:
> W dniu 2015-09-11 o 12:55, Kamil Jońca pisze:
>> Po drugie nie podoba mi się, że teraz frankowcy widzą winę wszędzie
>> tylko nie u siebie, i jeszcze chcą żeby inni za to płacili.
>> KJ
>
> Przestań odwracać kota bo mu ogon urwiesz :-)
>
> Mowa jest o minimalnej choćby partycypacji w ryzyku którego nie
> przewidział i klient i bank (a bank powinien)
>
Po stronie banku jest przecież ryzyko, że przestaniesz spłacać kredyt i
nie odzyskają swoich pieniędzy, albo odzyskają nie wszystko lub mniej,
niż zostało wpisane w plany finansowe na 30 lat (raty kapitałowe +
odsetki + ubezpieczenia + opłaty).
> Dlatego morda w kubeł i siedzieć cicho i modlić się żeby jakaś ustawa w
> następnym sejmie przeszła (w tym nie przejdzie) bo inaczej skończy się w
> sądach a tam koszty będą dużo większe dla banków bo to banki złamały
> przepisy a nie klienci.
Władzo ratuj.
-
289. Data: 2015-09-15 22:03:05
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
z wrote:
> Pożyjemy, zobaczymy. Nie ja wymyśliłem sobie taką interpretację tylko
> specjaliści z kancelarii prawniczych. Czy oni są debilami? :-)
Specjaliści od naganiania sobie klientów, którzy zapłacą za usługi
prawników (niezależnie od tego, czy wygrają, czy przegrają). Specjaliści
z kancelarii prawniczych pracujących na zlecenie banków zapewne
przedstawiają również solidnie uzasadnione opinie w przeciwną stronę :-)
-
290. Data: 2015-09-15 23:27:46
Temat: Re: CHF cd
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-09-15, Poldek <p...@i...eu> wrote:
[...]
>> W bankach przedstawiają Ci ofertę, nie ma opcji negocjacji.
>
> Banki starały/starają się przedstawić sytuację w taki sposób, żeby
> klient czuł się, jakby negocjacje nie wchodziły w grę. Nie jednak ma
> przymusu akceptacji przedstawionej oferty.
Jeśli jedynym Twoim wyborem jest "zaakceptować lub nie" ofertę, to nie
możemy mówić o negocjacjach.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl